REKLAMA

PIN i zielony? Zapomnij, Samsung ma coś znacznie lepszego

Samsung właśnie opracował działającą biometryczną kartę płatniczą, dzięki której znajomość PIN-u odejdzie w zapomnienie. Ma szansę zdobyć rynek płatności

07.06.2023 12.20
PIN i zielony? Zapomnij, Samsung ma coś znacznie lepszego
REKLAMA

Samsung opatentował i wdrożył działającą kartę biometryczną, dzięki której zapomnisz o PIN-ie. Zasada działania jest banalna - zamiast wpisywać PIN do zatwierdzenia transakcji będzie potrzebny jeden z trzech odcisków palców, jakie możemy zapisać na karcie. Zielona dioda da znak, że autoryzacja przebiegła pomyślnie i transakcja zostanie sfinalizowana. Jak to działa pokazuje poniższy filmik.

REKLAMA

Odciski przechowywane są wyłącznie na karcie, a bez naszego odcisku palca karta staje się bezużyteczna, więc nie obawiamy się kradzieży. Jeżeli chodzi o proces wgrywania odcisków palców, to będzie on zależał od polityki bezpieczeństwa przyjętej przez dany bank, najprawdopodobniej będzie trzeba się udać do placówki, żeby tam zeskanowano odciski. Co ważne - informacja o odciskach nie trafia później do terminalu płatniczego, wszystko odbywa się w obrębie karty i jej chipu. Odciski są szyfrowane i chronione przed nieautoryzowanym dostępem.

No fajnie Grabowski, ale takie rozwiązania są już dawno na rynku

Owszem, nie będę ukrywał, że Samsung właśnie odkrył lekarstwo na starzenie się lub odnalazł Bursztynową Komnatę. Już wcześniej pojawiały się karty płatnicze wykorzystujące biometrię, nawet w Polsce można było zamówić taką kartę w Banku Pocztowym. Teraz nie ma takiej możliwości, bo wyczerpał się limit takich kart. I zaraz do tego wrócimy. Chodzi jednak o coś zupełnie innego.

Samsung po raz pierwszy zdecydował się na umieszczenie wszystkich elementów zabezpieczających w jednym układzie, dzięki czemu obniżył koszt wyprodukowania jednej karty i poprawił bezpieczeństwo.

Jeden układ łączy w sobie trzy zabezpieczenia i ogranicza liczbę chipów potrzebnych do wyprodukowania jednej karty. Tym samym Samsung wypracował nowy standard, który może przyjąć się w branży płatniczej, która uwielbia ciąć koszty, przy zachowaniu maksymalnego poziomu zabezpieczeń.

Nie da się oszukać tej karty za pomocą sztucznego odcisku palca, bo nie przejdzie on weryfikacji. Z oczywistych względów Samsung nie podaje szczegółów jak to rozwiązał, ale podejrzewam, że ma to coś wspólnego z temperaturą i powierzchnią palca, której nie da się odtworzyć za pomocą odcisku pobranego np. ze szklanki.

REKLAMA

Standard Samsung likwiduje największą przeszkodę dla biometrycznych kart - koszt ich wyprodukowania. Gdyby były tanie, to już dawno każdy używałby takiej karty. Trzy chipy w obecnych czasach to zbyt dużo, żeby rozwiązanie opłacało się na większą skalę, więc banki limitowały liczbę takich kart i obecnie zamówienie takiego plastiku jest praktycznie niemożliwe.

A co z tym bezpieczeństwem? Otóż trzy chipy używane do tej pory musiały się ze sobą komunikować, co było najsłabszym ogniwem, ponieważ wytrawni przestępcy byli w stanie zakłócić komunikację. W przypadku zamknięcia wszystkiego w obrębie jednego układu, Samsung zlikwidował najbardziej zawodny element. Mamy więc rozwiązanie dwóch problemów, a sam producent liczy na to, że dzięki temu upowszechni swoje rozwiązanie w branży płatniczej i za chwilę to chip Samsunga będzie wykorzystywany w kartach wydanych przez Maestro, Visę czy Mastercard.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA