Ta funkcja Google'a może uratować życie. Wyszukiwarka będzie ostrzegać użytkowników
Wyszukiwarka Google od dawna nie jest już wyłącznie miejscem, gdzie szukamy interesujących nas informacji. Gigant chce wzbogacić ją o kolejną funkcję, której celem jest ochrona zdrowia użytkownika. Oczywiście można ironizować, że Google dba o populację swoich użytkowników, ale nie sposób odmówić mu słuszności.
Zapewne każdy z nas ma takich znajomych, którzy uważają, że inni nie mają okien, więc gdy tylko spadnie pierwszy śnieg radośnie informują o tym fakcie w mediach społecznościowych. Z ich postów dowiemy się również kiedy zaczyna się zima, czy dzisiaj znowu pada deszcz oraz czy można już założyć krótkie spodenki.
Bardzo doceniam ich dobrowolną pracę, bo czasem zapominam wyjrzeć przez okno, a nie jestem w stanie zaufać prezenterom pogody i synoptykom. Wydaje mi się czasem, że oni rzucają monetą i w zależności, którą stronę spadnie, to podają swoje przewidywania. Jeżeli nie trafią, to przecież trudno, pogoda zmienną jest. Nadchodzą jednak trudne czasy.
Wbrew temu, co twierdzą absolwenci renomowanego instytutu chłopskiego rozumu klimat ulega zmianie na naszych oczach. Temperatura Ziemi podnosi się, a naukowcy spierają się, czy mamy jeszcze szansę na opóźnienie zmian, czy musimy się nastawić na radykalne zmiany w naszym życiu, wojny wywołane wzrostem temperatury i przyszłym kryzysem migracyjnym. Do przetworzenia ogromnej ilości danych zaprzęgnięto nawet algorytmy sztucznej inteligencji, jako bezstronnego analityka.
Wyniki nie napawają optymizmem - w ciągu 10 lat temperatura ma się podnieść i w ostateczności osiągnąć poziom o 1,5 stopnia Celsjusza wyższy niż przed początkiem ery przemysłowej. Niektórzy powiedzą, że to tyle, co nic, ale tak naprawdę oznacza to częstsze susze, powodzie, masowe wymieranie gatunków i fale głodu na całym świecie. Już teraz jesteśmy mniej więcej w okolicach 1,1 stopnia. Na nowoczesne czasy trzeba nowoczesnych rozwiązań.
Google powie kiedy się usmażysz.
Najpopularniejsza wyszukiwarka na świecie od dłuższego czasu stara się pomagać użytkownikom podczas niekorzystnych warunków pogodowych. Ostrzega o powodziach, ogromnych pożarach lasu, czy huraganach. Za pomocą Google można było na żywo obserwować postęp pożarów lasów nawiedzających USA, dzięki czemu było wiadomo czy trzeba uciekać czy zagrożenie minęło.
Teraz Google będzie monitorować fale upałów oraz ostrzegać użytkowników o ekstremalnych warunkach panujących na dworze. Określi jakie temperatury będą panować, w jakich godzinach i kiedy zagrożenie dla życia i zdrowia związane z wysokimi temperaturami minie.
Można się śmiać, że Google nie robi nic odkrywczego, ale skoro według technologicznego giganta rocznie prawie pół miliona osób umiera z powodu zbyt wysokich temperatur, to nawet takie ostrzeżenia mogą pomóc. Ponadto mają zawierać informację jak się chronić przed upałami. Komunikaty mają być dobrze widoczne, tak żeby użytkownik nie mógł ich przeoczyć.
Oprócz pokazywania ostrzeżeń Google doskonali swój program mapowania skierowany do urbanistów. Za pomocą sztucznej inteligencji oraz zdjęć satelitarnych Google identyfikuje miejsca z niewystarczającą liczbą drzew, przez co tworzą się wyspy ciepła. Mapowanie ma pomóc urbanistom projektowanie remontów i kierunków rozwoju miasta w taki sposób, żeby takich wysp było jak najmniej. Obecnie obejmuje już 350 miast na świecie, a liczba ta ciągle rośnie. Cóż, nowa rzeczywistość wymogła zmiany również na gigantach technologicznych.