REKLAMA

Włochy blokują ChatGPT. Reszta Europy może pójść tym śladem

OpenAI otrzymało polecenie natychmiastowego zaprzestania przetwarzania danych użytkowników z terytorium Włoch. Administracja kraju stawia OpenAI zarzuty o naruszenie prywatności internautów. I wzywa Unię Europejską do interwencji.

chatgpt włochy polska rodo
REKLAMA

Tego raczej nie spodziewał się nikt. OpenAI, na polecenie Garante pel la Protezione dei Dati Personali, czyli włoskiego urzędu zajmującego się pilnowaniem ochrony danych osobowych włoskich obywateli, do czasu wyjaśnienia stawianych mu zarzutów musi natychmiast zaprzestać przetwarzania danych użytkowników z tego kraju. To prawdopodobnie, z uwagi na charakter działania usług tej firmy, oznacza tymczasową blokadę ChatGPT i DALL-E we Włoszech. Zakaz nie dotyczy licencjobiorców technologii OpenAI, takich jak Microsoft.

REKLAMA

Według włoskiego urzędu, OpenAI w rażący sposób narusza europejskie Ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO). Amerykańska firma trenowała swoje mechanizmy, w ocenie urzędu, na danych włoskich użytkowników i firm nie powiadamiając ich o tym i nie pytając ich o zgodę. Urząd zauważa też, że choć korzystanie z ChatGPT jest dozwolone od 13 roku życia, to OpenAI w żaden sposób tego nie weryfikuje, narażając nieletnich na nieodpowiednie treści.

Urząd dostrzega też problem w tym, że ChatGPT nie tylko korzysta z nielegalnie (zdaniem urzędu) pozyskanych danych, to na dodatek przetwarza je w sposób niewłaściwy, generując odpowiedzi mijające się z prawdą. W interpretacji Urzędu, OpenAI naruszyło 5, 6, 8, 13 i 25 artykuł RODO.

Włochy blokują OpenAI. To może mieć wpływ również na dostępność ChatGPT w Polsce.

REKLAMA

OpenAI było już proszone przez anglojęzyczne media o komentarz (na przykład przez Politico), ale na razie nie chce go udzielać. Na dziś (31.03.2023) ChatGPT nadal funkcjonuje na terenie Włoch, choć to oznacza potencjalną wysoką grzywnę dla OpenAI. Co dalej ze słynnym czatbotem i jego dostępnością we Włoszech? Okazuje się, że interwencja włoskiego urzędu może wpłynąć na całą Unię Europejską.

RODO obowiązuje we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej. Według obowiązującego prawa, firma OpenAI ma 20 dni na odpowiedź w kwestii naruszeń RODO, w których może wykazać błędy w stawianych zarzutach lub swoje plany na dostosowanie się do RODO. Jeżeli tego nie uczyni, póki co grozi firmie grzywna w kwocie do 4 proc. jej rocznych przychodów, a także kolejne śledztwo. Firma w efekcie musiałaby albo poddawać się coraz dotkliwszym karom, albo dostosować się do europejskiego prawa (jeżeli zarzuty są zasadne), albo też wycofać się całkowicie z Unii Europejskiej. Mając na uwadze sposób, w jaki szkolony jest model OpenAI GPT, ostatnia z możliwości wcale nie jest tak nieprawdopodobna.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA