REKLAMA

Wyciekł dokument na temat warszawskiego metra. Oto plany miasta

Stolica od dawna nie jest miastem, gdzie do zaprezentowania linii metra wystarczy długopis. Wprawdzie trzecia linia jest obecnie w budowie – ku niezadowoleniu wielu mieszkańców – ale plany sięgają dalej. Do 2050 roku ma być pięć tras.

metro warszawa
REKLAMA

Kilka dni temu po sieci zaczął krążyć dokument mający kształtować politykę przestrzenną Warszawy do 2050 r. Zakłada on, że do tego czasu w stolicy funkcjonować będzie pięć linii metra. Materiał najpierw przekazywano sobie w nieoficjalnej wersji, ale Anna Lewandowska, radna dzielnicy Ursus, potwierdziła, że dokumenty zostały pokazane rządzącym.

REKLAMA

Z informacji, które ujawniła warszawska radna, wynika, że do trzech linii metra dołączy M4 w relacji Myśliborska – Wilanów oraz M5: Szamoty – Gocławek.

Radna zastrzega, że dokument " stanowi wytyczne do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego", nie jest jednak aktem prawa miejscowego. Data "do 2050" to również plan, który jednak może się zmienić. Anna Lewandowska przyznaje, że np. budowa stacji Szamoty uzależniona jest między innymi od tego, czy wpłyną środki unijne i czy uda się utrzymać założenia opracowanego projektu stadium. Plany tworzy się od lat, co przypomina facebookowy profil Historia Metra w Warszawie, więc jeszcze różnie może z tymi pięcioma liniami metra być.

Co ciekawe, dokument zakłada również, że Warszawa do 2050 roku będzie mieć o 250 tys. mieszkańców więcej niż obecnie. Oznaczałoby to przekroczenie bariery 2 mln – według Narodowego Spisu Powszechnego liczy 1,8 mln mieszkańców.

Na razie pewnikiem jest trzecia linia metra

Przygotowania do budowy już się rozpoczęły. Ku niezadowoleniu wielu mieszkańców, którzy od dawna uważają, że trzecia linia jest po prostu źle zaprojektowana. Zastrzeżenia mają też jednostki miejskie, o czym pisał portal transport-publiczny.pl Problemem jest to, że stacje będą budowane tak, by wygodniej było wykonać prace. Gorzej, że o mieszkańcach w tych założeniach się nie myśli i oni będą mieli utrudnione korzystanie z podziemnych pociągów.

Patrząc na problemy z trzecią – czy wcześniej drugą – linią można zadać pytanie: po co już palcem po mapie rysują kolejne połączenia, skoro nie mogą dokończyć aktualnych projektów. Odpowiedź jest prosta: potrzebne są założenia i wytyczne, aby można było dyskutować i planować rozwój publicznego transportu.

Przy okazji można wspomnieć, że nie tylko w Warszawie chcą kopać pod ziemią. W Łodzi już powstaje tunel średnicowy – a przypomnijmy, że przeszło 30 lat temu były poważne pomysły na budowę metra – który połączy dworce Łódź Fabryczna i Łódź Kaliska. Kolejny tunel powstanie w związku z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego. Będzie on elementem Kolei Dużej Prędkości na trasie Warszawa – Łódź – Sieradz – Wrocław.

REKLAMA

zdjęcie główne: Martyn Jandula/shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA