Nie róbcie tego, u mnie skrzywiło ekran. Tak Google świętuje uderzenie sondy Dart w planetoidę
Podczas gdy dzisiaj w nocy wszyscy spaliśmy, 11 milionów kilometrów od Ziemi, w pustce przestrzeni kosmicznej sonda DART niczym kamikadze, celowo zderzyła się z planetoidą. Google postanowił uczcić sukces misji.
![Sonda DART uderzy w planetoidę Dimorphos. Transmisja na żywo na YouTube](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2022%2F09%2Fdart-min-2.jpeg&w=1200&q=75)
Jeżeli sami chcecie zobaczyć, w jaki sposób można uczcić misję, wejdźcie na stronę Google.com i w pasku wyszukiwania wpiszcie hasło "DART mission". Sami zobaczycie co się stanie. U mnie, uderzenie wirtualnej sondy w przeglądarkę skończyło się tak.
![class="wp-image-2468364"](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2022%2F09%2Fdart-google-1000x733.jpg&w=1200&q=75)
Ekran pozostał trochę przechylony, ale da się pracować, więc warto było.
Co z tą sondą DART?
O samej sondzie od godziny 1:14 w nocy możemy mówić już tylko w czasie przeszłym. Urządzenie o rozmiarach pralki i masie nieco ponad 500 kilogramów uderzyło w powierzchnię planetoidy z prędkością ponad 22 000 km/h. Można zatem śmiało założyć, że po urządzeniu, które przez ostatnie dziesięć miesięcy pokonało kilkanaście milionów kilometrów nie zostało zbyt wiele.
Tak jednak miało być. Jedynym celem sondy było uderzenie w 180-metrową planetoidę na tyle silnie, aby zmienić nieco trajektorię jej lotu. Ów test miał sprawdzić, czy w przypadku odkrycia planetoidy znajdującej się na kursie kolizyjnym z Ziemią, mamy technologię, która przynajmniej dałaby nam szansę na zepchnięcie planetoidy z kursu kolizyjnego na tyle, aby minęła ona naszą planetę w bezpiecznej odległości. Czy tak faktycznie jest, dowiemy się w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Według planów i obliczeń uderzenie w powierzchnię planetoidy miało sprawić, że okres obiegu planetoidy Dimorphos wokół większej planetoidy Didymos skróci się o 10 minut. W najbliższych tygodniach naukowcy będą uważnie obserwować krążące wokół siebie kosmiczne skały, aby sprawdzić, czy faktycznie tak się stało.
Zanim sonda uderzyła w planetoidę, przez ostatnie kilka minut wykonywała zdjęcia zbliżającego się obiektu i przesyłała je na Ziemię. Chyba najbardziej przejmujące są ostatnie dwa zdjęcia. Pierwsze przedstawia znajdującą się już blisko powierzchnię planetoidy i miejsce uderzenia. Drugie zdjęcie natomiast zostało wykonane zaledwie na sekundę przed uderzeniem i sonda nie zdążyła go całego przesłać na Ziemię. Stąd i do naukowców dotarł zapis jedynie fragmentu zdjęcia. Zdjęcie urywa się w momencie zderzenia, gdy nadajnik wysyłający je na Ziemię... przestał istnieć.
![class="wp-image-2467605"](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2022%2F09%2Fprzedostatnie-zdjecie.png&w=1200&q=75)
![class="wp-image-2467641"](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2022%2F09%2Fsonda-dart-uderzyla-w-planetoide.jpg&w=1200&q=75)