REKLAMA

Sonda kosmiczna oberwała od Słońca wyrzutem masy prawie z prędkością światła i nic jej się nie stało

Sonda kosmiczna Solar Orbiter, której zadaniem jest badanie atmosfery Słońca z bliska, musiała się niedawno zmierzyć ze złośliwością celu swojej podróży. Na kilka dni przed jednym z wielu przelotów w pobliżu Wenus, sonda napotkała na potężną erupcję plazmy z powierzchni Słońca.

06.09.2022 06.26
solar-orbiter
REKLAMA

30 sierpnia 2022 r. w górnych warstwach atmosfery Słońca, którego aktywność bezustannie rośnie od ponad dwóch lat, doszło do tzw. koronalnego wyrzutu masy (CME). Uwolniona w trakcie tego wyrzutu masa plazmy, oddalając się od Słońca, uderzyła w sondę kosmiczną Solar Orbiter, która właśnie zbliżała się do Wenus.

REKLAMA

Gdyby na miejscu Solar Orbitera znajdowała się jakakolwiek inna sonda, takie spotkanie mogłoby poważnie zagrozić jej elektronice. Szczęśliwie jednak badanie koronalnych wyrzutów masy jest tym, do czego Solar Orbiter został stworzony, a to oznacza, że aparat doskonale sobie poradził z plazmą.

Wysłana w przestrzeń kosmiczną sonda zajmuje się badaniem atmosfery Słońca, analizując bezustannie wygląd powierzchni Słońca i wykonując pomiary koronalnych wyrzutów masy, strumienia wiatru słonecznego oraz linii jego pola magnetycznego.

Podczas ostatniego CME sonda miała doskonałą okazję do wykonania pomiarów swojego otoczenia podczas przelotu przez chmurę plazmy składającej się z protonów, elektronów, a nawet zjonizowanych atomów helu wyrzuconych z atmosfery gwiazdy z prędkością zbliżającą się do prędkości światła.

Dzięki temu, że sonda poradziła sobie doskonale z przelotem przez chmurę plazmy, także i przelot w pobliżu Wenus, do którego doszło o godzinie 3:26 polskiego czasu 4 września, odbył się zgodnie z planem.

REKLAMA

Przelatując w pobliżu drugiej planety od Słońca, sonda oddała jej trochę swojej energii, dzięki czemu podczas kolejnego przelotu przez peryhelium (punkt orbity znajdujący się najbliżej Słońca) Solar Orbiter znajdzie się bliżej Słońca niż kiedykolwiek wcześniej. Lecąc przez górne warstwy atmosfery naszej gwiazdy dziennej, sonda będzie zbierała informacje o jego aktywności za pomocą wszystkich swoich dziesięciu instrumentów naukowych.

Warto tutaj wspomnieć, że sonda Solar Orbiter wykorzystuje swoje przeloty w pobliżu Wenus nie tylko do zacieśniania trajektorii lotu wokół Słońca, ale także do stopniowego nachylania płaszczyzny swojej orbity. Dzięki temu już za kilka lat sonda będzie w stanie wykonać pierwsze w historii obserwacje biegunów Słońca, które do dzisiaj stanowią dla nas tajemnice.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA