REKLAMA

Nie dla Polaka, dla Pana Chińczyka ten luksus. O nowym Xiaomi Mix Fold 2 możemy tylko poczytać

Xiaomi nie zwlekało z odpowiedzią na nowe premiery Samsunga. Ledwie dzień po premierze Galaxy Z Fold 4 i Z Flip 4 Chińczycy znienacka zaprezentowali swój nowy, składany smartfon. Oto Xiaomi Mix Fold 2 – czy ja mogę prosić o premierę także w Polsce?

Oto Xiaomi Mix Fold 2. Składany smartfon rzuca rękawicę Samsungowi
REKLAMA

Xiaomi Mix Fold 2 przykuwa uwagę już na pierwszy rzut oka jednym czynnikiem: grubością. Obudowa po rozłożeniu ma raptem 5,4 mm i zaledwie 11,2 mm po złożeniu. Zważywszy na fakt, że nowo zastosowany mechanizm zawiasu składa się niema zupełnie na płasko, bez wyraźnej przerwy między dwoma częściami ekranu, nowy składany smartfon Xiaomi prezentuje się naprawdę zjawiskowo, a do tego przeszedł niezłą kurację odchudzającą – waży teraz tylko 262 g. Ale czy potrafi coś więcej, niż tylko dobrze wyglądać?

REKLAMA

Xiaomi Mix Fold 2 zapowiada się więcej niż przyzwoicie.

Mimo tego, że telefon jest nieprawdopodobnie wręcz smukły, jedynym kompromisem, jaki Xiaomi musiało poczynić, jest zmniejszenie pojemności akumulatora, z 5020 mAh do 4500 mAh. To jednak nadal więcej niż w Z Foldzie 4, a do tego Mix Fold 2 oferuje prawdziwe szybkie ładowanie 67W.

 class="wp-image-2297478"
Xiaomi Mix Fold 2

Również ekrany nowego Xiaomi są nieco większe niż w nowym Samsungu. Ekran wewnętrzny ma aż 8” i rozdzielczość 2016 x 1914 px, zaś zewnętrzny ekran ma 6,56” i rozdzielczość 2520 x 1080 px. Obydwa wyświetlacze oferują jasność 1000 nitów i odświeżanie 120 Hz, jak również obsługę Dolby Vision i HDR10+.

Pod względem specyfikacji technicznej jest dokładnie tak, jak można by się spodziewać – Snapdragon 8+ gen. 1, 12 GB RAM-u i 256/512/1024 GB miejsca na dane.

Xiaomi Mix Fold 2 class="wp-image-2297475"
Xiaomi Mix Fold 2

Ok, akumulator nie do końca jest jedynym kompromisem, bo kompromisowo zapowiadają się też aparaty, pomimo szumnego brandingu Leica na obudowie. Jako że obudowa ma raptem 5,4 mm grubości, widać, że wyspa aparatów wystaje na niemal drugie tyle, ale to wciąż za mało, by zmieścić prawdziwy duży sensor Typu 1, jaki znajdziemy choćby w Xiaomi 12S Ultra. Zamiast tego główny aparat to zaledwie Sony IMX766 o rozdzielczości 50 Mpix, czyli sensor, który znajdziemy w smartfonach kosztujących mniej niż 2500 zł, o jakości, która raczej nikogo na kolana nie rzuci, choć obiektyw z certyfikacją Leica Summicron może nieco pomóc. Poza tym mamy do dyspozycji aparat 13 Mpix z obiektywem ultrawide oraz aparat 8 Mpix z dwukrotnym zoomem optycznym. Jak na telefon tego kalibru, trochę rozczarowanko.

Xiaomi Mix Fold 2 class="wp-image-2297472"
Xiaomi Mix Fold 2

Rozczarowankiem jest też fakt, że Xiaomi nadal nie umie zabezpieczyć swojego topowego smartfona przed zachlapaniem. Na tym polu Samsung pozostaje liderem, jako jedyny oferując składany telefon z certyfikacją IPX4.

Nie dla Polaka taki luksus.

Niestety podobnie jak w przypadku pierwszego Mix Folda, również tutaj możemy sobie prowadzić rozważania czysto teoretyczne, bo nowy składany Xiaomi nie trafi na nasz rynek w przewidywalnej przyszłości. Póki co producent rozpoczął przedsprzedaż w Chinach, gdzie nowy smartfon można nabyć w dwóch kolorach – czarnym i złotym – i wspomnianych trzech wariantach pojemności. Od 16 sierpnia telefon będzie dostępny w wolnej sprzedaży, wyłącznie na rynku chińskim w cenach:

REKLAMA
  • 256 GB – 8999 yuanów (ok. 6250 zł po uwzględnieniu podatków)
  • 512 GB – 9999 yuanów (ok. 6950 zł po uwzględnieniu podatków)
  • 1 TB – 11999 yuanów (ok. 8330 zł po uwzględnieniu podatków)

Nawet najdroższa konfiguracja nowego Xiaomi Mix Fold 2 kosztuje mniej niż najtańszy wariant Samsunga Galaxy Z Fold 4, więc pojawienie się takiego sprzętu na europejskim rynku byłoby bardzo wskazane, bo zaostrzyłoby konkurencję i doprowadziło (prawdopodobnie) do obniżki cen. Na to niestety nie mamy co liczyć w przewidywalnej przyszłości, bo póki co tylko Samsung uważa, że Europejczycy i Amerykanie godni są dostępu do innowacyjnych, składanych smartfonów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA