REKLAMA

Wyślą polskie żubry do Czarnobyla. Tak chcą zapobiec katastrofie

Piękno natury? A może symbol, który powinien dać nam do myślenia? Dziś lasy wokół Czarnobyla to istny raj dla zwierząt. Teren opuszczony przez człowieka został zamieszkany przez dzikie gatunki, które znalazły tam ciszę i spokój. Nowymi mieszkańcami będą też polskie żubry. Okolice ludzkiej katastrofy uchronią je przed niebezpieczeństwem.

17.08.2022 08.07
polskie żubry
REKLAMA

Pomysł, aby polskie żubry wysłać w okolice Czarnobyla, pojawił się już kilka lat temu. Niedawno był bliski realizacji, jednak na przeszkodzie najpierw stanęła pandemia, a potem atak Rosji na Ukrainę.  

REKLAMA

Jak tłumaczy PAP Tomasz Pezold Knežević - pomysłodawca projektu i ekspert Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody - obecnie wyczekiwany jest dogodny moment na to, aby pierwsze 8-9 żubrów z Puszczy Białowieskiej trafiło w okolice Czarnobyla.

Czarnobyl to raj dla zwierząt

Dziś to największy rezerwat przyrody, mający ok. 0,5 mln hektarów (po ok. 250 tys. hektarów po stronie ukraińskiej i białoruskiej).

- Dla porównania teren Puszczy Białowieskiej to niecałe 142 tys. hektarów po polskiej i białoruskiej stronie - dodaje Tomasz Pezold Knežević.

Okolice dotknięte katastrofą z 1986 roku stały się idealnym miejscem dla zwierząt. Logiczne: zabrakło na tak dużym obszarze człowieka. Według badań dzika przyroda w skażonej strefie nie obumiera. Rozkwita fauna i flora, schronienie dla siebie znalazły wilki, łosie, lisy, rysie, dziki, bobry, niedźwiedzie, a nawet rzadkie konie Przewalskiego.

Paradoks polega na tym, że większym zagrożeniem dla przyrody mimo wszystko był człowiek i jego obecność, niż samo promieniowanie, które zresztą w wielu miejscach już nie występuje. Potwierdzają to wilki, których w Czarnobylu jest więcej niż w parku Yellowstone.

Polskie żubry mają trafić do Czarnobyla nie po to, żeby żyło im się lepiej

Spokój jest faktycznie ważny, ale chodzi o coś innego. Polska populacja żubrów wywodzi się od kilkunastu osobników. Wystarczy więc, że pojawi się groźna choroba, która zaatakuje zwierzęta i podobne do siebie genetycznie osobniki nie będą w stanie się obronić.

Historia żubra

Uratować może je większa różnorodność, więc dlatego już teraz polskie żubry trafiają w różne zakątki Europy. Czarnobyl to kolejna destynacja.

"Dzielenie się" żubrami jest też ważne z tego powodu, że Polska powoli robi się za ciasna dla tych zwierząt. Załatwi się więc dwie sprawy za jednym zamachem.

Jak już skończy się wojna. Na szczęście póki co działania na froncie nie zniweczyły wcześniejszych dokonań i polsko-ukraińskiej współpracy. Zanim doszło do rosyjskiej agresji zbudowano w Czarnobylu zagrodę aklimatyzacyjną, w której żubry miały spędzić kilka tygodni po przewiezieniu.

- Okazało się, że Rosjanie nie tylko jej nie zniszczyli, ale według informacji, które udało nam się pozyskać - również nie zaminowali tego terenu. Drogi dojazdowe też zachowały się w dobrym stanie - tłumaczył PAP Tomasz Pezold Knežević.

REKLAMA

"Czarnobyl dla mnie ciągle jest symbolem nadziei - może stać się wiele złego, ale przyroda wróci i będzie starała się odżyć na nowo" - mówił mi Marcin Pryt, wokalista 19 Wiosen, poeta. Ciągle jest szansa, że tak samo będzie po wojnie. A siłę natury reprezentować będą nasze żubry. Warto trzymać się takich symboli w czasach niepokoju i klimatycznej katastrofy. Może faktycznie nie wszystko stracone.

A nawet jeśli nam będzie ciężko, to przynajmniej Ziemia sobie poradzi. W końcu to o nią chodzi, jak głosi teoria legendarnego, nieżyjącego już ekologa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA