REKLAMA

Kobieta przemówiła na własnym pogrzebie. Jej wirtualna kopia rozmawiała z żałobnikami

Śmierć bliskiej osoby zawsze oznacza odebranie możliwości rozmowy, a niejednokrotnie oznacza również zabranie ze sobą do grobu tajemnic. Pewna progresywna babcia z Wielkiej Brytanii postanowiła za pomocą sztucznej inteligencji ominąć ten problem i stworzyła hologram, który podczas ceremonii pogrzebowej zaszokował żałobników.

Brytyjka przemówiła na własnym pogrzebie. Jej wirtualna kopia rozmawiała z żałobnikami
REKLAMA

W czerwcu bieżącego roku Wielka Brytania pożegnała 87-letnią Marinę Helen Smith, działaczkę na rzecz pamięci ofiar i populatyzatorkę wiedzy o Holocauście. Ból w sercu tak jej bliskich jak i osób współpracujących z jej fundacją jest tym większy, że stracili oni nie tylko Marinę, ale także wspomnienia, które zabrała do grobu.

REKLAMA

Aby ulżyć w cierpieniu choć trochę, Marina Smith zdecydowała się na nietypowy krok. Obecnie nagrywanie pożegnalnych filmów staje się coraz bardziej popularne, jednakże ma jeden, zasadniczy minus: nie pozwala na interakcje żałobników, pozostawiając ich z różnymi pytaniami i nierozwiązanymi kwestiami. Aktywistka wyszła temu problemowi naprzeciw i za pomocą sztucznej inteligencji stworzyła perfekcyjną "kopię" siebie, która aktywnie rozmawiała i odpowiadała na pytania zadane przez żałobników podczas ceremonii pogrzebowej.

Brytyjka przemówiła na własnym pogrzebie

Kopia Mariny Smith to hologram wideo, za którym stoi sztuczna inteligencja opracowana przez StoryFile. StoryFile to platforma, która pozwala użytkownikom na wygenerowanie inteligentnych wideobotów. StoryFile - w przeciwieństwie do zwykłych chat botów - uczy się na podstawie danych treningowych zapewnionych przez użytkownika. Aby dokładnie odwzorować daną osobę, StoryFile wykorzystuje nagrania pochodzące z dwudziestu zsynchronizowanych kamer Tak duża ilość kamer pozwala na dokładne odzwierciedlenie wyglądu, mimiki, zachowania i głosu danej osoby.

Marina Smith zestaw treningowy dla StoryFile przygotowała za namową syna, Stephena Smitha, który jednocześnie jest współzałożycielem firmy. W styczniu bieżącego roku Marina spędziła kilkanaście godzin na nagrywaniu odpowiedzi na różne pytania niezbędne dla sztucznej inteligencji do odwzorowania osoby. Marina odpowiadała m.in. na pytania związane z jej życiem, dzieciństwem, polityką czy wizją tego jak potoczy się przyszłość.

Jak mówi Stephen w wypowiedzi dla The Telegraph, "obecność" Mariny na pogrzebie zaszokowała wszystkich obecnych żałobników. Nie tylko ze względu na samo, niecodzienne pożegnanie, ale także fakt, że w toku rozmowy z żałobnikami Marina "powiedziała" o wielu faktach z jej życia, których dotychczas nie ujawniła.

Sztuczna inteligencja przywraca do żywych

Założone w 2017 StoryFile pierwotnie miało na celu zachowanie "wśród żywych" historii pochodzących od ludzi, którzy przeżyli Holocaust oraz innych, historycznie ważnych osób. Jednak z czasem amerykańska firma zaczęła zyskiwać coraz więcej klientów wśród osób, które nieuchronnie zbliżają się do kresu swych dni i - tak jak Marina - chcą zza grobu porozmawiać z bliskimi.

Na współpracę ze StoryFile i nagranie materiału do treningu SI w mowie "zza grobu" zdecydował się m.in. William Shatner, znany z roli Jamesa T. Kirka w serialu Star Trek.

REKLAMA

StoryFile nie jest jedynym przykładem sztucznej inteligencji, która dosłownie ożywia zmarłych. AI pozwoliła twórcom filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie z 2019 roku na wykorzystanie wizerunku Carrie Fisher do otworzenia jej w roli Lei Organy. Kiedy Carrie Fisher zmarła w 2016 roku, Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie nie miało jeszcze gotowego scenariusza.

W podobny sposób jak przywrócono "do życia" Carrie Fisher czy Marine Smith, głos przywrócono również Val Kilmerowi w filmie Top Gun: Maverick. Val Kilmer stracił głos 8 lat temu w wyniku leczenia raka krtani. W przygotowaniu cyfrowego głosu dla Vala Kilmera pomogła firma Sonantic, która zajmuje się generowaniem mowy z użyciem sztucznej inteligencji. Choć w tym przypadku ożywieniu poddano jedynie głos aktora, to osiągnięcie jest imponujące - bez pomocy sztucznej inteligencji aktora wykluczono by ze wszystkich rol mówionych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA