REKLAMA

Budują drona, który będzie łapać inne drony w siatkę. Polacy stworzyli dla niego specjalną bazę

W pracach nad dronem, który schwyta inne maszyny w specjalną sieć, biorą udział Polacy. System został przetestowany w Czechach. Kiedy możemy spodziewać się pełnej wersji?

Polski system zwalczania dronów
REKLAMA

Sukcesem zakończyły się przeprowadzone w Czechach testy systemu Audros. Dron zaprojektowany przez czeską firmę Fly4Future wylatuje z bazy, którą z kolei stworzyli Polacy z Dronehub. W ich stacji pojazd będzie się ładował.

REKLAMA

Kiedy system wykryje wrogiego drona, wzbija się w powietrze i niczym Spider-Man łapie go w specjalną sieć. Rozwiązanie jest więc bezpieczne w porównaniu do obecnie stosowanych metod, takich jak rażenie prądem czy zestrzelenie. Nie ma ryzyka, że coś spadnie na głowę.

Dzięki zastosowaniu naszego huba konieczność pracy operatora ograniczona jest do minimum, wszystkie procesy są zautomatyzowane, a to przekłada się na efektywność systemu, jego niezawodność oraz łatwość prowadzenia misji. W lotach związanych z bezpieczeństwem, tak jak w przypadku projektu AUDROS, niezawodność i gotowość do lotów w trybie non-stop jest kluczowa. - mówi Mateusz Siwula, konstruktor z firmy Dronehub.

Gdzie zostanie wykorzystany system? Np. Czesi myślą o użyciu go z myślą o ochronie więzień, by drony nie mogły rozrzucać pakunków. Łatwo jednak sobie wyobrazić, że rozwiązanie przyjmie się przy imprezach na powietrzu, meczach (już zdarzyło się, że dron leciał nad boiskiem) czy lotniskach.

Już od lat zdarzają się sytuacje, gdy ktoś przelatuje nad terenem lotniska w momencie podchodzenia samolotu do lądowania. W 2015 r. do takiego incydentu doszło na warszawskim lotnisku Chopina. Samolot niemieckiej Lufthansy o mały włos nie zderzył się z dronem pilotowanym przez beztroskiego operatora.

REKLAMA

Niedawno, bo pod koniec czerwca, właśnie przez drona w okolicach lotniska do Krakowa z opóźnieniem doleciał jeden z samolotów, a drugi został przekierowany do Katowic.

Zakazy zakazami, ale jak widać są tacy, którzy lubią je łamać. Być może system, w tworzenie którego zaangażowani są Polacy, wyeliminuje podobne incydenty.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA