REKLAMA

Oszaleli z tą prądożernością. Nowy procesor Intela będzie potężny, ale lepiej zainwestuj w fotowoltaikę

Kiedyś strategia Intela i AMD zdawała się brzmieć więcej rdzeniuf!. Dziś definitywnie jest to więcej mocy! Pierwsze testy układu Intel Core i9-13900K ujawniają potężną wydajność, ale w tym tempie pececiarze będą musieli budować własne elektrownie, żeby się nią cieszyć.

Intel Core i9-13900K
REKLAMA

Nic nie wskazuje na to, by w kwestii komputerów stacjonarnych Intel (czy AMD) mieli nam dostarczyć jakąś większą rewolucję, porównywalną z przejściem na architekturę ARM u Apple’a. Wyścig zbrojeń jednak musi trwać, a podzespoły komputerowe muszą być coraz szybsze. Patrząc na ostatnie premiery sprzętowe trudno nie odnieść wrażenia, że producenci podzespołów odpięli wrotki i tworzą sprzęty, które ciągną tyle watów, ile elektrownia dała.

REKLAMA

Intel Core i9-13900K będzie nowym królem wydajności.

Premiera układów Intel Core 13. Gen. Raptor Lake ma się odbyć jeszcze w tym roku, ale już dziś co nieco o nich wiemy. Wiemy na przykład, że topowy Intel Core i9 będzie miał 24 rdzenie; o osiem więcej niż w i9-12900K (8 rdzeni Performance i 16 rdzeni Efficient).

Chiński serwis bilibili opublikował właśnie pierwsze testy syntetyczne nowego układu, bazując najprawdopodobniej na samplu inżynieryjnym. Co z nich wynika? Przede wszystkim ogromna moc - przy taktowaniu na poziomie 5-5,5 GHz nowy sztandarowy procesor Intela osiąga o 40 proc. lepsze wyniki wydajności wielordzeniowej od Intel Core i9-12900KF i o 13,53 proc. wyższe wyniki wydajności jednordzeniowej (2198 punktów w benchmarku Cinebench R23)

 class="wp-image-2261241"
Intel Core i9-13900K - pierwsze testy

Wyższa wydajność nie pozostała jednak bez wpływu na pobór mocy. O ile oficjalne TDP się nie zmieniło i nadal wynosi 125W, tak maksymalny pobór mocy urósł do 250W. A to bez wątpienia odbije się także na generowanych temperaturach, więc aby utrzymać nowe procesory w ryzach, koniecznie będzie zastosowanie wydajniejszych układów chłodzenia, co oznacza większy koszt i prawdopodobnie większy hałas w czasie pracy.

 class="wp-image-2261244"
Intel Core i9-13900K - pierwsze testy

To teraz ubierzmy tę informację w kontekst - Mac Studio według testów syntetycznych pobiera pod pełnym obciążeniem mniej energii niż sam procesor Intela, nie mówiąc o całym komputerze, w którym ów procesor mógłby się znaleźć. Jest przy tym niemal bezgłośny, chłodny i tylko marginalnie wolniejszy.

Czy to już czas budować własne elektrownie?

Wyobraźmy sobie teraz peceta z najwyższej półki. Takiego, który udźwignie zarówno każdą najnowszą grę na ultra detalach, jak również każde zaawansowane zastosowanie zawodowe. Wsadzamy do środka Intel Core i9-13900K, dorzucamy RTX-a 3090 Ti, jakiś RAM, jakieś SSD, jakieś LED-y i… zasilacz, który będzie musiał mieć co najmniej 1000W mocy (jak nie więcej), by być w stanie zasilić to monstrum.

REKLAMA

A przecież to nie koniec wzrostu zapotrzebowania na prąd, bo o kryzysie energetycznym i konieczności oszczędzania prądu nie słyszała też Nvidia, która niebawem ma pokazać RTX-a 4090, który ma pobierać nawet 600W w standardowej wersji, więc prawdopodobnie będzie zużywał znacznie więcej w wariantach fabrycznie podkręconych przez producentów. Gdzie jest koniec tego szaleństwa? Do niedawna można było argumentować, że w skali zakupu takiego urządzenia koszt energii elektrycznej jest znikomy - bo był. Dziś jednak ceny prądu idą do góry, nie mówiąc już o wpływie na środowisko, jaki ma pozyskiwanie energii z paliw kopalnych, która w większości przypadków zasila nasze komputery.

Jak tak dalej pójdzie, zagorzałym graczom i tym, którzy potrzebują potężnych pecetów do pracy, nie pozostanie nic innego jak płacić horrendalne rachunki za prąd, zatruwać planetę lub... postawić własne źródło prądu. To byłby dopiero pomysł na bonus sprzedażowy - przy zakupie nowego procesora lub karty graficznej zniżka na fotowoltaikę lub nowoczesny polski płot, generujący energię elektryczną z turbin wiatrowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA