Gry z Xboxa bez Xboxa. Nowa aplikacja na telewizory Samsunga pokazuje przyszłość gamingu

Dużo mówi się o tym, że w 2023 r. zobaczymy nowego, taniego Xboxa. Nie będzie to jednak typowa konsola, a raczej urządzenie przeznaczone wyłącznie do grania z chmury w ramach Xbox Cloud. Już dziś ta usługa działa w Polsce i umożliwia granie na praktycznie dowolnym sprzęcie, o ile tylko mamy abonament Game Pass Ultimate.

Do obsługi Xbox Cloud jest potrzebna aplikacja bądź kompatybilna przeglądarka. Dzięki temu można grać w gry z Xboxa na całym przekroju sprzętów, od smartfonów, poprzez laptopy, skończywszy na telewizorach wyposażonych w stosowne aplikacje.

Niestety, jak to zwykle bywa, aplikacja trafi tylko na najnowsze telewizory, począwszy od modeli z 2022 r. Niemniej jednak takie telewizory obsłużą granie z chmury bez żadnych dodatkowych akcesoriów i przystawek. Wystarczy podłączyć kontroler poprzez Bluetooth i już można grać. Bez fizycznego Xboxa.

Minusem jest fakt, że w początkowej fazie telewizory obsłużą co prawda streaming w 60 kl./s, ale jedynie w rozdzielczości 1080p. To niewiele. Tym bardziej że obraz przesyłany przez chmurę jest poddany kompresji, więc nie będzie wyglądał tak dobrze, jak natywne 1080p generowane przez konsolę. Opcja Ultra HD ma się jednak pojawić w przyszłości.

Na osłodę Microsoft dodaje, że w ramach Xbox Cloud można będzie pograć na telewizorze zupełnie za darmo w Fortnite, bez konieczności kupowania abonamentu Game Pass.

Microsoft zapowiada rozwój grania w chmurze. Xbox Cloud trafi do większej liczby krajów. Do tego pojawią się nowości obsługiwane przez system Windows 11 oraz przeglądarkę Edge.

Xbox Cloud ma działać znacznie lepiej w niezmaksymalizowanym oknie przeglądarki, a do tego pojawi się nowa aplikacja kalibracji efektu HDR oraz Game Pass Widget i Controller Bar - dwa rozwiązania ze skrótami do popularnych launcherów gier i do odkrywania nowych tytułów.

Na razie taka informacja brzmi bardzo lakonicznie, ale jednocześnie jest to oficjalna zapowiedź Microsoftu. Usługa grania w chmurze ma obsługiwać nie tylko tytuły, które są dostępne w ramach Game Passa, ale też nasze gry kupione na własność w sklepie Xboxa.

Brzmi to rewolucyjnie i być może zapowiada nowy plan subskrypcyjny obejmujący sam streaming z chmury, bez Game Passa. Czas pokaże, co w tej kwestii szykuje Microsoft.

Project Moorcroft to wewnętrzna nazwa programu udostępniania gier demo w ramach Game Passa. Zapytacie, po co oferować w Game Passie wersje demo, skoro cały ten program polega na udostępnianiu pełnych wersji gier. Mowa bowiem o demówkach gier, które są jeszcze w produkcji. Całość jest porównywana do pokazów na E3, gdzie fani mogli ograć kilka poziomów gry na długo przed premierą. Teraz będzie to możliwe w domu, na swojej kanapie, bez czekania kilku godzin w kolejce.