Najlepszy Internet dla konsoli. Walka kabel kontra WiFi w PS5 dowodzi: nadeszły świetne czasy

Lokowanie produktu: TP Link

PlayStation 5 to na ten moment jedyna konsola do gier wspierająca WiFi 6. Co to oznacza dla jej posiadaczy? Postanowiłem to sprawdzić, zamawiając na testy topowy router dla graczy TP Link Archer GX90, w pełni wspierający standard 802.11ax. Najprościej powiedzieć, że różnica polega na tym, że... Nie ma różnicy. Względem kabla.

PS5 z WiFi 6 nie potrzebuje kabla - test TP Link Archer GX90

Kabel czy WiFi? Dla mnie to zawsze jasna sprawa. Jeśli urządzenie jest stacjonarne i znajduje się w bezpośrednim zasięgu gniazda Ethernet, tani kabel pozostaje bezpiecznym rozwiązaniem. Tak było lata temu i tak jest w dalszym ciągu. Niestety, połączenie kablowe ma ograniczenia. Liczba portów jest skończona, a fizyczne łącza mają określoną długość. Nikt nie chce, by jego mieszkanie oplatały dziesiątki metrów widocznego białego kabla. Prowizoryczne łącze ciągnięte przez schody u sąsiada do teraz śni mi się po nocach.

Alternatywa w postaci WiFi jest wygodna, ale również posiada ograniczenia. Dawniej gracze narzekali na gorszą jakość połączenia, wolniejsze pobieranie oraz większe opóźnienie podczas rozgrywek online po WiFi. Z biegiem lat problemem okazał się także nadmierny ruch w domowych sieciach, na skutek kilkunastu bądź nawet kilkudziesięciu jednocześnie podłączonych sprzętów. Wystarczy, że każdy domownik ma telefon, tablet, laptop i konsolę, a starsze routery dostają zadyszki przy obsłudze ruchu. Przekonało się o tym wielu Polaków, którzy w okresie pandemii pracowali w modelu home office, z dziećmi na nauce zdalnej. Sieciowy korek przeszedł do mainstreamu.

Ograniczenia WiFi doprowadziły lata temu do powstania schematu: jak porządne granie, to tylko po kablu. Jeszcze na początku ery PS4 niektórzy znajomi nie mogli zaakceptować, że wielu z nas grało w pełni bezprzewodowo. Rozumiałem tamto zdziwienie, wszakże kabel to najtańsze i najłatwiejsze przyłącze. Nie rozumiem za to zadeklarowanych przeciwników grania po WiFi, jakbyśmy wciąż żyli w 2005 roku. Współcześnie, w dobie konsol dziewiątej generacji, różnica między bezprzewodową i przewodową rozgrywką jest mniejsza niż kiedykolwiek. To zasługa nowocześniejszych routerów i lepszych standardów łączności. W tym WiFi 6, wykorzystywanego przez PS5.

Sprawdziłem, jak WiFi 6 wypada na tle WiFi 5 oraz kabla, wykorzystując domowe PS5 i świetny router dla graczy.

Mieszkam na katowickim osiedlu, z dostępem do Internetu kablowego o maksymalnej prędkości do 500 Mb/s. W naszym gospodarstwie znajduje się około 30 urządzeń korzystających z sieci WiFi, z czego kilkanaście jest stale do niej podłączonych: dwa telewizory, cztery smartfony, dwa tablety, dwa zegarki, drukarka, zestaw oświetlenia, komputer stacjonarny oraz trzy konsole, każda w trybie uśpienia. W tym środowisku sprawdziłem, jak PlayStation 5 radzi sobie z graniem po kablu oraz WiFi, łącząc się przez ścianę dzielącą dwa pomieszczenia, z 12 metrami odległości między konsolą i routerem.

Nieprzypadkowo wybrałem właśnie najnowszą konsolę Sony. PlayStation 5 to na ten moment jedyna platforma do gier z modułem WiFi 6, czyli najnowszym masowo wdrożonym standardem łączności bezprzewodowej. Na Spider's Web popełniliśmy wiele artykułów o WiFi 6, dlatego tutaj napiszę tylko w wielkim skrócie, że największymi zaletami tego standardu jest lepsza obsługa wielu urządzeń jednocześnie, lepsze zarządzanie ruchem sieciowym, lepsze kierunkowanie fal oraz jeszcze szybsze transfery danych. Po więcej informacji dotyczących unikalnych możliwości WiFi 6 zapraszam natomiast tutaj.

Aby w pełni wykorzystać możliwości PS5 i WiFi 6, podłączyłem konsolę do popularnego routera wysokiej jakości dedykowanego graczom: TP Link Archer GX90. GX90 jest wymieniany jako jeden z kilku najlepszych routerów dla domowego gospodarstwa na świecie, zwłaszcza, jeśli mamy w domu kilku graczy. To trzypasmowa bestia z możliwością wyodrębnienia osobnego pasma do 4,8 Gb/s tylko do grania, z wbudowanymi narzędziami do optymalizacji ruchu w grach wideo i minimalizacji interferencji innych urządzeń, do tego z portem WAN 2,5 Gbps gotowym na najlepsze oferty sieci światłowodowej.

Co daje przejście z WiFi 5 na WiFi 6? Różnic w zasadzie nie ma... Względem kabla. Jakby nie było ścian w mieszkaniu.

Router TP Link Archer GX90 podłączyłem do modemu w salonie, z kolei PlayStation 5 przeniosłem do sąsiedniego gabinetu. Między dwoma urządzeniami jest 12 metrów odległości w linii prostej, a także jedna bardzo gruba ściana. Falom radiowym na pewno nie pomaga fakt, że drzwi do gabinetu znajdują się z zupełnie innej strony. W ustawieniach QoS TP Linka wybrałem tryb Akceleracja Gier, a do tego paśmie 5,0 GHz przypisałem sztywne 802.11ax (WiFi 6). Skorzystałem również z MU-MIMO, a klientowi PS5 nadałem wysoki priorytet.

Pierwszy test WiFi 6 z poziomu PlayStation 5, oparty na wykorzystaniu serwerów PSN do transferu 512 MB danych, okazał się bardzo pomyślny. Konsola Sony wskazywała, że dane są pobierane z prędkością 450 - 480 Mb/s. Rewelacyjny wynik, biorąc pod uwagę, że jednocześnie do sieci było przyłączonych kilkanaście innych klientów, a mój dostawca Internetu oferuje prędkość do 500 Mb/s. Połączenie usprawnień WiFi 6 oraz narzędzi QoS TP Linka sprawiło, że PS5 wykorzystywało przepustowość mojej sieci niemal w 100 procentach. Przez ścianę. Naprawdę nieźle.

Gdy połączyłem PS5 z drugą siecią 5,0 GHz ustawioną sztywno pod 802.11ac (Archer GX90 pozwala na aż trzy bandy jednocześnie - jeden 2,4 GHz i dwa 5 GHz), wyniki w gabinecie były odczuwalnie gorsze. Systemowe narzędzie do oceny połączenia w PlayStation 5 pokazało, że konsola w WiFi 5 pobiera pliki z prędkością 320 - 360 Mb/s. Zejście z 802.11ax do 802.11ac, podkręcone fizycznymi przeszkodami terenowymi, poskutkowało zgubieniem mniej więcej 100 Mb na sekundę. Przynajmniej podczas testowych połączeń z serwerami PlayStation Network. To naprawdę sporo.

Systemowy test PlayStation 5, prędkość pobierania:

  • WiFi 6: 450 - 480 Mb/s
  • WiFi 5: 320 - 360 Mb/s
  • Ethernet: 450 - 480 Mb/s

Gdy przeniosłem PS5 do salonu i podłączyłem je bezpośrednio do modemu kablem, systemowy test konsolowy ponownie wskazywał pobieranie z prędkością 450 - 480 Mb/s. Raz uzyskałem niespodziewany wynik 506 Mb/s, ale nigdy potem nie udało mi się go powtórzyć. Słowem, routerowi TP Link Archer GX90 udało się zasypać różnice między kablem i falami, ale dopiero przy wykorzystaniu WiFi 6. Ściana i 12 metrów odległości to przeszkody, które realnie wpłynęły na działanie sieci bezprzewodowej w starszym standardzie WiFi 5, stawiając ją na podium za niezawodnym kablem. Przejście na nowszy standard minimalizuje te różnice bądź kompletnie je eliminuje.

Dla graczy najważniejszy jest lag. Dlatego sprawdziłem, jak to jest z opóźnieniem w popularnych sieciowych grach na konsoli.

Przełączając się między WiFi 6, WiFi 5 oraz kablem RJ45 grałem w dwie popularne sieciowe produkcje: wymagającą taktyczną strzelaninę Rainbow Six Siege oraz niezwykle popularnego Fortnite'a. Pomocny okazał się zwłaszcza drugi program, wyświetlający na ekranie telewizora nie tylko lag, ale również niepożądaną utratę pakietów.

W przypadku Rainbow Six Siege na WiFi 6 lag wahał się między 22 i 30 ms, opierając się na danych z tabeli wyników w trakcie rozgrywki. Niemal dokładnie takie same parametry otrzymałem na kablu, chociaż - to moje subiektywne wrażenie - wartości po RJ45 częściej były nieco bliższe środka. Na końcu plasuje się WiFi 5 ze średnio 34 - 38 ms opóźnienia. Między dwoma standardami bezprzewodowego połączenia uśredniona różnica opóźnienia może wynosić niemal 10 ms. Czasem tyle wystarczy, by dane spływające na serwery inaczej wytypowały zwycięzcę i przegranego podczas równoczesnej wymiany ognia.

Rainnow Six Siege (PS5) na WiFi 6
Fortnite (PS5) na WiFi 6

Grając w Fortnite na WiFi 6, mój lag wynosił około 18 - 25 ms. Kabel okazał się tylko minimalnie szybszy, serwując wartości w widełkach 17 - 26 ms. Nie będzie żadnym zaskoczeniem, jeśli napiszę, że WiFi 5 znowu znalazło się na ostatnim miejscu podium, z opóźnieniem które nigdy nie spadło poniżej 20 ms. Korzystając z okazji muszę się pochwalić, bo właśnie grając przez WiFi 6 udało mi się wygrać solo battle royale. Nie napiszę, że to dzięki tym urwanym milisekundom, ale i tak jestem dumny z tego, jak załatwiłem czołgistę podczas finałowego starcia o koronę:

Opóźnienie w grach, Rainbow Six Siege

  • WiFi 6: 22 - 32 ms
  • WiFi 5: 34 - 38 ms
  • Ethernet: 22 - 30 ms

Opóźnienie w grach, Fortnite

  • WiFi 6: 18 - 25 ms
  • WiFi 5: 22 - 37 ms
  • Ethernet: 17 - 26 ms

Bezprzewodowo, a jak po kablu. WiFi 6 robi robotę, wyniki są mierzalnie lepsze, a to tylko początek.

Cieszę się, że Sony postanowiło na WiFi 6 w PlayStation 5, bo dzięki temu nie muszę ciągnąć złącza do gabinetu, zyskując tę samą prędkość i stabilność jak przy fizycznym kablu. Nie jest jednak żadną tajemnicą, że karta sieciowa to jeden z komponentów, na których producenci konsol często oszczędzają. Dlatego jestem przekonany, że gracze na PC wycisną z topowych routerów takich jak TP Link Archer GX90 znacznie więcej.

Posiadacze PS5 namiętnie grający w sieciowe produkcje powinni poświęcić chwilę czasu, by rozważyć zalety, jakie daje WiFi 6. Konsola Sony wykorzystuje standard 802.11ax, serwując lepsze prędkości oraz mniejsze opóźnienia. Różnice między kablem i falami są zatarte silniej niż kiedykolwiek, co jest świetną wiadomością dla wszystkich graczy ceniących sobie komfort i wygodę. Już generację temu wybrałem WiFi 5 zamiast przeciągania kabla. Świadomie godziłem się na nieco gorsze wyniki PS4, właśnie w zamian za większą wygodę. Teraz mniejsze osiągi internetowe znikają, a ja mogę lepiej wykorzystać potencjał swojej sieci. Bardzo podoba mi się ten kierunek.

Oczywiście kabel pozostanie niezawodnym, tanim rozwiązaniem. Jednak każdy, kogo od modemu dzieli kilka ścian, pomieszczeń albo nawet pięter, wie, jaką bolączką jest próba zagwarantowania konsoli szybkiego i niezawodnego połączenia z Internetem. WiFi 6 może stanowić realną pomoc w snuciu wydajnej domowej sieci bezprzewodowej, bez kompleksów względem wyników uzyskiwanych po kablu. 

Lokowanie produktu: TP Link
Najnowsze
Zobacz komentarze