Z depresją można walczyć nie tylko za pomocą ostrego kebaba. Dieta śródziemnomorska również może pomóc
Brzmi to jak rada w stylu "wyjdź do ludzi, idź pobiegaj i nie zapomnij o witaminie C", ale jest w tym trochę więcej sensu. Pojawiło się pierwsze badanie próbujące potwierdzić, że dieta śródziemnomorska może być jednym z narzędzi w walce z depresją.
Badanie opublikowane w "American Journal of Clinical Nutrition" nie jest dowodem na to, że odpowiednie jedzenie wyleczy z depresji - to rzecz jasna niemożliwe. Już wcześniej choćby Narodowe Centrum Edukacji Żywnościowej zwracało uwagę, że dieta jest ważnym elementem w leczeniu depresji. Naukowcy wskazują teraz, że szczególnie korzystna może być ta śródziemnomorska.
Dieta śródziemnomorska może być ważnym krokiem w stronę wyzdrowienia - stwierdza Jessica Bayes, autorka badania
W badaniu wzięła udział dość skromna grupa uczestników, ale i tak warto przyjrzeć się wynikom bliżej, bo mogą być zachętą do kolejnych analiz. 72 mężczyzn w wieku od 18 do 24 lat z objawami depresji - kluczowy był ten przedział, bowiem w tym wieku mało osób decyduje się na kontakt ze specjalistą w celu leczenia depresji - podzielono na dwie grupy. Jedna po prostu spotykała się z naukowcami by rozmawiać na neutralne tematy, druga zaś trzy razy w tygodniu miała kontakt z dietetykami, którzy skonstruowali dla nich diety.
Przez czas trwania eksperymentu zalecano mężczyznom jedzenie typowe dla diety śródziemnomorskiej, składające się z ziaren, warzy, owoców, roślin strączkowych, oliwy z oliwek czy nabiału. W tygodniu mogli też jeść dwie porcje ryb, 2-3 porcje drobiu oraz jedną porcję czerwonego mięsa.
Dieta śródziemnomorska a depresja. Efekty
Jakie były efekty stosowania diety śródziemnomorskiej? Po 12 tygodniach 36 proc. badanych mężczyzn oceniło własne objawy depresji jako niskie lub minimalne.
Sama autorka podkreśla, że to wciąż za mało danych, aby dojść do poważnych wniosków, ale warto dążyć w tym kierunku. Powodem poprawy nastroju może być to, że odpowiednia dieta śródziemnomorska zmniejsza stres oksydacyjny, wspiera mikrobiom czy wspomaga produkcję neuroprzekaźników.
Warto też pamiętać, że przed grupą postawiono jakiś cel - dbanie o dietę. A czasami coś, co potrafi odciągnąć myśli i dać zajęcie czy dopasować się do harmonogramu jest potrzebne.
Oczywiście w przypadku tak ciężkiej choroby, jaką jest depresja, nie ma i pewnie długo nie będzie jednego złotego lekarstwa. Dlatego tak ważny jest kontakt ze specjalistą i dopasowanie terapii do konkretnych potrzeb.
Ale może styl dolce far niente jest pomocny?
Ciekawym przykładem są mieszkańcy włoskiej miejscowości Acciaroli, gdzie żyło 300 mieszkańców mających ponad 100 lat. Kluczem ich długowieczności miała być m.in. dieta śródziemnomorska, składająca się z dużej liczby anchois czy rozmarynu. Zamiast fizycznej aktywności woleli słodkie nic nierobienie przy filiżance kawy czy wina.
Cóż - nie zaszkodzi spróbować.