Chcą zatrzymać ekspansję Sahary. Posadzą tysiące drzew na długości 8000 km i stworzą Wielką Zieloną Ścianę
Międzynarodowy zespół ekologów chce stworzyć zieloną południową granicę Sahary. Rozciągające się na odległość tysięcy kilometrów pasmo drzew miałoby zahamować rozprzestrzenianie się pustyni na południe. Naukowcy zauważają, że takie działanie to czysta geoinżynieria i trzeba sprawdzić jak taki nowy ekosystem wpłynie na lokalny, ale także na globalny klimat.
Afrykańska Wielka Zielona Ściana to projekt, który został zainicjowany już w 2007 roku i do chwili obecnej został zrealizowany w zaledwie 15 procentach. Naukowcy jednak planują zrealizować go w całości w ciągu nadchodzących dziesięciu lat. W ramach projektu, wzdłuż południowej granicy Sahary, w regionie Sahelu Tropikalnego na długości blisko 8000 km rozciągających się od Senegalu po Dżibuti ma powstać rozległe pasmo drzew pokrywające łącznie ponad 100 mln hektarów terenu. Warto zauważyć, że podobne projekty z powodzeniem od lat realizowane są na przykład w Chinach.
Oprócz zahamowania procesu pustynnienia pojawienie się tak dużej objętości drzew musi wpłynąć także na lokalny klimat. Naukowcy zakładają, że ściana drzew obniży temperatury panujące w większej części Afryki Północnej oraz w rejonie Morza Śródziemnego. Co ciekawe ten sam proces może doprowadzić także do wzrostu temperatury w najgorętszych rejonach Sahary.
Monsuny też odczują pojawienie się ściany drzew
Co do zasady wraz z monsunami gorące, suche powietrze wieje nad północną Afryką w kierunku południowym w trakcie chłodniejszych miesięcy, a w trakcie gorętszych przenosi wilgotniejsze powietrze w kierunku północnym.
Wraz z drzewami w atmosferze pojawi się nawet dwa razy więcej wilgoci, ciemniejsza pokrywa koron drzew zastąpi dotychczas jasne, odbijające światło słoneczne piaski Sahary, a w atmosferze w rejonie Sahelu znacząco obniży się zawartość pyłu, który także odbija część promieniowania słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Ciemniejsza powierzchnia Ziemi oraz brak pyłu sprawią, że do powierzchni będzie docierało więcej ciepła.
Efekt? Między oceanem a lądem różnica temperatur wzrośnie, co wytworzy większą różnicę ciśnień między tymi dwoma obszarami a tym samym doprowadzi do pojawienia się silniejszych wiatrów monsunowych.
Wszyscy odczują taką zmianę
Jak zauważają badacze, konieczne jest dokładniejsze zbadanie wpływu tych zmian na klimat w skali globalnej. Symulacje komputerowe wskazują, że silniejsze wiatry monsunowe mogą przesunąć wielkoskalowe układy pogodowe na zachód, a tym samym mogą wpłynąć na obszar występowania El Niño czy cyklonów tropikalnych.
Klimat jest niezwykle skomplikowanym układem naczyń połączonych. Warto sprawdzić wszystkie możliwe implikacje poprawy klimatu w jednym miejscu, aby czasem nie wyrządzić większych szkód w innym. Aktualnie naukowcy prowadzą symulacje wpływu Wielkiej Zielonej Ściany na różne warianty ocieplającego się klimatu Ziemi. Wyniki powinny być dostępne wkrótce.