Przez pół roku budował gigantyczną makietę kolejową w piwnicy. Narzeczonej wcisnął kit, że pędzi wino
Simon George, entuzjasta modelarstwa, postanowił zbudować 60-metrowy model brytyjskiego systemu kolejowego. To, wedle jego wiedzy, największa makieta odzwierciedlająca brytyjską kolej. Miał tylko jeden problem. Obawiał się, że jak dziewczyna dowie się o jego pasji, to rzuci go w diabły na rzecz bardziej dojrzałego dżentelmena.
Panuje powszechne przekonanie, że mężczyźni nigdy nie dorośleją. Osiągają wiek, na oko, 21 lat - a później zmienia się już tylko metryka. I zabawki stają się coraz droższe. Panuje również przekonanie, że najszczęśliwsi partnerzy mężczyzn to ci, którzy godzą się z tym stereotypem i go akceptują. Niestety, z tym ostatnim różnie bywa. Wystarczy zajrzeć na poświąteczne wpisy w social mediach i nietrudno znaleźć wpis taki, jak poniższy:
Podobnej reakcji spodziewał się Simon George, który darzy szczególną miłością modele kolejowe. Brytyjczyk obrał sobie za cel zbudowanie największej makiety kolejowej w kategorii tych odzwierciedlających brytyjską kolej. Konstrukcja według planu miała mieć aż 60 metrów. Tylko żeby jego dziewczyna się nie dowiedziała…
60-metrowa makieta kolejowa. Kochanie, idę do piwnicy sprawdzić, jak dojrzewają wina.
George zdecydował się wynająć piwnicę w innym budynku i przystąpił do pracy. Swojej ukochanej skłamał, że płaci za lokal, bo chce w nim pędzić wino. Budowa makiety zakończyła się powodzeniem, choć praca zajęła aż sześć miesięcy. Niestety, ukochana - która zdążyła już przyjąć oświadczyny modelarza - zaskoczyła go wizytą w piwnicy. Jak relacjonuje George, nie gniewała się za kłamstwo ani za fakt, że jej partner zajmuje się puszczaniem po torach malutkich pociągów.
Jak relacjonuje George, dziewczyna, mając wykształcenie artystyczne, doceniła kunszt włożony w drobiazgową i staranną pracę modelarza. Do rozstania zdecydowanie nie doszło. Nawet po tym, jak ukochana usłyszała kwotę, jaką narzeczony wydał na zbudowanie swojej makiety. Po przeliczeniu na złotówki, skromne 1,4 mln zł...
Ilustracja otwierająca: Scott Merrylees / SWNS Southwest News Service