REKLAMA

Xbox Wireless Headset to świetny stosunek ceny do możliwości, ale zaskakuje liczba problemów - recenzja

Xbox Wireless Headset kosztuje 449 zł, oferując przy tym unikalne funkcje dostępne w znacznie droższych zestawach słuchawkowych. Niestety, urządzenie Microsoftu zaskakuje jednocześnie błędami, które nigdy nie powinny mieć miejsca.

Recenzja słuchawek Xbox Wireless Headset
REKLAMA

Ścisz troszkę - napisała do mnie lepsza połówka za pośrednictwem komunikatora, gdy walczyłem o pierwsze miejsce na torze w Forza Motorsport 7. Wiadomość początkowo lekko mnie zdezorientowała. Przecież właśnie podłączyłem zestaw Xbox Wireless Headset do swojego Xboksa Series X, testując możliwości nowych słuchawek. Jasne, poziom głośności headsetu ustawiłem prawie na maksimum, ale to przecież niemożliwe, żeby warkot silnika przebijał z nauszników aż do sypialni.

REKLAMA

Wtedy przypomniałem sobie, że podłączenie zestawu słuchawkowego do Xboksa nie zastępuje dźwięku z TV/grajbelki. Salonowy zestaw Sonos Arc + Sub wciąż grał na całego. Jedynym wyjściem było wyciszenie go za pomocą pilota od telewizora. To niesamowicie archaiczne rozwiązanie. Czy to PlayStation, czy Nintendo Switch, po podłączeniu słuchawek dźwięk z głośników telewizora/zestawu w salonie zawsze automatycznie się wyłącza. Miałem nadzieję, że wraz z premierą słuchawek Xbox Wireless Headset Microsoft dorówna do tego powszechnego rozwiązania. Nic z tego. Częściowym rozwiązaniem jest permanentne wyłączenie HDMI jako źródła audio w ustawieniach systemu, ale przecież nie o to chodzi.

 class="wp-image-1650087"

Drugim problemem zestawu Xbox Wireless Headset jest przerywane połączenie.

Gdy wokół Xboksa nie ma żadnych innych urządzeń, bezprzewodowe połączenie między konsolą oraz słuchawkami działa wzorowo. Jeśli jednak w bezpośrednim sąsiedztwie urządzenia pojawi się PlayStation 5, Nintendo Switch i modem, rejestruję wtedy sporadyczne, ale jednak odczuwalne i powtarzające się przerywanie połączenia. Na ułamek sekundy, ale jednak. Transmisja dźwięku szarpie w słuchawkach kilka razy na godzinę.

Przerywanie jest dla mnie zaskakujące o tyle, że Microsoft korzysta z autorskiego standardu Xbox Wireless. Co za tym idzie, w przeciwieństwie do bezprzewodowych słuchawek dla Switcha czy PlayStation, nie potrzebujemy żadnego adaptera USB WiFi w zestawie. Okazuje się jednak, że to słuchawki z adapterami, które podłączam do PS5 w tym samym ciasnym środowisku testowym, nie przerywają ani nie szarpią. Xbox Wireless Headset ma z kolei problemy.

Większość graczy nie posiada kolekcji konsol z całej generacji, upchniętych jedna obok drugiej. Co za tym idzie, raczej nie będziecie mieli problemu z utrzymaniem wzorowego połączenia audio. Zwracam jednak uwagę tym osobom, których szafki RTV są po brzegi wypchane elektroniką, iż może dochodzić do sporadycznego szarpania dźwięku podczas korzystania z Xboksa.

 class="wp-image-1650099"

Fantastycznym wyróżnikiem zestawu Xbox Wireless Headset jest za to obsługa dwóch bezprzewodowych źródeł jednocześnie.

Xbox Wireless Headset możemy jednocześnie połączyć z dwoma różnymi urządzeniami: jednym przy pomocy połączenia Xbox Wireless (rodzina konsol Xbox), drugim przy pomocy technologii Bluetooth 4.2. W praktyce oznacza to, iż grając na Xboksie Series X, mogę połączyć się ze smartfonem, np. w celu przeprowadzenia rozmowy z wujkiem. Wykorzystanie dwóch bezprzewodowych źródeł to także okazja do międzyplatformowego czatu - np. na platformie Discord - grając online w trybie cross-play, razem z kolegami na PlayStation.

Musimy tylko brać pod uwagę, że połączenie BT z komputerem lub smartfonem nie nadaje się do gier wideo. Taki dźwięk pojawia się z opóźnieniem względem obrazu, powodując dyskomfortowe rozstrojenie. Muzyka - tak. Podcasty - jak najbardziej. Rozmowy telefoniczne - zdecydowanie. Jeśli jednak chcecie grać na PC z wykorzystaniem zestawu Xbox Wireless Headset, niezbędne będzie kupienie dodatkowego adaptera USB Xbox Wireless. Dzięki niemu połączymy zestaw z komputerem przy pomocy WiFi 2,4 GHz, eliminując opóźnienie.

Xbox Wireless Headset nie jest pierwszym zestawem oferującym jednoczesną obsługę dwóch bezprzewodowych źródeł dźwięku. Inni producenci headsetów do gier wspierają takie rozwiązanie od kilku lat. Trzeba jednak zwrócić uwagę, iż jednoczesne wsparcie źródeł WiFi/BT zazwyczaj jest oferowane w headsetach premium, z górnej półki cenowej. Microsoft robi tutaj wyrwę, oferując funkcję najdroższych zestawów w produkcie za 449 zł. Już samo to jest wyjątkowe, silnie profilując charakter modelu Xbox Wireless Headset.

 class="wp-image-1650102"

Jak to gra? Xbox Wireless Headset to zestaw, który stawia na wybuchy, wystrzały i niskie tony. Aż za bardzo.

Większość zestawów słuchawkowych dla graczy cechują silnie podkręcone basy. W przypadku modelu Xbox Wireless niskie tony dostały bardzo potężnego kopa. Tak bardzo, że momentami wręcz przeszkadza to w odsłuchu, zniekształcając całą scenę dźwiękową. Przykładowo, jadąc samochodem przez Night City w Cyberpunku 2077, niemal nie słychać muzyki z radia. Warkot silnika abolutnie dominuje nad innymi dźwiękami. Dosłownie pożera całą średnicę.

Tak silne wzmocnienie dołów sprawia, że gdy pędzę moim Chevy C7.R po Spa-Francorchamps w siódmej Forzie, ryk silnika jest absolutnie onieśmielający. Warkot przywołuje uśmiech na twarzy, szeroki od ucha do ucha. Xbox Wireless Headset jest jak posypka albo przyprawa, potężnie podkręcająca smak całego dania. Od razu czuć, że Microsoft chciał stworzyć słuchawki typowo gamingowe, mając w nosie naturalność barw czy odsłuch muzyki. Ma być jak w IMAX - dudnić, wibrować i dawać frajdę.

Gry wideo nie polegają jednak wyłącznie na pędzeniu rajdowymi samochodami. Podczas zabawy z produkcją cRPG lub z bogatym narracyjnie tytułem akcji, Xbox Wireless Headset lubi zjadać dialogi oraz delikatne dźwięki tła. Z jednej strony znacznie lepiej, dosadniej odczujemy wybuch granatu, ale z drugiej ominie nas dialog żołnierzy, ściszonym głosem obgadujących dowódcę w jednej z alejek. Lubię audio z przytupem, ale uważam, że Microsoft nazbyt przesunął suwaki w kierunku efektowności.

 class="wp-image-1650084"

Na szczęście potężnie naciągnięty profil U możemy delikatnie wygładzić, korzystając z aplikacji Akcesoria na Xboksie. Program pozwala wybrać jeden z presetów dźwiękowych, ręcznie bawić się suwakami wartości, a także wybrać kilka ustawień dla monitorowania i pracy mikrofonu. Od siebie zalecam obniżenie poziomu basów przynajmniej do -2, a także wybór profilu Muzyka. Środek wciąż będzie pożerany, ale w mniejszym zakresie.

Warto dodać, że konfigurację słuchawek możemy przeprowadzić także na komputerach z Windows 10. Nie polecam za to parować ich wyłącznie ze smartfonem - brzmieniom bardzo daleko do naturalności i wyłącznie bardziej popowe kawałki są zjadliwe. Do tego zestaw kiepsko izoluje dźwięki, przez co sąsiedzi w autobusie czy pociągu zostaną zmuszeni do docenienia naszej playlisty.

 class="wp-image-1650090"

Kolejnym unikalnym elementem Xbox Wireless Headset jest możliwość wyboru aż trzech standardów dźwięku przestrzennego

Poza dodanym w Windows 10 rozwiązaniem Windows Sonic, Xbox Wireless Headset jest także kompatybilny ze standardami DTS Headphone:X oraz Dolby Atmos for Headphones. To unikalna cecha środowiska Xbox, zwłaszcza w porównaniu do konsol PlayStation. Trzeba jednak pamiętać, że rozwiązania DTS Headphone:X i Dolby Atmos for Headphones są dodatkowo płatne. Na szczęście przed dokonaniem zakupu poprzez właściwe aplikacje pośrednie, możemy je przetestować przez określony czas.

Personalnie jestem zwolennikiem standardu DTS Headphone:X. Dźwięk jest tutaj bardziej wyrównany i naturalny, a scena wydaje się szersza niż w przypadku Dolby Atmos for Headphones. Cyfrowy dźwięk przestrzenny Dolby Atmos w połączeniu z dudniącym zestawem Xbox Wireless Headset był dla mnie momentami nazbyt męczący. Oczywiście to tylko i wyłącznie kwestia subiektywnych odczuć i świetnie, że podczas okresu testowego posiadacz Xboksa może się swobodnie przełączać między tymi standardami, korzystając z systemowych ustawień.

 class="wp-image-1650078"

Jak za produkt w cenie 449 złotych, Xbox Wireless Headset zadowalana unikalnymi elementami.

Jestem absolutnie zakochany w pokrętłach głośności umieszczonych na obudowanych nauszników. Wielkie, okrągłe tarcze obracamy jak wskaźniki piekarnika. Nie musimy szukać przycisków na obudowie, nie trzeba błądzić po omacku paluchami. Lewe pokrętło odpowiada za CzatMix, czyli balans między czatem głosowym i dźwiękami z gry (działa na Xboksie), z kolei dprawym pokrętłem regulujemy ogólną głośność. Takie proste, takie banalne, a tak funkcjonalne i przyjemne rozwiązanie.

Frajdę daje nawet samo włączenie zestawu Xbox Wireless Headset. Dobiega nas wtedy charakterystyczny dźwięk towarzyszący rozruchowi Xboksa. Co więcej, włączając zestaw słuchawkowy, jednocześnie uruchamiamy samą konsolę. Do pełnego serwisu brakuje tylko automatycznie włączającego się kontrolera bezprzewodowego. Będąc przy łączności bezprzewodowej, średnia czasu na jednym ładowaniu podczas korzystania ze słuchawek z włączonym trybem WiFi + BT to 14 godzin. Poprawny wynik, ale bez rewelacji.

Bardzo podoba mi się za to wygląd słuchawek oraz ich prostota, połączona z oryginalnością i unikalnością. Nie jestem fanem jarmarcznych LED-ów, dlatego zaproponowana przez Microsoft stylistyka znajduje moje uznanie. Mamy do czynienia ze sprzętem eleganckim i możliwie uniwersalnym. Szkoda tylko, że Microsoft nie zdecydował się na bardziej szelkową konstrukcję pałąka, jak robi to HyperX, Sony czy SteelSeries. Dzięki temu konstrukcja staje się lżejsza i jeszcze wygodniejsza. Klasyczne pałąki powinny być już przeszłością. Żałuję także, że zabrakło możliwości schowania podajnika mikrofonu.

 class="wp-image-1650075"

Xbox Wireless Headset to unikalna, warta rozważenia oferta w swojej ocenie, ale pod warunkiem, że nie otoczycie się elektroniką mogącą powodować interferencje. Sam wracam jednak do wykorzystywanego wcześniej modelu SteelSeries Arctis 7X, ze względu na stabilniejsze połączenie, bardziej naturalną scenę dźwiękową i nieco lepszy mikrofon. Pamiętajmy jednak, że mówię teraz o niemal dwukrotnie droższym sprzęcie.

Największe zalety:

  • Rozsądna cena (449 zł)
  • Obsługa dwóch bezprzewodowych źródeł dźwięku jednocześnie (WiFi + BT)
  • Surowy, elegancki projekt i świetne pokrętła głośności
  • Poprawne wsparcie z poziomu aplikacji na konsoli
  • Wybór między Windows Sonic, DTS Headphone:X oraz Dolby Atmos for Headphones

Największe wady:

REKLAMA
  • Okazyjne zakłócenia i zrywanie połączenia w niektórych warunkach testowych
  • Włączenie słuchawek nie wyłącza dźwięków z telewizora/zestawu audio
  • Kiepska izolacja
  • Bardzo podkręcony profil dźwiękowy, wręcz do przesady

Jeśli nie chcecie płacić za słuchawki 800 zł, a uwielbiacie grać na Xboksie, nowy Wireless Headset wydaje się intrygującą propozycją zakupową. Pamiętajcie jednak, że zestaw nie jest idealny. Trzymam kciuki za to, aby wraz z kolejnymi aktualizacjami oprogramowania urządzenie stawało się coraz bardziej niezawodne. Mamy bowiem do czynienia z bardzo ciekawym projektem o wielkim potencjale.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA