REKLAMA

Szukaj śmieci, a znajdziesz obcą cywilizację

Naukowcy z NASA zajmujący się poszukiwaniem życia we wszechświecie doszli do wniosku, że najłatwiej będzie je znaleźć ,analizując egzoplanety pod kątem obecności zanieczyszczeń powietrza w atmosferze.

egzoplaneta
REKLAMA

Choć na pierwszy rzut oka pomysł wygląda na co najmniej szalony, to argumenty za nim stojące są przekonujące. 

REKLAMA

Dotychczas naukowcy skupiali się na szukaniu planet skalistych znajdujących się w ekosferach swoich gwiazd macierzystych. Gdy już takie udało się znaleźć, naukowcy zaczęli badać skład atmosfer takich planet. Chodziło o to, aby sprawdzić, czy atmosfery te nie zawierają związków chemicznych, które można uznać za wskaźniki obecności procesów biologicznych. Wśród takich sygnałów mógłby być tlen czy metan.  

 class="wp-image-578368"

Co jednak zrobić w sytuacji gdy nie tylko szukamy życia, a zaawansowanej cywilizacji? Naukowcy z NASA, którzy właśnie opublikowali swój artykuł w periodyku The Astrophysical Journal, wskazują, że najlepiej będzie rozpocząć poszukiwania w atmosferach planetarnych związków chemicznych, które mogą być zanieczyszczeniami powietrza spowodowanymi przez istniejący na planecie przemysł. 

Stąd też postulat, aby sprawdzać atmosfery planetarne pod kątem obecności dwutlenku azotu oraz innych gazów cieplarnianych, które na Ziemi są wskaźnikiem aktywności przemysłowej. Oczywiście, pomysł, aby poszukiwać tzw. technosygnatur przy innych planetach nie jest niczym nowym, ale dodanie do niego NO2, związków będących skutkiem ubocznym spalania paliw kopalnych nie wydaje się być sensowniejszy od poszukiwania tzw. sfer Dysona, czyli wymyślnych urządzeń otaczających całą gwiazdę i gromadzących emitowaną przez nią energię. 

Czy odkrycie NO2 w atmosferze innej planety będzie oznaczać życie? 

REKLAMA

No właśnie nie do końca. Tutaj pojawia się ten sam problem, z którym musielibyśmy się zmierzyć w przypadku odkrycia w atmosferze egzoplanety tlenu czy metanu. Owszem, na Ziemi tlen pojawił się za sprawą bakterii, a metan w przeważającej mierze produkowany jest przez życie występujące na całej planecie. Nie oznacza to jednak, że odkrycie tych związków na innej planecie będzie automatycznie oznaczało życie czy w ogóle jakiekolwiek procesy biologiczne. Jakby nie patrzeć zarówno tlen, metan, jak i dwutlenek azotu mogą powstawać w procesach niemających nic wspólnego z życiem. NO2 może pojawić się w atmosferze planety choćby w wyniku procesów wulkanicznych.  

Wyzwaniem dla naukowców pozostaje w tym przypadku ustalenie, jaka ilość danego związku w atmosferze planety może pochodzić z procesów niebiologicznych. Jeżeli okaże się, że w obserwacjach widać go więcej, niż wskazują na to modele, wtedy można zacząć podejrzewać jakieś przejawy życia. Póki co jednak jak na razie nie mamy ani jednej planety, której atmosfera przynajmniej trochę wydawałaby się „podejrzana”. Pozostaje zatem szukać dalej. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA