WD Black P50 Game Drive to topowy zewnętrzny SSD dla graczy. Zbyt szybki dla większości komputerów - recenzja
Western Digital rozwija serię dysków premium dla wymagających i zasobnych w portfelach graczy. WD Black P50 Game Drive to zewnętrzny nośnik SSD z teoretyczną prędkością do 2000 MB na sekundę. Niestety, nie każdy wykorzysta w pełni potencjał dysku ze standardem USB 3.2 Gen 2x2.
WD Black P50 Game Drive to nic innego jak popularny WD Black SN750, zamknięty w zewnętrznej metalowej obudowie i ograniczony kontrolerem ASMedia ASM2364 USB 3.2 Gen 2x2 oferującym maksymalną teoretyczną prędkość transferu na poziomie 20 Gbps. Nośnik jest dostępny w trzech rozmiarach: 500 GB (849 zł), 1 TB (1299 zł) oraz 2 TB (2199 zł). To właśnie ta ostatnia, najbardziej pojemna wersja zewnętrznego SSD znalazła się w moim posiadaniu.
Stosunkowo wysoka cena nośnika to nic zaskakującego, biorąc pod uwagę brand WD Black.
Na rynku mamy do czynienia z masą ofert na zewnętrzne nośniki SSD, zdywersyfikowaną pod rozmaite grupy klientów. I chociaż nie brakuje produktów skupionych na minimalizowaniu ceny gigabajta względem złotówki, WD Black znajduje się po drugiej stronie cenowego spektrum. To marka premium, o niezwykle wyrazistej tożsamości wizualnej, z topowymi dyskami w swojej klasie o rozpoznawalnych obudowach. Nie inaczej jest w przypadku modelu WD Black P50 Game Drive.
Testowany dysk został zamknięty w solidnej, twardej, metalowej obudowie. Osłona budzi skojarzenia z przemysłowymi kontenerami lub skrzyniami na amunicję, mając w ten sposób podkreślać gamingowy rodowód, bez tandetnego i obciachowego świecenia nam po oczach LED-ami. Mnie ta stylistyka cholernie się podoba. Korzystam z WD Black D10 podłączonego do PlayStation 5 i wciąż nie mogę nacieszyć wzroku, jak dobrze wygląda zewnętrzny HDD dla mojej kolekcji gier na PS4.
WD Black P50 Game Drive niestety nie posiada żadnych atestów i certyfikatów powiązanych z odpornością na pył czy zachlapania. Producent jest jednak pewny jakości swojego produktu, oferując na niego aż pięcioletnią gwarancję. Również w Polsce. Do tego Western Digital informuje o odporności nośnika na wstrząsy, ale pozwólcie, że nie będę tego sprawdzał na własnym sprzęcie za ponad dwa tysiące złotych.
W metalowej obudowie wydążono na spodzie otwory wentylacyjne, a także osadzono tam małe, gumowe stopki mające zapewniać stabilność zewnętrznego dysku na blacie biurka. Z jednej strony mamy gniazdo USB-C, z kolei w pudełku wraz z nośnikiem znajdziemy kable USB-C do USB-C oraz USB-C do USB-A. Do tego dochodzi delikatna biała dioda sygnalizująca działanie urządzenia, umieszczona na grzbiecie metalowej obudowy. Tak skromna forma nie zdradza bestii, jaka znajduje się w środku.
WD Black P50 Game Drive to dysk wykorzystujący standard USB 3.2 Gen 2x2. Co to właściwie znaczy?
Znaczy to tyle, że większość graczy (do niedawna ze mną włącznie) nie wykorzysta w pełni potencjału drzemiącego w tym nośniku. Porty wykorzystujące standard USB 3.2 Gen 2x2 to wciąż egzotyka, zarezerwowana dla najlepszych i najdroższych komputerów stacjonarnych. Płyty główne wspierające to rozwiązanie pojawiły się na rynku w 2020 r. i wciąż uchodzą za nowość. Słowem, istnieje wielka szansa, że nie posiadasz gniazda USB 3.2 Gen 2x2, nawet będąc zapalonym graczem który nie oszczędza na podzespołach.
Możliwości standardu USB 3.2 Gen 2x2 to dwukrotny dopalacz względem bardziej powszechnego USB 3.2 Gen 2, a także aż czterokrotne przyspieszenie w porównaniu do popularnego USB 3.2 Gen 1. Żyjemy w czasach nazewniczego chaosu, jeżeli chodzi o standardy i formy USB, dlatego poniższa rozpiska powinna wyjaśnić i wyklarować różnice między poszczególnymi technologiami:
- Thunderbolt 3: przepustowość 40 Gbps (ok. 5000 MB/s
- USB 3.2 Gen 2x2: przepustowość 20 Gbps (ok. 2500 MB/s)
- USB 3.2 Gen 2: przepustowość 10 Gbps (ok. 1200 MB/s)
- USB 3.2 Gen 1: przepustowość 5 Gbps (ok. 625 MB/s)
Oczywiście powyższe wartości są maksymalnymi wynikami teoretycznymi, wynikającymi ze specyfikacji technologicznej.
Dlaczego Western Digital zdecydował się na standard USB 3.2 Gen 2x2, nie Thunderbolt 3, skoro mówimy o produkcie premium? To tylko moje przypuszczenia, ale zapewne chodzi o ceny. Nawet produkt z wysokiej półki nie może wychodzić poza pewne widełki cenowe. Zwłaszcza, jeśli adresujemy go do graczy. Z kolei zewnętrzne nośniki NVMe SSD wykorzystujące TB3 są odczuwalnie droższe, nie licząc wyjątku w postaci Samsunga X5. Duża w tym zasługa licencjonowanej technologii należącej do Intela. Gdyby testowany P50 korzystał z Thunderbolta, musielibyśmy dodać kilkaset złotych do ceny urządzenia.
USB 3.2 Gen 2x2 w praktyce - jak szybki WD Black P50 Game Drive jest naprawdę.
Testów dokonałem korzystając z karty rozszerzeń IB-PCI1901-C32 oraz podłączonego do niej dysku WD Black. Postanowiłem wykonać testy teoretyczne wykorzystujące zapis sekwencyjny, a także testy praktyczne z użyciem dwóch folderów plików: jeden z danymi o łącznej pojemności 20 GB, drugi z danymi o pojemności 50 GB.
Testy sekwencyjne co prawda nie odzwierciedlają normalnego wykorzystania dysku, ale pozwalają przynajmniej potwierdzić, że mamy do czynienia z urządzeniem o parametrach zgodnych z deklarowanymi wartościami producenta. Tak jest w przypadku dysku WD Black P50 Game Drive. Test z wykorzystaniem programu Crystal DiskMark pokazał, iż urządzenie połączone z rozszerzeniem płyty głównej faktycznie jest w stanie osiągnąć zawrotną prędkość 2000 MB/s.
- Sekwencyjny zapis: 1951 MB/s
- Sekwencyjny odczyt: 1892 MB/s
Tym samym WD Black P50 Game Drive bije na głowę maksymalne parametry uzyskiwane w testach technicznych przez tak popularne zewnętrzne nośniki SSD jak niezwykle opłacalna ADATA SE800 czy SanDisk Extreme PRO. Osiągi P50 zbliżają się do sufitu w postaci 2000 MB/s, z kolei zapis i odczyt cechują bardzo zbliżone wartości.
Jeśli chodzi o testy wykorzystujące transfer danych w systemie Windows 10, skorzystałem z programu DiskBench rejestrującego średni/minimalny/maksymalny transfer oraz czas każdej operacji. Foldery przenosiłem z wbudowanego SSD na testowany nośnik, każdy po pięć razy. Następnie uśredniłem otrzymane dane. Uzyskane wyniki zaliczają model P50 do absolutnego topu:
- Folder 20 GB (zdjęcia, filmy i ISO): średnia prędkość 1235 MB/s
- Folder 50 GB (zdjęcia, filmy i ISO): średnia prędkość 1356 MB/s
Średnie prędkości osiągane przez WD Black P50 Game Drive sprawiają, że testowany dysk deklasuje popularnych rywali wykorzystujących standard USB 3.2 Gen 2, jak Samsung, ADATA czy SanDisk. Z drugiej strony, nie powinno nas to dziwić. Wszakże mówimy o droższym modelu korzystającym z nowszej technologii, którego teoretyczne parametry są aż dwukrotnie szybsze. Z tej perspektywy zyskana górka, w postaci przewagi wynoszącej około 400 - 600 MB/s nie jest aż tak spektakularna. Zwłaszcza, gdy do ceny Blacka dodamy cenę rozszerzenia płyty głównej (około 200 zł).
Wszystko zależy od wykorzystania naszego dysku. Jako gracz, nie spożytkuję uzyskanej przewagi tak efektywnie jak twórca zajmujący się zdjęciami czy wideo. Rozmywa się to nieco z brandingiem samego produktu, ale nie od dzisiaj wiadomo, że to artyści są w dużej mierze beneficjentami produktów adresowanych do wymagających graczy. Jeśli potrzebujemy szybkiego zewnętrznego SSD wyłącznie do gier wideo, w mojej opinii produkty w dwukrotnie wolniejszym standardzie USB 3.2 Gen 2 będą wystarczające.
WD Black P50 Game Drive gromi konkurencję, ale ma to swoją cenę.
Po pierwsze, urządzenie jest odczuwalnie droższe od modeli z przepustowością 10 Gbps. Po drugie, wymaga nowej i drogiej płyty głównej lub dedykowanego rozszerzenia. Po trzecie - o czym nie wspomniałem wcześniej - kontroler nie korzysta z trybu idle, przez co podłączony dysk zawsze jest gotowy do akcji, grzejąc się i pożerając energię. I chociaż nie grozi mu przegrzanie, nieustannie rozgrzana obudowa to coś, co mogłoby zostać ulepszone.
Jako posiadacz gniazda ze wsparciem 2x2, jestem niezwykle zadowolony z używania WD Black P50 Game Drive. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie wykorzystuję w pełni potencjału drzemiącego w tym dysku oraz zawrotnych prędkości, jakie on osiąga. Z kolei po podłączeniu urządzenia do PlayStation 5 te okazuje się zbyt wolne, aby stanowić drugie SSD dla gier nowej generacji. PS5 wciąż nie wspiera drugiego SSD od systemowej strony, ale nawet po aktualizacji prędkość P50 oscylująca wokół 2000 MB/s nie będzie wystarczająca, aby spełnić wymagania Sony.
Podsumowując, mamy do czynienia ze świetnym dyskiem, lepszym niż większość opcji dostępnych na rynku. Chociaż produkt jest reklamowany jako rozwiązanie dla graczy, jeszcze więcej wycisną z niego twórcy i artyści. Solidna konstrukcja i świetny wygląd sprawiły, że to mój ulubiony zewnętrzny SSD, chociaż zdecydowana większość konsumentów najzwyczajniej w świecie nie wykorzysta go w pełni. Dlatego chociaż zdobył moje serce, powinien być wyborem świadomych graczy wyposażonych w najnowsze i kompatybilne podzespoły. Inaczej przepłacamy podwójnie.