Jakie funkcje powinien mieć telewizor pod nowe konsole do gier? Przewodnik po hercach, pikselach i calach

Lokowanie produktu

Konsole takie jak Xbox Series X są już dostępne w powszechnej sprzedaży. Zmiana sprzętu do grania u wielu z nas pociągnie za sobą chęć wymiany telewizora. Ale jaki wybrać, by wykorzystać pełnię możliwości nowego sprzętu?

01.12.2020 18.42
Jaki telewizor pod nowe konsole

Poprzednia generacja konsol została wydana na rynek w momencie, gdy popularyzowały się telewizory Ultra HD. Tymczasem Xbox ledwo trzymał rozdzielczość 900p, i to najczęściej raptem przy 30 Hz. Odświeżone wersje tych konsol tylko częściowo rozwiązały ten problem.

W przypadku nowej generacji sytuacja na szczęście wygląda zupełnie inaczej. Pod wieloma względami wręcz wyprzedzają swoje czasy, oferując technologie dźwięku i obrazu niedostępne dla typowego telewizora sprzed nawet dwóch-trzech lat. To nie oznacza, że wymiana odbiornika to nasz obowiązek – nowe konsole nadal będą działać ze starszymi TV. Zyskamy jednak nieporównywalnie więcej przyjemności z grania, jeżeli wymienimy sprzęt na nowy.

Więcej pikseli na ekranie – dostrzeżesz je wszystkie? Wybierz odpowiedni rozmiar telewizora.

Xbox Series X oferuje zabawę w maksymalnej rozdzielczości aż 8K. Choć, niestety, póki co brakuje tytułów, w których byłoby to możliwe. Urządzenia te są zdolne do emitowania obrazu o tak dużej gęstości pikseli, brakuje im jednak mocy obliczeniowej do faktycznego renderowania grafiki z aż taką dokładnością w wymagających produkcjach. Nie zmienia to jednak faktu, że większość gier bez problemu działa w rozdzielczości 4K przy 60 Hz. A czasem nawet i przy 120 Hz.

Problem w tym, że jeżeli korzystamy z telewizora o typowym sprzed lat rozmiarze – a więc o przekątnej 55 cali – musimy mieć wprawne oko, by dostrzec różnicę w rozdzielczości. Lub grać z nosem niemal wlepionym w ekran. Nowe konsole to dobry moment na przemyślenie rozmiaru naszego przyszłego telewizora do gier. Już przejście na przekątną 65 cali zapewni nam większą przyjemność z zabawy. Dostrzeżemy znacznie więcej szczegółów i detali.

120 Hz – tego jeszcze w grach na konsole nie było. Ale czy twój telewizor to potrafi?

Wybrane gry na nowe konsole oferują możliwość zabawy z płynnością aż 120 kl./s. Nie tylko dzięki temu obraz jest płynniejszy, a więc i przyjemniejszy dla oka, to na dodatek w płynne gry gra się… łatwiej. Wszak przy 120 Hz konsola próbkuje informacje z gamepada 120 razy na sekundę zamiast 60 bądź 30. To oznacza, że szybciej jesteśmy w stanie zareagować na dane zdarzenie. A przecież w grach akcji często ułamek sekundy decyduje o zwycięstwie bądź przegranej.

Większość telewizorów jednak sobie z tym nie poradzi. Sygnał 120 Hz przy rozdzielczości Ultra HD obsługiwany jest wyłącznie przez złącza zgodne ze standardem HDMI 2.1. Podobnie zresztą jak rozdzielczość 8K. By móc w pełni wykorzystać możliwości nowego sprzętu musimy zadbać o to, by nasz nowy telewizor obsługiwał wspomniane HDMI 2.1. W przypadku HDMI 2.0 będziemy skazani na 4K przy 60 Hz.

Porządny telewizor powinien oferować minimalny input lag, czyli tak zwane opóźnienia w sterowaniu. Ów input lag to czas, w jakim telewizor jest w stanie wyświetlić dostarczoną mu przez konsolę do gier klatkę obrazu. Jeżeli zrobi to zbyt późno, to gracz ją zobaczy z opóźnieniem, później zareaguje na wydarzenia z gry i być może przegra. Input lag poniżej 15 ms w Trybie Gry telewizora powinien być dla nas istotnym kryterium. Wszak nic nam po wysokiej płynności czy responsywności wynikającej ze wspomnianych wyżej 120 kl./s, skoro gra i tak reaguje z opóźnieniem.

Bardzo ważnym dodatkiem jest też mechanizm VRR. Dzięki niemu konsola do gier potrafi zsynchronizować w pełni pracę układu graficznego z matrycą telewizora. Po co? Omawiane wyżej 60 Hz i 120 Hz to standardowe tryby pracy nowoczesnych telewizorów. Świat jednak nie jest idealny, podobnie jak gry na nowe konsole. Zdarza się bardzo często, że konsole w szczególnych sytuacjach nie są w stanie zapewnić tylu klatek na sekundę.

Efektem tego jest brak wspomnianej synchronizacji. Klatki animacji dostarczane przez konsolę z częstotliwością, dajmy na to, 115 Hz nie trafiają w odpowiednim rytmie do matrycy telewizora pracującej niezmiennie w 120 Hz. Skutkiem tego są dostrzegalne spadki płynności i błędy w wyświetlaniu poszczególnych klatek. Telewizor z VRR problem ten całkowicie eliminuje.

Gry w 120 Hz to na razie pewien kompromis. Nie ma ich też wiele. Można jednak uzyskać tak wysoką płynność w niemal dowolnym tytule.

Na razie na palcach jednej ręki można policzyć gry wideo oferujące tryb 120 kl./s. Jakby tego było mało, ów tryb wymusza na konsoli obniżenie szczegółowości oprawy graficznej. Pierwsze produkcje na nowy sprzęt – jak zawsze – nie są tak dopracowane, jak gry tworzone po paru latach od jego premiery. Ich twórcy jeszcze w pełni nie opanowali narzędzi deweloperskich – to wymaga czasu i doświadczenia.

Na szczęście jest na to bardzo ciekawe rozwiązanie, opracowane przez inżynierów Samsunga. Mechanizm Game Motion Plus obecny w telewizorach QLED Q80T (i w droższych modelach) wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji do generowania klatek pośrednich. Telewizory te są w stanie symulować sygnał 120 Hz nawet jeśli gra renderowana jest w 60 bądź 30 kl./s. Różnica w odbiorze takiej gry jest kolosalna. Tak wysoka płynność animacji to czysta przyjemność dla oka i znacząco poprawia komfort zabawy. Co bardzo ważne – Game Motion Plus w praktyce nie wpływa na input lag (różnica jest nie do zauważenia). To jest godny odnotowania ewenement: nie jeden Samsung oferuje upłynniacz obrazu w swoich telewizorach, ale tylko u niego nie wiąże się z to z istotnym zwiększeniem input laga.  Włączenie funkcji Game Motion Plus zwiększa Input Lag do ok. 22 – 25 ms,

To oznacza że w zasadzie każda gra na nowe konsole będzie działać w tej płynności obrazu na telewizorach Samsung QLED takich jak Q800T czy im podobnych i to bez pogorszania szczegółowości oprawy graficznej. Jedyne czego ten tryb nie dodaje to wspomniane wyżej częstsze próbkowanie sygnału z gamepada. Na to jednak żaden telewizor wpływu mieć nie może.

Dookólny dźwięk nie tylko na słuchawkach. Usłyszysz skradającego się za tobą przeciwnika.

Producenci konsol poświęcili bardzo dużo uwagi systemom dźwiękowym w swoich konsolach. Jedna z nich polega na autorskim mechanizmie Tempest Audio, Xbox za to postawił na współpracę z firmami Dolby i DTS. Efektem tego jest zdolność tych urządzeń do bardzo szczegółowej symulacji dźwięku i jego umiejscowienia w przestrzeni. Symulacji, która następnie zostanie wykastrowana przez starszy telewizor.

Już samo pozycjonowanie dźwięku w przestrzeni jest bardzo istotne. Przecież często w gry gramy na słuch – wykorzystując nie tylko oczy, ale i uszy do lokalizowania oponentów. Mechanizm OTS+ (Dźwięk podążający za obiektem) to bardzo interesująca technologia od Samsunga. Za jej sprawą telewizor rozpoznaje źródło dźwięku na ekranie i odpowiednio pozycjonuje je w przestrzeni – również w pionie. Jeżeli więc, na przykład, w jakiejś grze wojennej ostrzał będzie dobiegał z miejsca znajdującego się w prawym górnym rogu ekranu – to właśnie stamtąd go również usłyszymy.

Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak po podłączeniu do telewizora zewnętrznego modułu audio – na przykład soundbara. Tu ponownie zwrócę waszą uwagę na linię QLED Q800T, w której zastosowano dość innowacyjne mechanizmy. Oprócz wspomnianego OTS+ dodatkowe wrażenia zapewnia technika Q-Symphony. Jeżeli podłączymy Q800T do soundbara z Q-Serii – takiego jak choćby Q800T – telewizor wykorzysta zarówno swoje, jak i zewnętrzne głośniki do jeszcze precyzyjniejszego pozycjonowania dźwięku w przestrzeni. QLED automatycznie wykryje uruchomienie gry, przełączy się w Automatyczny Tryb Gra i będzie wzmacniać rzeczone pozycjonowanie dźwięku, byśmy bez trudu mogli zlokalizować wirtualne źródło dźwięku.

Warto też zadbać, by nasz telewizor był gotowy na to, co przyniesie przyszłość w rozwoju techniki dźwięku. Zapomnijmy już o HDMI ARC, czyli powszechnie stosowanym i już dość leciwym złączu do soundbarów i kin domowych. Nie przewiduje ono wyższej jakości dźwięku niż klasyczne 5.1, na dodatek ze skompresowanym, a więc mniej klarownym brzmieniem. Jego następca to HDMI eARC, który obsługuje wszelkie nowoczesne standardy dźwięku sferycznego, w bezstratnej formie. Zadbajmy o to, by nasz telewizor był wyposażony w przynajmniej jedno takie złącze.

No i nie zapominajmy o dodatkowych funkcjach. Niektóre telewizory mają specjalne funkcje dedykowane graczom.

Co potrafi nowoczesny telewizor? Jedną z waszych ulubionych dodatkowych funkcji QLED-a Q800T może się stać możliwość dzielenia ekranu na sygnał z kilku źródeł – co może być szczególnie pomocne. W czym? Na przykład wyobraźmy sobie sytuację, w której nie mamy pojęcia jak rozwiązać daną zagadkę w grze przygodowej. Bez wyłączania gry możemy przykleić z boku ekranu film z YouTube’a, gdzie pokazane jest rozwiązanie rzeczonej zagadki. Możemy wręcz grać w tym samym momencie, w którym leci puszczony obok instruktaż wideo.

Unikalną dla telewizorów Samsunga funkcją jest też Dynamiczny Korektor Czerni, który odpowiada za uwypuklanie szczegółów w ciemnych miejscach. Dzięki tej funkcji dużo łatwiej będzie nam dostrzec – na przykład – skradającego się w ciemnym korytarzu przeciwnika.

Nie bez przyczyny wybraliśmy Samsunga QLED Q800T jako telewizor wzorcowy.

Bo to właśnie on jest szczególnie atrakcyjny dla posiadaczy nowych konsol. Telewizory te obsługują w pełni założenia standardu HDMI 2.1, w tym 4K@120 Hz, VRR czy eARC. A jakby tego było mało, proponują kilka unikalnych dla Samsunga udogodnień, których nie znajdziemy w żadnym innym telewizorze. Z Game Motion Plus i unikalnymi funkcjami audio na czele.

Nie zapominajmy też, że telewizor będzie nam służył również do filmów i seriali. Tu QLED-y nie mają się czego wstydzić – obsługują większość standardów obrazu i dźwięku, realizując je przy bardzo wysokiej jakości. Na dodatek na system operacyjny Tizen dostępnych jest mnóstwo aplikacji VOD w bardzo wysokiej jakości, co często jest problemem u konkurencji.

QLED Q800T bez wątpienia więc sprawdzi się w domu jako telewizor dla całej rodziny. A gdy włączymy nowoczesną grę na naszej nowej konsoli, w tak dużej płynności i rozdzielczości – gwarantuję, powrotu do starego odbiornika już nie ma. Skok jakościowy jest zbyt wysoki. I to nie tylko w kwestii jakości samego obrazu, ale również – co szczególnie ważne – w komforcie zabawy.

* Tekst powstał przy współpracy z Samsungiem

Lokowanie produktu
Najnowsze