Nowa metoda leczenia cukrzycy: przeprogramowanie organizmu cukrzyka
Wystarczy pobrać odrobinę komórek macierzystych z krwi cukrzyka i przekształcić je w komórki wysp trzustkowych, które produkują insulinę. Metoda została sprawdzona i działa. Na razie u myszy.
Według Światowej Organizacji Zdrowia na całym świecie żyje około 422 mln cukrzyków. Choroba ta rocznie przyczynia się do 1,6 mln zgonów i jak na razie medycyna nie zna żadnego sposobu na uleczenie chorych na nią osób. Być może ten stan rzeczy wkrótce ulegnie zmianie.
Komórki macierzyste kontra cukrzyca
Mowa tu o odkryciu dokonanym przez naukowców z University of Alberta. Opracowali oni sposób przekształcania (lub przeprogramowania) komórek macierzystych pobieranych z krwi cukrzyków w komórki wysp trzustkowych zdolnych produkować insulinę.
Zakładam, że chorym najpierw będzie podawać się dodatkowo czynnik wzrostu, zwiększając tym samym liczebność krwiotwórczych komórek macierzystych we krwi. Po kilku dniach od podania czynnika pobierze się je, nieco zmodyfikuje instrukcje, tak aby przekształcić ją do pożądanej i gotowe – organizm chorego na cukrzycę zacznie produkować własną insulinę.
Metoda ta została jak na razie przetestowana na myszach, podejrzewam jednak, że to tylko kwestia czasu, zanim naukowcy z Atlanty będą mogli przystąpić do badań klinicznych na ludziach.
Metoda ta mogłaby nie powstać gdyby nie jeden uparty lekarz…
Mowa tu o doktorze Jamesie Shapiro, który kierował zespołem badawczym i jeśli chodzi o komórki wysp trzustkowych, jest jednym z najlepszych ekspertów na całym świecie. Shapiro już raz zresztą zapisał się w historii medycyny tworząc tzw. Protokół Edmonton, czyli procedurę przeszczepu wysepek trzustkowych pobieranych od dawców narządów.
Problem z Protokołem Edmonton był taki sam jak w przypadku każdego przeszczepu - odrzucenie przeszczepionego narządu przez organizm, do którego został on przeszczepiony. Częściowo można tę kwestię rozwiązać lekami immunosupresyjnymi, jednak nie jest to bynajmniej wygodne rozwiązanie.
A przynajmniej: nie tak wygodne jak przekształcenie rodzimych komórek pacjenta w komórki wysp trzustkowych gotowych do produkcji insuliny. Nie trzeba martwić się o żaden odrzut przeszczepu, bo do żadnego przeszczepu nie dochodzi. Genialne.
Teraz musimy poczekać, aż zespół Shapiro zbierze fundusze na dalsze prace na temat swojej nowej metody i kto wie, może pomysł ten przyniesie nam kolejną rewolucję w medycynie, dzięki której kolejna nieuleczalna choroba stanie się jak najbardziej uleczalna.