Stadia, xCloud i GeForce Now mają konkurenta. Luna od Amazonu trafi również na iPhone’y
Amazon z przytupem wchodzi na rynek gier wideo. Luna powalczy z usługami takimi jak Google Stadia, Microsoft xCloud oraz Nvidia GeForce Now i w przeciwieństwie do nich trafi nawet na iPhone’y.
Od dawna wiedzieliśmy, że Amazon ma ambicję zaistnieć na rynku gier wideo, ale do tej pory nie odnosił na nim przesadnych sukcesów. Co prawda w jego portfolio znajduje się Twitch, ale ta usługa nadal istnieje w świadomości konsumentów jako osobny byt, a pierwsza produkcja na wyłączność firmy Jeffa Bezosa okazała się blamażem i wróciła na stół kreślarski.
Gigant rynku e-commerce i cloud computingu się jednak nie poddaje i zawalczy teraz na rynku streamingu, gdzie wykorzysta doświadczenie zdobyte przy pracy nad dostarczaniem rozwiązań chmurowych innym podmiotom. Stanie tym samym w szranki z usługami takimi jak Stadia od Google’a, xCloud od Microsoftu oraz GeForce Now od Nvidii.
Amazon Luna, czyli streaming gier
Gigant uznał, że nie ma co rzucać na gry na wyłączność, jeśli na nie w zasadzie nikt nie czeka i zamiast tego woli być platformą, która pozwala grać w gry od innych deweloperów. Na pełną listę produkcji jeszcze czekamy, ale wśród nich znalazły się takie hity od najróżniejszych wydawców jak:
- Resident Evil 7;
- Control;
- Panzer Dragoon;
- A Plague Tale: Innocence;
- The Surge 2;
- Yooka-Laylee and The Impossible Lair;
- Iconoclasts;
- GRID;
- ABZU;
- Brothers: A Tale of Two Sons.
Na materiałach promocyjnych silnie promowane jest też Metro: Exodus, a na grafice można wypatrzyć też Sonic Mania, Overcooked 2, Two Point Hospital, Assassin’s Creed Valhalla, Rime, Everspace, Tennis World Tour 2 i wiele, wiele innych gier. Wśród partnerów wymieniani są Ubisoft, Capcom, 505 Games i Team 17.
W pierwszej kolejności z usługi skorzystają klienci w Stanach Zjednoczonych, gdyż tam rusza jej pilotaż w ramach tzw. Early Access, którzy będą płacić 5,99 dol. miesięcznie za dostęp do bazowego abonamentu. Oprócz tego firma zdradziła swój model biznesowy, który będzie nieco inny niż w przypadku konkurencji.
Sposób, w jaki Amazon chce się rozliczać za streaming, przywodzi na myśl usługę Apple TV oraz amerykańską wersję Prime Video. W ramach Luny będzie można wykupić pakiety nazywane kanałami. W przypadku serwisów VOD określane są tak dodatkowe paczki materiałów wideo, a tutaj — gier wideo. Na start dostępne są:
- Luna+ — nielimitowany czasowo dostęp do rosnącej biblioteki gier na dwa urządzenia jednocześnie;
- Ubisoft — nielimitowany czasowo dostęp do wybranych gier tego wydawcy, z których część dostępna jest w wersjach Ultimate wraz z DLC na jednym urządzeniu jednocześnie.
W obu przypadkach Amazon podaje, że możemy spodziewać się jakości 1080p i FPS, a niedługo pojawi się wsparcie 4K. Można też rozsądnie założyć, że w przyszłości pojawią się pakiety w różnych cenach, które będą się różnić nie tylko jakością, ale także liczbą godzin w miesiącu, które można poświęcić na grę.
Oprócz tego konsumenci mogą liczyć na integrację z serwisem Twitch. Amazon umożliwi im wygodny streaming gier uruchomionych w chmurze na swój kanał (co ucieszy twórców), a także opcję szybkiego uruchomienia produkcji, w którą aktualnie gra prowadzący transmisję streamer (co spodoba się widzom).
Luna to nie tylko usługa — to również kontroler
Co prawda już widziałem podśmiechujki na Twitterze, że Amazon wzorował swoje akcesorium na obudowie pada od Nintendo, ale trudno mieć firmie za złe, że bierze przykład od najlepszych. Luna nie wygląda jednak identycznie jak Pro Controller i dostała autorskie przyciski, a także wsparcie asystenta głosowego Alexa.
To, co podoba mi się w tym padzie najbardziej, to zaczerpnięcie genialnego w swej prostocie pomysłu od Google’a. Luna, podobnie jak pad przygotowany z myślą o usłudze Stadia, wyposażona została w moduł Wi-Fi, dzięki któremu może łączyć się bezpośrednio z internetem, co minimalizuje opóźnienia.
Amazon na szczęście nie będzie zmuszał do zakupu swojego kontrolera wycenionego na 49,99 dol. W gry uruchomione w ramach usługi Luna będzie można grać z użyciem klawiatury oraz myszy, a także innych padów łączących się z urządzeniem, na którym usługa została uruchomiona, z pomocą technologii Bluetooth.
Luna od Amazonu — wspierane platformy
Ze streamingu będzie można korzystać za pośrednictwem aplikacji. Na start wsparcie otrzymają komputery z systemami Windows (w wersji 10, wymagany DirectX 11) oraz macOS (w wersji 10.13 lub nowszej) oraz urządzenia z linii Fire TV: Fire TV Stick (2. generacji), Fire TV Stick 4K i Fire TV Cube (2. generacji).
Oprócz tego, co ciekawe, usługę będzie można uruchomić bezpośrednio w przeglądarkach internetowych. W przypadku komputerów PC oraz Mac wymagany będzie Google Chrome w wersji 83 lub nowszej, a w przypadku iPhone’ów i iPadów konieczna będzie instalacja systemu iOS 14/iPadOS 14 oraz korzystanie z Safari.
Warto tutaj zauważyć, że pod tym względem Luna jest usługą wyjątkową, gdyż jej najwięksi konkurenci nie wspierają urządzeń mobilnych z Cupertino. Amazon z kolei na start nie wspiera Androida. Jestem przekonany, że to pokłosie umowy z Apple’em na preferencyjne warunki w kwestii prowizji za Prime Video…
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.