REKLAMA

The Witcher: Monster Slayer to Pokemon GO od Grupy CD Projekt! Gra mobilna na zwiastunie i gameplayu

Spokko - studio wyspecjalizowane w produkcjach mobilnych należące do Grupy CD Projekt - zaprezentowało światu swój pierwszy tytuł. The Witcher: Monster Slayer to aplikacja wykorzystująca rozszerzoną rzeczywistość i geolokalizację.

The Witcher: Monster Slayer to mobilna gra twórców Wiedźmina!
REKLAMA

Uwaga, Jaskier ma komunikat: Na Facebooku działają już strona Wiedźmin: Pogromca Potworów Polska oraz grupka Wiedźmin: Pogromca Potworów PolskaDołącz teraz i bij maszkary razem z nami!

Skojarzenia z Pokemon GO są jak najbardziej na miejscu. Chociaż rozgrywka w geolokalizacyjnych grach AR może się zasadniczo różnić, większość tytułów opiera się na tych samych fundamentach: zwiedzaj, aktywuj punkty, zyskuj nagrody. Nie inaczej będzie z grą The Witcher: Monster Slayer, w której wyruszymy na polowanie wyposażeni w miecze, pułapki, mikstury i magię.

REKLAMA

Różnica polega na tym, że zamiast łapać stworki, będziemy polować na bestie.

Ważnym elementem rozgrywki w The Witcher: Monster Slayer będą pojedynki FPP wykorzystujące technologię AR. Na papierze brzmi to ciekawe i intrygująco, jednak obawiam się o praktyczne trudności towarzyszące wykorzystaniu AR. Technologia rozszerzonej rzeczywistości jest obecna również we wcześniej wspomnianym Pokemon GO. Większość graczy wyłącza ją, aby szybciej łapać stworki oraz oszczędzać akumulator urządzenia mobilnego. Bez AR jest po prostu szybciej, łatwiej i wygodniej.

Jeśli The Witcher: Monster Slayer będzie naszpikowany starciami z potworami, rozszerzona rzeczywistość może zacząć wychodzić bokiem. Na szczęście deweloperzy ze Spokko postanowili urozmaicić rozgrywkę, rozszerzając swoją grę o zlecenia do wykonania, śledztwa oraz interakcje z NPC-ami. Tego ostatniego jestem ciekaw najbardziej. Gdybym musiał przejść 1000 metrów do kowala, a później kolejne 800 do alchemika, aby uzbroić się przed polowaniem, byłoby to coś niezwykle ciekawego. No i korzystnego dla zdrowia.

The Witcher: Monster Slayer to odważna próba zdobycia niezwykle trudnego rynku.

 class="wp-image-1403168"
 class="wp-image-1403174"

Geolokalizacyjne gry AR to obszar zdominowany przez Pokemon GO. Podobnego sukcesu nie udało się powtórzyć tak silnym markom jak Minecraft ani Harry Potter. Dlaczego z Wiedźminem ma być inaczej? Polscy deweloperzy mogą wyciągnąć wnioski z nieudanych pomysłów AR, ucząc się na nieswoich błędach. Rozgrywka musi być jednak na naprawdę wysokim poziomie, aby przekonać do siebie graczy. To nie może być po prostu kolejny geolokalizacyjny klon. To musi być coś wielkiego.

Jestem wręcz zdziwiony, że Spokko porwało się na tak ambitny projekt należący do tak trudnego technologicznie gatunku, na dodatek z silnie ugruntowanym rynkowym liderem. Oczywiście trzymam kciuki za polskich deweloperów, ale zastanawiam się, jakie są realne szanse Leszego w starciu z Pikachu. Znam niewielu graczy, którzy bawią się z więcej niż jedną geolokalizacyjną grą, wychodząc na miasto. Z kolei Pokemon GO przeżywa drugą młodość, zarabiając na mikro-transakcjach więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Do gry ze stworkami wdrożono zdalne rajdy, a lada moment pojawią się w niej efektowne mega-ewolucje.

The Witcher: Monster Slayer zadebiutuje niebawem.

REKLAMA
 class="wp-image-1403171"

Tytuł pojawi się na mobilnych urządzeniach z iOS oraz Androidem. Akcja geolokalizacyjne gry zostanie osadzona w okresie sprzed książek, gier i serialu, z kolei gracz wcieli się w postać świeżo upieczonego łowcy potworów. Dokładna data debiutu Monster Slayera wciąż nie jest znana.

Uwaga, Jaskier ma komunikat: Na Facebooku działają już strona Wiedźmin: Pogromca Potworów Polska oraz grupka Wiedźmin: Pogromca Potworów PolskaDołącz teraz i bij maszkary razem z nami!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA