Huragan Laura szaleje u wybrzeży Ameryki. A w nim setki graczy Microsoft Flight Simulatora
Microsoft Flight Simulator symuluje, między innymi, w niezwykle realistyczny sposób panującą na całym świecie pogodę. To dość nietypowa okazja, by sprawdzić co się dzieje w samym oku huraganu.
Microsoft Flight Simulator – określany przez coraz większą grupę krytyków jako prawdziwe arcydzieło ze stajni Xbox Game Studios – pozwala chętnym graczom na niezwykle realistyczną eksploracje całego świata na pokładzie wirtualnego samolotu. Sama symulacja również jest wierna rzeczywistości, więc ta gra zdecydowanie nie jest dla każdego. Fani awiacji wydają się jednak bawić się doskonale.
Jedną z funkcji gry jest możliwość synchronizacji pogody ze stanem rzeczywistym. Możemy na życzenie ustawić sobie dowolne warunki atmosferyczne, jednak dużo ciekawsze wydaje się fruwanie po niebie w dokładnie takim stanie, jaki aktualnie panuje. W dowolnym miejscu na ziemi.
Gracze wystawili ten mechanizm na próbę. Huragan Laura pojawił się w Microsoft Flight Simulator.
Tysiące zainteresowanych w tej chwili próbuje swoimi Cessnami, Airbusami i innymi wirtualnymi samolotami dostać się do oka huraganu Laura. Niektórym wytrwałym pilotom się to udaje, a ci dokumentują swoje spostrzeżenia i znaleziska, między innymi, na reddicie.
Powyżej załączyłem galerię zrzutów użytkownika Jkeith26, które zostały opublikowane w tym subreddicie. Zachęcam gorąco do udania się tam w wolnej chwili i sprawdzenia reszty znalezisk – zarówno tego autora, jak i wielu innych.
Microsoft Flight Simulator korzysta z wsparcia chmury obliczeniowej, by móc na żywo symulować skomplikowane zjawiska pogodowe. Efekt jest jednak bez wątpienia piorunujący. Już bez takiego znaleziska gra wygląda doskonale. Tu jednak widać wyraźnie, że takiego poziomu symulacji i realizmu jeszcze na naszych komputerach osobistych nie mieliśmy. A gra ma się również pojawić na konsolach Xbox i w streamingu Xbox Game Pass.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.