Konferencja Microsoftu zachęciła cię do kupna Xboksa Series X? Redakcyjna sonda pokazuje, kto wygrywa w wyścigu konsol
Jesteśmy już po konferencji Microsoftu pokazującej pierwsze gry dla konsoli Xbox Series X. Czy nowe Halo, nowa Forza i nowe Fable wystarczą, abyśmy pobiegli do sklepów w dniu premiery? Zapytałem o to swoich redakcyjnych kolegów. Jeszcze chętniej poznam wasze odpowiedzi, o które proszę w komentarzach. Jestem ciekaw, co wy sądzicie o pokazie Microsoftu i nadchodzących tytułach.
Piotr Grabiec - Sony nie mogło sobie wymarzyć lepszego pokazu gier na Xboksa
Prezentacja gier na Xbox Series X to nieśmieszny żart i najlepszy prezent, jaki Microsoft mógł dać swoim japońskim rywalom. Spodziewaliśmy się takiego creme de la creme produkcji firmy z Redmond i chcieliśmy poznać efekty wydania przez nią ciężarówek gotówki na studia tworzące gry wideo, a dostaliśmy istny festiwal średniaków. Jedyne momenty, kiedy szybciej zabiło mi serducho, to te zwiastuny, na których… nie pokazano gameplayu. Te, w których było go widać, sprawiają, że mam złe przeczucia.
Halo Infinite, zaprezentowane jako pierwsze, powinno z kolei wyrywać nas z butów, a tymczasem wyglądało gorzej niż wiele gier z tej generacji! Z tej perspektywy uważam, że Microsoft podjął fatalną decyzję i nie powinien już trzymać pierwszego Xboksa One pod respiratorem. Wygląda na to, że to z jego powodu na prawdziwe next-genowe gry poczekamy do co najmniej 2022 r. W rezultacie Xbox Series X na mojej liście zakupów wyleciał z kolumny „może kupię” i trafił na listę „nie widzę potrzeby”. Maszynką do Game Passa zostanie u mnie Xbox One X.
- Największa bomba pokazu: STALKER 2 - ze względu na sentyment do pierwszej odsłony
- Największy niewypał pokazu: Halo Infinite - ta gra wygląda jak z początków obecnej generacji
- Ogólny poziom ekscytacji: 2/10
Dawid Kosiński - Zwycięzcą tego pokazu jest Game Pass
Do kupna Xboksa Series X mogą mnie przekonać nowa Forza, Fable oraz fakt, że praktycznie wszystkie przedstawione tytuły będą dostępne bez dodatkowych opłat, w abonamencie Xbox Game Pass. Jakby tego było mało, będą działać nie tylko na konsolach Xbox One X, Xbox Series X oraz mocnych pecetach, ale… praktycznie wszędzie. Technologia chmurowa xCloud sprawi, że gry z GamePassa będziemy mogli uruchomić nawet na najtańszym laptopie oraz urządzeniu mobilnym. A to wszystko za zaledwie kilkadziesiąt złotych miesięcznie.
Za wcześnie jest, by wyrokować, czy Microsoft wygra nadchodzącą generację konsol. Abonament Game Pass może jednak sprawić, że nawet jeżeli fizycznych Xboksów sprzeda się mniej niż konsol konkurencji, to Xbox będzie najpopularniejszą platformą na świecie. Właśnie w taki sposób chmura zmienia świat gamingu.
- Największa bomba pokazu: Game Pass - umożliwi granie w tytuły AAA za prawie darmo, na każdym sprzęcie
- Największy niewypał pokazu: Halo Infinite - gra nie wygląda jak z zupełnie nowej konsoli
- Ogólny poziom ekscytacji: 5/10
Maciek Gajewski – Chyba oczekiwałem zbyt wiele
To miało być mocne uderzenie. Mieliśmy zostać, pisząc kolokwialnie, wycięci z kapci. Tak się jednak nie stało. Widzieliśmy solidny pokaz gier, które zapowiadają się całkiem nieźle. Widzieliśmy bardzo mało gameplayu, a większość pochodziła z Halo: Infinite (bardzo mi się podobało!). To mało. Stanowczo za mało. Tylko dobre gry to nie jest coś, co zwróci uwagę klientów wiernych do tej pory takim platformom, jak Steam czy PlayStation.
Właściwie jedynym pozytywnym aspektem całego pokazu jest fakt, że istotna część prezentowanych gier trafi do usługi Xbox Game Pass. A więc nadal abonenci tej poniekąd rewelacyjnej usługi będą mieli stały dostęp do dobrych gier za niską abonamentową opłatą. Nie ukrywam – jestem całością pokazu rozczarowany. Nadal nie mogę się doczekać zakupu Xbox Series X. Po dzisiejszym pokazie obiecywałem sobie jednak zbyt wiele. I zaczynam powoli zdawać sobie sprawę, że podobnie chyba nieco za bardzo jestem napalony na ten cały next-gen. Na razie mamy więcej pikseli na ekranie i klatek – i to w zasadzie tyle. PlayStation na razie może spać spokojnie. Tym bardziej Steam.
- Największa bomba pokazu: Halo: Infinite - bo mieli odwagę pokazać gameplay
- Największy niewypał pokazu: Avowed, Fable, State of Decay 3 i wszystkie inne gry, których „pokaz” polegał na prerenderowanym zwiastunie.
- Ogólny poziom ekscytacji: 7/10 (wcześniej był 10/10, po pokazie jakby zmalał)
Łukasz Kotkowski - żadna z pokazanych gier nie pociągnie Xboxa Series X. Pociągnie go Game Pass.
Nie ma co owijać w bawełnę: wszystkie członki mam na miejscu, prezentacja gier na nowego Xboksa niczego mi nie urwała. Jako zagorzały pececiarz oglądałem ją w sumie tylko dlatego, że prawie wszystkie z pokazanych dziś gier trafią także na pecety i to na Game Passa. I to jest słowo-klucz dzisiejszej prezentacji: Game Pass.
Co z tego, że PlayStation będzie miało więcej „eskluziwów”. To na Xbox Series X granie w setki mniej lub bardziej ciekawych gier będzie kosztowało ułamek ceny jednego “ekskluziwa” na PS5. Ten abonament to taki sam “system seller”, jakim jest np. nowy Spiderman na PlayStation. Ciekawe, co przekona więcej osób - tanie granie czy kilka gier na wyłączność.
- Największa bomba pokazu: Stalker 2. Czekam na ten sequel od lat i będę grał jak zły.
- Największy niewypał pokazu: szata graficzna pokazanych produkcji. Ani jedna gra nie wyglądała na next-gen.
- Ogólny poziom ekscytacji: 3/10
Marcin Połowianiuk - nie sprzedali mi Xboksa, ale chyba nawet się nie starali.
Kilka tytułów z pokazu naprawdę mi się podobało. Największe wrażenie wywarł na mnie horror/thriller The Medium, a także Stalker 2. Ciekawość wzbudziły też gry mocno nastawione na fabułę, jak Tell Me Why, Everwild, czy As Dusk Falls. To taki mój typ gier.
Niestety sam pokaz dość mocno mnie zawiódł. Spodziewałem się prawdziwych bomb, a nade wszystko pokazu pięknej grafiki, bo w końcu Xbox Series X ma być najpotężniejszą konsolą. No i gdzie jest ta moc? Halo Infinite pod kątem wizualnym mocno mnie zawiodło, a późniejsze trailery tylko dołożyły swoją cegiełkę do ogólnego poczucia rozczarowania. Wygląda na to, że w tym roku nie kupię ani PS5, ani tym bardziej Xboksa Series X. Żaden z producentów nie przekonał mnie, że warto wyłożyć pieniądze na start nowej generacji.
- Największa bomba pokazu: The Medium. Obawiam się jakości gameplayu, ale pomysł i klimat zupełnie mnie kupiły.
- Największy niewypał pokazu: Halo Infinite. Nieprawdopodobne, że najgłośniejszy nextgenowy tytuł na Xboksa wygląda aż tak słabo.
- Ogólny poziom ekscytacji: 2/10