Wyobraźcie sobie moc obliczeniową superkomputera zamkniętą w smartfonie. Pierwszy krok został wykonany
Wyobraźcie sobie moc obliczeniową superkomputerów, zminiaturyzowaną na tyle, żeby zmieścić ją w smartfonie. Badacze z MIT zrobili pierwszy krok w tym kierunku.
Tym krokiem jest stworzenie memrystora wzorowanego na działaniu neuronów w ludzkim mózgu. Naukowcy z MIT stworzyli czip, na którym udało się im zmieścić dziesiątki tysięcy sztucznych synaps, komunikujących się między sobą w ten sam sposób, w jaki informacje przekazywane są w naszym mózgu.
Memrystor z MIT
W oficjalnej publikacji prasowej, zespół badawczy porównuje rozmiar nowego czipa do kawałka konfetti. Co ciekawe, stworzenie tak zagęszczonego układu byłoby niemożliwe bez zastosowania kilku sztuczek z dziedziny metalurgii. Mówiąc konkretniej, ujemna elektroda została wyprodukowana tradycyjnie z krzemu, natomiast dodatnia połączenie miedzi ze srebrem. Wykorzystanie miedzi, jako swojego rodzaju pomostu pomiędzy krzemem i srebrem pozwoliło naukowcom na dokładniejsze sterowanie jonami, które podróżują przez cienkie kanały miedzianej warstwy.
Rozwiązanie to przekłada się na moc obliczeniową układu i jego inteligencję. Żeby sprawdzić możliwości nowego układu, naukowcy porównali go z innymi czipami neuromorficznymi w zadaniu, które polegało na zapamiętaniu, a następnie odtworzeniu zdjęcia tarczy Kapitana Ameryki. Wyniki opublikowane w czasopiśmie Nature jasno pokazują, że nowy czip jest znacznie lepszy od tradycyjnych rozwiązań.
Po co to wszystko?
Mocniejsze, miniaturowe układy mogą okazać się następnym krokiem w ewolucji tzw. internetu rzeczy. Weźmy na przykład takie inteligentne samochody, które według zapowiedzi producentów, będą przetwarzać informacje zbierane przez wszelkiego rodzaju czujniki i systemu monitorujące sytuację na drodze w chmurze.
Mówiąc w skrócie: jednostka centralna sterująca autonomicznym autem jest za słaba, żeby sama podejmować wszystkie decyzje, dlatego też wspomaga się przesyłaniem zbieranych przecz czujniki informacji do chmury obliczeniowej. Dlatego m.in. dalszy rozwój internetu rzeczy jest w dużej mierze zależny od przepustowości sieci i wprowadzenia standardu 5G.
W przyszłości jednak, układy podobne do tego, który powstał w MIT, mogą radzić sobie bez jakiejkolwiek asysty ze strony chmury obliczeniowej. O ile oczywiście takie czipy trafią kiedykolwiek do masowej produkcji. Równie dobrze może okazać się, że standard oparty na obliczeniach w chmurze przynosi więcej korzyści i zamiast skupiać się na tworzeniu coraz mocniejszych, niezależnych układów, producenci postawią na scentralizowaną chmurę obliczeniową i błyskawiczną komunikację pomiędzy nią, a wszelkiego rodzaju peryferiami.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.