Koniec ery tanich OnePlusów. Oto OnePlus 8 i OnePlus 8 Pro - polskie ceny
Tak jak skończyła się era tanich Xiaomi z najwyższej półki, tak właśnie na naszych oczach kończy się era tanich OnePlusów. Oto OnePlus 8 i OnePlus 8 Pro.
Od 699 do 999 dol. Nowe OnePlusy ósmej generacji są pod wieloma względami lepsze od swoich poprzedników. Wspierają łączność 5G. Czy jednak na tyle lepsze, by usprawiedliwić ogromny skok cenowy? Trudno nie zgodzić się z opinią, że na przestrzeni zaledwie 6 lat smartfony OnePlusa zmieniły się z „zabójców flagowców" w „zabójców portfeli".
[Aktualizacja - na końcu tekstu znajdują się ceny w złotówkach]
OnePlus 8 – specyfikacja
Mniejsza i tańsza z nowości będzie zapewne tym smartfonem, po który sięgnie większość nabywców. I chociaż OnePlus 8 nie ma dopisku „Pro”, tak z całą pewnością nie można mu odmówić „Pro” wyposażenia.
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 865 5G
- RAM: 8/12 GB LPDDR4X
- Pamięć: 128/256 GB UFS 3.0
- Ekran: Fluid AMOLED, 6,55”, 2400 x 1080 px, 90 Hz
- Oprogramowanie: Android 10 z nakładką Oxygen OS
- Aparat główny: 48 Mpix z obiektywem szerokokątnym, 16 Mpix z obiektywem ultrawide, 2 Mpix z obiektywem macro
- Aparat przedni: 16 Mpix
- Akumulator: 4300 mAh z ładowaniem Warp 30T
- Wymiary: 160,2 x 72,9 x 8,1 mm
- Masa: 180 g
Jak widać, nawet na papierze dzieje się tu sporo. Z ciekawych elementów warto jeszcze dodać, iż OnePlus 8 nadal będzie miał slider do zmiany profilu działania, wzorem poprzednich generacji. Wielu osób niestety nie ucieszy fakt, iż nie znajdziemy tam z kolei złącza słuchawkowego.
Znajdziemy za to głośniki stereo i czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem. Sądząc po poprzednich smartfonach OnePlusa, możemy się spodziewać, że obydwa elementy będą całkiem przyzwoite. Nie zabrakło też NFC do płatności zbliżeniowych i szybkiego parowania akcesoriów.
Dziwi natomiast specyficzny układ aparatów. Zamiast obecnego w OnePlusie 7T i OnePlusie 7T Pro obiektywu typu zoom, mamy tu obiektyw macro, postawiony przed matrycą o rozdzielczości skromnych 2 Mpix.
Osobiście w ogóle nie kupuję fenomenu pseudo-obiektywów macro w smartfonach. Nie mają one nic wspólnego z prawdziwą makrofotografią, gdzie kluczowe jest nie tylko zbliżenie do obiektu, ale też wypełnienie kadru obiektem 1:1.
Podobny zestaw do „makrofotografii” zastosowało Xiaomi w modelu Mi 10. Delikatnie rzecz ujmując, nie produkuje on zadowalających rezultatów i obawiam się, że tu będzie podobnie.
Co ciekawe, OnePlus 8 w wersji dla amerykańskich operatorów - T-Mobile i Verizona - trafia na rynek z oficjalnym certyfikatem IP68. Takiej informacji nie potwierdza jednak oficjalna specyfikacja; nie ma też potwierdzenia, by OnePlus 8 był uszczelniany bez certyfikatu, jak poprzednie wersje smartfona. Wiele wskazuje jednak na to, że OnePlus 8 istotnie jest wodoodporny, podobnie jak OnePlus 8 Pro, bo modele przeznaczone na sprzedaż operatorską i sprzedaż sklepową są identyczne. Na jakiekolwiek potwierdzenie tej tezy musimy jednak poczekać, aż iFixit lub JerryRigEverything rozbiorą telefon na czynniki pierwsze. Dla bezpieczeństwa, lepiej nie zanurzać go w wodzie.
OnePlus 8 Pro - specyfikacja
Większy, droższy i bardziej „wypasiony” OnePlus 8 Pro próbuje nadepnąć na odcisk gigantom. Tym razem Chińczycy się nie patyczkowali – dobra cena zeszła na daleki plan, a kluczowym wyróżnikiem smartfona mają być jego surowe możliwości.
OnePlus 8 Pro szczyci się również najlepszym ekranem w smartfonie w historii, zdaniem serwisu DisplayMate. Rozprasza go wyłącznie drobne wcięcie na przedni aparat - oczko o średnicy 3,8 mm.
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 865 5G
- RAM: 8/12 GB LPDDR5
- Pamięć: 128/256 GB UFS 3.0
- Ekran: Fluid AMOLED, 6,78”, 3168 x 1440 px, 120 Hz
- Oprogramowanie: Android 10 z nakładką Oxygen OS
- Aparat główny: 48 Mpix z obiektywem szerokokątnym, 48 Mpix z obiektywem ultrawide, 8 Mpix z obiektywem telefoto, 5 Mpix z filtrem kolorów
- Aparat przedni: 16 Mpix
- Wymiary: 165,3 x 74,3 x 8,5 mm
- Masa: 199 g
- Akumulator: 4510 mAh z ładowaniem bezprzewodowym
Widać, że OnePlus nie bierze jeńców. Nowy OnePlus 8 Pro po raz pierwszy w historii firmy jest wodo- i pyłoodporny, z oficjalną normą IP68. Po raz pierwszy mamy też ładowanie bezprzewodowe i ładowanie bezprzewodowe zwrotne, np. do ładowania słuchawek bezprzewodowych.
A propos słuchawek, to podobnie jak w OnePlusie 8, również w modelu Pro nie znajdziemy złącza słuchawkowego. Znajdziemy za to aparat z teleobiektywem i trzykrotnym zoomem hybrydowym. Teleobiektyw będzie też wyposażony w optyczną stabilizację obrazu, podczas gdy główny sensor z obiektywem szerokokątnym ustabilizuje ujęcie także przy pomocy stabilizacji elektronicznej.
Jestem bardzo ciekaw, czy połączenie OIS i EIS pozwoli OnePlusowi dogonić Samsunga i Apple’a jeśli chodzi o stabilizację obrazu w nagraniach wideo.
I ciekaw jestem w ujęciu ogólnym, czy turbodoładowanie topowego smartfona Chińczyków wystarczy, by rzucić rękawicę Apple’owi i Samsungowi. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do lat poprzednich, w tym roku te firmy grają w tej samej cenowej lidze.
OnePlus 8 – cena
Ceny w dolarach podane na początku tekstu nie wyglądają na aż tak wysokie, przynajmniej na tle cen innych smartfonów z najwyższej półki. Jednak na tle poprzednich OnePlusów, a zwłaszcza gdy uwzględnimy cenę w złotówkach, robi się naprawdę, naprawdę drogo.
Weźcie głęboki oddech. OnePlusa 8 w Polsce oficjalnie kupimy tylko w jednym miejscu: w sklepie x-kom.pl. Ceny prezentują się następująco:
- OnePlus 8 8/128 GB w kolorze Onyx Black lub Glacial Green: 3299 zł
- OnePlus 8 12/256 GB w kolorze Glacial Green lub Interstellar Glow: 3749 zł
OnePlus 8 Pro – cena
Uzyskanie certyfikacji IP, ładowanie bezprzewodowe, lepszy aparat, większy, szybszy ekran… to wszystko musiało znaleźć odbicie w cenie. I znalazło. OnePlusa 8 Pro kupimy w sklepie x-kom.pl w następujących cenach:
- OnePlus 8 Pro 8/128 w kolorze Onyx Black: 4199 zł
- OnePlus 8 Pro 12/256 w kolorze Glacial Green lub Ultramarine Blue: 4699 zł
Obydwa smartfony możemy zamawiać już dziś. Oficjalny start sprzedaży wyznaczono na 21 kwietnia 2020 r.
OnePlus 8 i OnePlus 8 Pro – czy warto?
Przyznam szczerze, że w pierwszym odruchu mam ochotę krzyknąć „kupujcie OnePlusa 7T i 7T Pro póki jeszcze można je dostać”. OnePlus 7T Pro kosztuje obecnie tyle, co najtańsza wersja OnePlusa 8, a ani odrobinę nie ustępuje mu możliwościami, ba – wizualnie podoba mi się o wiele bardziej, a do tego oferuje obiektyw telefoto, którego w OnePlusie 8 zabrakło. OnePlus 7T również niewiele odstaje od swojego następcy, a jest od niego o blisko 1000 zł tańszy.
OnePlus wszedł na grząski grunt, podobnie jak Xiaomi z modelem Mi 10. Takie podbicie ceny musi znaleźć usprawiedliwienie w jakości produktu. A o tym przekonamy się dopiero wtedy, gdy OnePlus 8 trafi do nas na testy.
OnePlus 8 Pro będzie miał jeszcze trudniejsze zadanie: przekonać konsumentów Samsunga i Apple’a, że warto wydać ponad 4000 zł na smartfon – obiektywnie rzecz ujmując – mniej prestiżowej marki.
Smartfon niebawem przyjedzie na testy i wtedy będę mógł go postawić obok iPhone’a 11 oraz Samsunga Galaxy S20 Ultra. I coś czuję, że pomimo wysokiej ceny, OnePlus 8 Pro wyjdzie z tego starcia obronną ręką.
OnePlus przez lata udowadniał, że świetny smartfon nie musi kosztować majątku.
Z jednej strony szkoda, że nowe modele nie wspierają już tej tezy. Z drugiej jednak… skoro OnePlus potrafił zrobić tak fantastyczne telefony w tak przystępnych cenach, to jak dobry telefon udało im się zrobić w nieprzystępnej cenie?
Nie mogę się doczekać, by przekonać się o tym na własnej skórze.
Wpis w trakcie tworzenia...