Niewygodny sedes, na którym pracownicy nie będą tracić czasu. To trzyma się kupy
Mahabir Gill próbuje opatentować toaletę, na której da się wygodnie siedzieć co najwyżej kilka minut. Internet jest tym pomysłem oburzony.
Media społecznościowe są wstrząśnięte projektem, który ma odebrać nam wszystkim minuty cennego czasu spędzanego w kibelku i zniszczyć ostatnią ostoję prawdziwego relaksu w pracy.
Praktyczne rozwiązanie gównianego problemu
Mahabir Gill, który zaprojektował StandardToilet, zdradził w wywiadzie dla BBC, że zainspirowały go do tego ciągnące się w nieskończoność kolejki do toalet przy autostradach (Serio? Zapraszam do damskich toalet, tam zobaczyłby, co to kolejka). Gdy stał w jednej z nich, zauważył, że dużą część osób przesiadujących w toalecie, po wyjściu z niej dzierży w ręku smartfona. Ta poszlaka sugerowała, że być może pozbywanie się zawartości kiszek nie było tam jej jedynym, a może nawet priorytetowym zajęciem. Gdy okupujący łazienkę szczęśliwiec frywolnie oddawał się przeglądaniu najnowszych wiadomości, komentowaniu memów ze śmiesznymi kotkami lub przeglądaniu YouTube'a, kolejka przed drzwiami rosła, a wraz z nią frustracja oczekujących. Gill postanowił coś z ty zrobić, problem bowiem, według niego, był poważny.
Tak powstała StandardToilet. Zaprojektowany przez Gilla sedes ma kąt nachylenia deski 13 stopni. Ze skrupulatnie przeprowadzonych przez jego autora testów wynika, że wygodnie można na niej siedzieć maksymalnie od pięciu do siedmiu minut. Przy nachyleniu 11 stopni, które też było testowane, czas ten wydłużał się aż do kwadransa.
Czy to oznacza koniec ery oglądania całego sezonu Gry o Tron w toalecie?
Na stronie StandardToilet możemy przeczytać, że zastosowanie pochyłego sedesu w firmie, może skutecznie podnieść wydajność pracowników. Ci, zamiast tracić czas na przeglądanie mediów społecznościowych w toalecie, będą mogli go spożytkować, pilnie pracując. Według autorów projektu to pozwoli zaoszczędzić wszystkim firmom w Wielkiej Brytanii niemal 5 miliardów funtów (25 mld zł).
Czy pomysł na krzywą toaletę w pracy się przyjmie, przyjdzie nam się jeszcze przekonać. Na razie wniosek patentowy został dopiero złożony przez autora projektu. Osobiście nie ukrywam, że za ten wynalazek specjalnie mocno kciuków nie trzymam.