Różnica między Minecraftem z ray tracing oraz bez jest gigantyczna. Tak będzie wyglądał Minecraft od 2020 r.
Minecraft przeżywa swoją drugą młodość. Po bolesnej migracji na nowy silnik gra dostała szereg świetnych aktualizacji. Serwery odżyły. Niestety, nie wszystko się udało. Wielki patch mający zrewolucjonizować oprawę graficzną został anulowany. Na szczęście część wizualnych fajerwerków zostanie wdrożona dzięki technologii ray tracing.
Ray tracing to dźwignia handlowa kart graficznych Nvidii w architekturze Turing. Nowe układy GPU zostały stworzone z myślą o realistycznej podróży cząstek światła w wirtualnej przestrzeni. Oznacza to, że całe środowisko oświetleniowe, pełne spektrum widzialne jak i niewidzialne dla ludzkiego oka, działa w czasie rzeczywistym wewnątrz gry. To swojego rodzaju środowisko w środowisku, które odpowiada za masę procesów wizualnych. Ray tracing symuluje ruch światła, odbijanie wiązek, zniekształcenia powierzchni i wiele innych zjawisk charakterystycznych dla prawdziwego świata.
Gry wykorzystujące tę technologię są bliższe rzeczywistości niż kiedykolwiek wcześniej. Co oczywiście nie oznacza, że ray tracing jest cudownym rozwiązaniem nadającym się do każdej sceny w każdej grze wideo. Rozmawiałem na ten temat z szefem Infinity Ward Poland, który pracuje właśnie nad Call of Duty Modern Warfare. Według niego ray tracing to kapitalne narzędzie, ale trzeba go używać rozsądnie i celowo. W przypadku Minecrafta owym celem jest wyniesienie produkcji na zupełnie nowy poziom graficzny.
Różnica jest gigantyczna. Minecraft wsparty technologią ray tracing wygląda jak nowa gra.
Niesamowite, ile zależy od oświetlenia i jak bardzo światło może wpływać na to, jak postrzegamy grę wideo. Pracując na oficjalnym materiale reklamowym Nvidii, pozwoliłem sobie wykonać kilka porównawczych zrzutów ekranu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że obie grafiki pokazują zupełnie inne produkcje: pierwotną grę oraz jej remake na platformy nowej generacji. W rzeczywistości mamy do czynienia z dokładnie tym samym programem, lecz wspartym technologią ray tracing.
Mojang informuje, że ray tracing w Minecrafcie będzie miał wpływ m.in. na światło pochodzące ze sztucznych źródeł (lampy), źródeł naturalnych (lawa) oraz światło słoneczne. Cienie będą zależne od rozmiaru promieni, ich kształtu oraz dystansu pokonywanego przez światło. Cząsteczki światła mają rozróżniać powierzchnie na jakie padają (beton, szkło, woda) i w zależności od tego inaczej się zachowywać. Każdemu pikselowi w Minecrafcie będzie można nadać właściwość świetlną i każdy będzie miał wpływ na takie efekty jak refleksy czy odbicia.
Wiele z tych efektów miało być częścią anulowanego Super Duper Graphic Pack.
Niestety, Mojang zrezygnował z uniwersalnej rewolucji graficznej we własnej grze. Powodem wskazywanym przez producentów były wyzwania technologiczne, nie do pogodzenia przy takiej liczbie rozmaitych platform wspierających wspólną rozgrywkę (cross-play). Oznacza to, że w najbliższych latach Minecraft będzie wyglądał dokładnie tak jak teraz. No chyba, że grasz na PC i posiadasz kartę Nvidii natywnie wspierającą ray tracing. W przeciwnym przypadku możesz obejść się smakiem.
Trochę szkoda. Rozumiem, że ray tracing to zbyt wiele dla Nintendo Switcha czy smartfonów, ale gra na Xboksie One oraz PS4 mogłaby się doczekać lekkiej graficznej modernizacji. Zwłaszcza, że na konsolach nie zainstalujemy modów ulepszających oprawę wideo. Jakiekolwiek ulepszenie warstwy graficznej zależy tam tylko i wyłącznie od producenta. Niestety, ten wywiesił białą flagę, anulując oczekiwany Super Duper Graphic Pack.
Rezygnację z aktualizacji kapitalnie wykorzystuje Nvidia. Producent kart graficznych wchodzi w miejsce dewelopera, obiecując wielką modernizację. Aby jej doświadczyć, trzeba jednak zaopatrzyć się w nowy GPU, np. GeForce RTX 2070. Z punktu widzenia producenta układów to mistrzowskie zagranie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ponownie rosnącą popularność Minecrafta. Wręcz drugą młodość, jaką przeżywa aktualnie kwadratowa produkcja zachęcająca do kreatywności.