Chińskie badania ciemnej strony Księżyca ujawniły genezę powstania naszego naturalnego satelity
Nie czekaliśmy zbyt długo na pierwsze sensacyjne odkrycie z ciemnej strony Księżyca. Chiński lądownik Chang'e-4 przesłał na Ziemię ważne informacje dotyczące historii formowania się naszego naturalnego satelity.
Warto tutaj przypomnieć o tym, że jest to pierwsza misja badawcza wysłana na niewidoczną z Ziemi stronę Księżyca. Chang'e-4 bada aktualnie krater Von Karmana, który leży w basenie Biegun Południowy Aitken (PSA). Jest to jeden z największych i najstarszych kraterów na Księżycu, którego wiek szacuje się na ok. 3,9 mld lat.
Chińskie pojazdy, tj. łazik Yutu-2 i lądownik Chang'e-4 wysłano w ten rejon, aby zbadały skład chemiczny księżycowego płaszcza. Plan ten miał całkiem sporo sensu - chińscy naukowcy chcieli bowiem sprawdzić, czy krater Von Karmana, zgodnie z wcześniejszymi hipotezami, powstał na skutek zderzenia z jakąś większą planetoidą.
Chińskie badania potwierdziły teorię o zderzeniu Księżyca z planetoidą
Badania wykonane przy pomocy spektrometru widzialnego i bliskiej podczerwieni (VINS) potwierdziły wcześniejsze hipotezy. Chińskie urządzenia badawcze trafiły na drobne ślady oliwinów. Przed przeprowadzeniem badania zakładano, że na powierzchni krateru będzie ich znacznie więcej. Zamiast tego, Yutu-2 i Chang'e-4 natrafiły na spore ilości piroksenów w górnych powierzchniach bazaltowej powierzchni.
Anomalia ta nieco odbiega od założeń wcześniejszych teorii, ale bynajmniej ich nie przekreśla. Dowodem na to są chociażby analizy głębszych kraterów uderzeniowych po widocznej stronie Księżyca, w których udało się znaleźć o wiele większe ilości piroksenów i oliwinów.
Są to cięższe materiały, które po prostu zapadły się głębiej w czasach, kiedy nasz naturalny satelita był jeszcze na tyle rozgrzany, że na jego powierzchni pływały oceany magmy. Wraz z ich wychładzaniem, cięższe minerały zapadały się coraz głębiej, wynosząc na powierzchnię te lżejsze. Teoria tłumaczy też znaczną obecność bazaltu na powierzchni księżycowej pokrywy.
Chińczycy chcą pobrać więcej próbek
Misja Chang'e-4 dopiero się rozpoczęła. Chińscy naukowcy planują wykonanie o wiele większej liczby badań, dzięki którym geologiczny skład Księżyca zapewne uchyli przed nami jeszcze kilka swoich tajemnic.
Dogłębne poznanie budowy naszego naturalnego satelity może pomóc nam w zrozumieniu ewolucji planet skalistych, w tym naszej Ziemi. Księżyc jest zresztą doskonałym obiektem badań, gdyż jego powierzchnia - w porównaniu chociażby do powierzchni Ziemi - pozostaje praktycznie niezmienna od czasu powstania.