Jak korzystać ze smartfona, żeby nie oślepnąć przed trzydziestką? Porady i triki, za które twój wzrok ci podziękuje

Lokowanie produktu

Średnio spędzamy 171 minut dziennie wpatrzeni w ekran smartfona. Tym razem nie będziemy jednak mówić o tym, jaki ma to wpływ na nasze zdrowie psychiczne, lecz na czysto fizyczne samopoczucie. Niewinny wyświetlacz może się bowiem okazać przyczyną wielu problemów – podpowiadamy, jak sobie z nimi poradzić.

08.04.2019 18.09
Galaxy S10 Plus opinie

Gdy byliście mali, rodzice pewnie krzyczeli „nie siedź tak blisko telewizora, bo oślepniesz!”. I cóż, mieli rację. Dzisiaj wszyscy moglibyśmy krzyczeć na siebie nawzajem – spędzamy przed ekranami więcej czasu niż kiedykolwiek w historii, a przy tym większość tego czasu pochłania nam wpatrywanie się w malutki, błyszczący ekran, trzymany ledwie kilkanaście centymetrów od twarzy.

Upraszczając to, co robimy ze smartfonami do czysto fizycznego zjawiska – wystawiamy nasze oczy na bombardowanie sztucznym światłem, nierzadko o dużym natężeniu, skupionym na niewielkiej powierzchni.

Jedną z wiązek emitowanych przez wyświetlacze jest światło niebieskie, czyli fala światła o długości od ok. 380 do 500 nm – w niewielkim natężeniu ma ono pozytywny wpływ na nasz organizm: reguluje rytm dobowy, pomaga w skupieniu, wspomaga pamięć a nawet poprawia nastrój. Jednak fala o długości powyżej 450 nm jest szkodliwa dla zdrowia.

Badania udowodniły, iż przedłużona ekspozycja na tego typu wiązkę może powodować szereg chorób i zaburzeń – od zaburzenia rytmu dobowego (jeśli korzystamy z urządzeń elektronicznych przed snem), poprzez problemy ze wzrokiem (od podrażnień aż po zwyrodnienie plamki żółtej) aż po poważne schorzenia fizyczne i psychiczne (zwiększone ryzyko raka, chorób serca i depresji).

Nadmierne naświetlenie światłem niebieskim powoduje też nudności, bóle i zawroty głowy, a w skrajnych przypadkach nawet przewlekłe migreny. Nie jest to więc problem, który można zbagatelizować.

Nie oznacza to jednak, że musimy nagle wrzucić smartfon do szuflady, albo korzystać z niego w okularach z żółtych filtrem. Jest kilka tricków, które pomogą nam ograniczyć szkodliwe efekty działania smartfona.

 class="wp-image-916851"
Fot: Marcin Połowianiuk

Po pierwsze – rób regularne przerwy.

W nadmiarze wszystko szkodzi. Jeśli spędzimy kilkadziesiąt minut wgapieni w ekran w nienaturalnej pozycji, to nie ma się co dziwić, że wszystko będzie nas bolało – od pleców po oczy.

Warto co kilka-kilkanaście minut zrobić sobie przerwę i wyjrzeć przez okno. Najlepiej patrząc w dal, co ma dla naszych oczu działanie „relaksujące”. Dobrze jest też wstać, przejść kilka kroków, napić się wody. Podstawowe zasady dobrego natlenienia i nawodnienia organizmu mają zastosowanie także w przypadku korzystania ze smartfonów!

Odsuń telefon od twarzy.

Oczy naturalnie przyzwyczajone są do patrzenia w dal. Ogniskowanie wzroku na punkcie będącym bardzo blisko oka bardzo go nadwyręża, a w efekcie powoduje bóle głowy i nudności.

Prostym sposobem na zaradzenie temu problemowi jest odsunięcie smartfona od twarzy. Jeśli jesteś osobą mającą problemy ze wzrokiem – zwiększ rozmiar fontu i wielkość interfejsu. Może układ ikon nie będzie wtedy wyglądał tak ładnie, ale twoje oczy ci podziękuję za poświęcenie estetyki na rzecz ich zdrowia.

samsung galaxy s10e recenzja class="wp-image-907029"
Fot: Marcin Połowianiuk

Wykorzystaj wbudowany filtr światła niebieskiego.

Jeszcze kilka lat temu filtry światła niebieskiego były domeną niszowych aplikacji. Dziś niemal każdy smartfon czy komputer wiodącego producenta ma wbudowany filtr światła niebieskiego – jest to po prostu domyślna funkcja systemów Android, iOS, macOS oraz Windows 10.

Zasada działania w każdym przypadku jest podobna – ekran eliminuje emisję światła niebieskiego, stając się żółto-pomarańczowy. Oczywiście tryb ten nie nadaje się do pracy z kolorem czy oglądania zdjęć, ale podczas zwykłego przeglądania Internetu czy pracy biurowej to wybawienie dla oczu.

Samsung nazywa tę funkcję po prostu „filtr światła niebieskiego”. Aby go włączyć w modelach takich, jak np. Samsung Galaxy S10e, wystarczy wejść w ustawienia ekranu i wybrać odpowiednią opcję. Filtr światła niebieskiego można też szybko uruchomić odpowiednią ikoną na belce szybkiego dostępu.

 class="wp-image-907026"
Fot: Marcin Połowianiuk

Na iPhone’ach i komputerach Apple’a funkcja ta nosi nazwę Night Shift, aczkolwiek ze względu na obecność funkcji True Tone (automatycznego dostosowywania balansu bieli ekranu do otoczenia), różnica w kolorach jest mniej drastyczna.

Huawei z kolei, w modelach takich jak nowy Huawei P30, nazywa filtr światła niebieskiego „ochroną wzroku”.

We wszystkich przypadkach funkcję filtrowania światła niebieskiego możemy włączyć albo ręcznie, albo ustawić harmonogram zgodny z zapadnięciem zmroku. W przypadku Huawei możemy dodatkowo wyregulować temperaturę barwową, jaką przybierze wyświetlacz po uruchomieniu filtra.

Wykorzystaj ciemny motyw.

Ten trick skierowany jest przede wszystkim do osób posiadających smartfon z wyświetlaczem AMOLED, w którym każdy piksel podświetlany jest indywidualnie. Gdy coś na ekranie jest czarne, to wyświetlacz w tym miejscu po prostu nie emituje światła.

Smartfony w większości nie mają jeszcze systemowego „motywu ciemnego”, ale ma go mnóstwo aplikacji, jak choćby Twitter, Pocket czy aplikacje do czytania e-booków. Gdy w takiej aplikacji przełączymy się na motyw ciemny, podświetlony zostaje tylko tekst, zaś jego tło staje się wygaszoną, czarną powierzchnią. A to oznacza, że bombarduje nas nieporównywalnie mniej światła niż w ekranach LCD, które nawet przy czarnym kolorze muszą podświetlić cały ekran.

Smartfony LG, które dostaną aktualizację do Androida 9.0 Pie - pełna lista, aktualizowana na bieżąco class="wp-image-629173"
Tak wygląda prawdziwa czerń w ekranach AMOLED

Tę poradę można też wynieść do ekstremum – w „ułatwieniach dostępu” na dowolnym smartfonie znajduje się opcja „wysoki kontrast”. Po jej włączeniu całość interfejsu staje się czarno-biała, co na ekranie typu AMOLED daje ogromną ulgę dla wzroku.

Zresztą, z opcji motywu ciemnego warto skorzystać nawet na ekranie LCD – czarny, słabiej podświetlony kolor obciąża oczy w znacznie mniejszym stopniu, niż jasno świecąca biel. Szczególnie po zmroku.

Słuchaj, zamiast czytać.

Jednym z moich ulubionych sposobów na niekorzystanie z wyświetlacza, nie rezygnując przy tym z korzystania ze smartfona, jest zamiana wizji na fonię. Gdy czuję, że mój wzrok mówi „dość”, a jednak chciałbym zapełnić sobie czymś czas wolny, przełączam się na słuchanie.

Włączam podcast albo audiobook, a że przy okazji ręce mam wolne, mogę zająć się np. domowymi obowiązkami.

 class="wp-image-891445"

Podcasty na świecie, a także i w Polsce przeżywają okres rozkwitu, zaś audiobooki są jedynym rodzajem książek, w którym zaangażowanie użytkowników rośnie, nie maleje.

Oczywiście, nie przejrzymy w ten sposób mediów społecznościowych, nie pogramy w grę i nie obejrzymy wideo, ale zawsze możemy spędzić czas w inny, czasem bardziej wartościowy sposób, bez szkody dla własnego zdrowia.

Ten problem dotyczy każdego.

Ekrany otaczają nas zewsząd – od smartfonów aż po wyświetlacze w nowych samochodach. Nie da się od nich uciec, a też nie wymyślono jeszcze takich ekranów, które jednocześnie oferowałyby płynny i piękny obraz, nie degradując naszego wzroku.

Problemy z oczami wkrótce mogą stać się jedną z najpoważniejszych chorób cywilizacyjnych. Jeśli o mnie chodzi, wolę już dziś zapobiegać potencjalnym szkodom, niż oślepnąć przed trzydziestką.

*Materiał powstał we współpracy z RTV EURO AGD

Lokowanie produktu
Najnowsze