Takich protestów nie było od lat. Rosjanie wyszli na ulice, bo rząd chce izolować internet
Projekt ustawy o suwerennym internecie w Rosji może zostać przyjęty w najbliższym czasie. W kilku miastach kraju odbyły się protesty przeciwko izolacji internetu. W Moskwie zebrało się ponad 15 tys. osób.
Jak podaje BBC, 10 marca w centrum Moskwy na Aleję Sacharową przybyło ponad 15 tys. osób. Zebrali się tam, by wziąć udział w wiecu wsparcia dla wolnego internetu. Powodem tej akcji była ustawa o „suwerennym internecie”, którą Duma Państwowa przyjęła w pierwszym czytaniu w lutym.
Na wiecu w stolicy zebrało się najwięcej osób
Wiece odbyły się również w Sankt Petersburgu, Chabarowsku, Woroneżu, Omsku i Irkutsku. Największy był oczywiście w stolicy, gdzie akcja została oficjalnie skoordynowana z władzami miasta.
Organizatorami wiecu w Moskwie zostali aktywiści niezarejestrowanej Partii Libertariańskiej oraz Stowarzyszenia Obrońców Internetu. Podczas wydarzenia mówcy krytykowali autorów ustawy o autonomii internetu.
Sieć cenzury coraz bardziej oplata nasze życie. Jesteśmy przeciwni przyjęciu ustawy o izolacji Rosji od globalnej sieci i żądamy wolnego internetu — przemawiali ze sceny organizatorzy.
Ludzie przybyli na akcję z flagami Rosji, a także plakatami „Ocal Internet — uratuj Rosję”, „Wielka Rosja — swobodny Internet”, „Wiosna jest nieunikniona” itp.
Według wolontariuszy stowarzyszenia Biały Licznik, które zajmuje się liczeniem uczestników tego typu akcji, w wiecu wzięło udział 15,3 tys. osób. Natomiast moskiewska policja oszacowała liczbę uczestników na około 6,5 tys. osób.
Udało się zebrać tak dużą liczbę ludzi właśnie dzięki... internetowi
Administracja komunikatora Telegram ze swojego oficjalnego konta wysłała do wszystkich użytkowników aplikacji zaproszenie do wzięcia udziału w wiecu na rzecz wolnego internetu.
Jak zapewniają organizatorzy, w Rosji bardzo trudno walczyć o sprawiedliwość, jedyne miejsce, gdzie to się czasami udaje — internet. Gdyby nie internet nie byłoby tej akcji i jeśli w Rosji nie będzie wolnego internetu — to w przyszłości ludzie będą musieli sobie radzić bez tego potężnego narzędzia.
Areszt za niebieskie balony
Na godzinę przed rozpoczęciem wiecu policja zatrzymała 15 osób. Powodem były wiązki niebieskich balonów, które aktywiści trzymali w rękach.
Jeden z organizatorów wiecu na Alei Sacharowa, Michaił Swietow, napisał na Twitterze, że policja zażądała licencji na wiązki balonów, nazywając je „bezzałogowymi statkami powietrznymi”.
Po zakończeniu wiecu policja zatrzymała kolejnych 13 osób. Według podanej informacji już do 18:35 wszyscy aktywiści zostali zwolnieni.
Po zakończeniu akcji założyciel Telegrama, Pavel Durov, napisał komunikat:
Dziś na wiecu wsparcia dla wolnego internetu zebrało się w Moskwie ponad 15 tys. ludzi. Pomimo sprzeciwu, wiec został jednym z najliczniejszych w Rosji w ciągu ostatnich siedmiu lat. Podziękowania dla wszystkich uczestników.
Wcześniej w podobnych akcjach brały udział setki osób, teraz kilkanaście tysięcy
Czołowy prawnik RosKomSvobody, Sarkis Darbenyan, przekonuje, że tak duża liczba osób oznacza, że obywatele coraz bardziej martwią się o ograniczeniach swoich praw w przestrzeni cyfrowej. Aktywiści w różnym wieku i o różnych poglądach politycznych wyrazili swoje niezadowolenie związane z rosnącą cenzurą i kontrolą w rosyjskiej cyberprzestrzeni.
Uczestnicy wiecu mówią, że już nie mogą dłużej milczeć. W przeciwnym wypadku władza dalej będzie robiła, co chce, a teraz może w końcu wysłucha opinii narodu.
Według 3. art. konstytucji ja jestem władzą jako część narodu. Chcę żyć w kraju, w którym czuję się wolny, jest niezależny sąd, panuje wolność słowa i swobodny przepływ informacji, a władza jest uczciwa i odpowiedzialna — mówi jeden z uczestników akcji.
Ustawa o izolacji Internetu w Rosji
12 lutego Duma Państwowa przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy o autonomicznym funkcjonowaniu internetu w Rosji.
Senatorowie Andrei Kliszas, Ludmiła Bokowa i poseł LDPR Andriej Ługowoj wnieśli propozycję zmiany w ustawach „O komunikacji” i „O informacjach, technologiach informacyjnych i ochronie informacji”. W mediach te zmiany są znane jako „ustawa o suwerennym internecie”.
Ustawa reguluje przepływ ruchu internetowego w taki sposób, aby zminimalizować ilość danych przesyłanych za granicę, które są wymieniane między rosyjskimi użytkownikami internetu.
Według autorów ustawy, jej celem jest zapewnienie takich warunków, w których rosyjski segment internetu będzie mógł nadal działać, nawet jeśli zostanie odłączony od globalnej sieci lub w przypadku cyberataków z Zachodu. W przypadku jakichkolwiek zagrożeń (na razie nie sprecyzowano jakich), zarządzać routingiem internetowym w Rosji oraz domenami będzie Roskomnadzor (Federalna Służba Nadzoru w Sferze Komunikacji, Technologii Informacyjnych i Komunikacji Masowej).