REKLAMA

Toksyczny. Anglojęzyczne słowo roku zatrważająco dobrze pasuje do sytuacji w Polsce

Jeśli język naprawdę odzwierciedla świat, to mamy poważny problem. Słowem roku 2018 prestiżowego Oxford English Dictionary jest toxic. I trudno się z nimi nie zgodzić także w Polsce. 

15.11.2018 13.52
jakie jest słowo roku 2018?
REKLAMA
REKLAMA

O to, co właściwie znaczy toxic, użytkownicy Oxford Dictionary pytali o 45 proc. częściej w tym roku niż w latach poprzednich, ale sama popularność słowa roku nie czyni. Nie jest nawet najważniejszym czynnikiem branym pod uwagę. Ma ono przede wszystkim oddawać nastrój mijających 12 miesięcy i pokazywać, co zaprzątało nasze głowy, co poruszało i co wywoływało publiczne dyskusje. Toxic niestety doskonale spełnia te wszystkie wymagania.

Słowo roku 2018 wybierali Brytyjczycy, ale pasuje ono zdecydowanie zbyt dobrze także do polskich realiów.

Toxic jest szalenie podobne do polskiego toksyczne. Mają takie same znaczenia, podobne kolokacje i są równie pojemne znaczeniowo. W obu językach mamy toksyczne chemikalia, toksyczne powietrze, toksyczną kulturę. Pasuje do wielu kontekstów od politycznego przez kulturowy po ekologiczny. Dlatego tak łatwo nam zrozumieć, czemu Brytyjczycy uznali, że właśnie to słowo dobrze oddaje, co działo się w 2018 r.

Toksyczny gaz, toksyczne powietrze, toksyczne odpady. Te wszystkie hasła znamy w Polsce aż za dobrze. Sami odmieniamy je przez wszystkie przypadki, martwiąc się w tym roku przede wszystkim o zatrute smogiem powietrze. Polski rok 2018 można podzielić pod tym względem na dwa przygnębiające sezony. Jesienno-zimowy, charakteryzujący się paleniem przez indywidualnych trucicieli śmieciami w piecach i wiosenno-letni, w którym śmieci na wielką skalę płoną na notorycznie ulegających samozapłonowi wysypiskach.

Problem śmieci to nie Rumpelstiltskin. Nie zniknie, bo go nazwaliśmy.

Niestety nie tylko w Oxfordzie panują tak marsowe nastroje. Słowem roku Collins English Dictionary zostało single-use. To znacznie konkretniejszy wybór, który wskazuje na jeden konkretny aspekt problemu — wszędobylski problem plastiku. Nazwanie problemu niestety nie sprawi, że on magicznie zniknie. Słowo roku jedynie pokazuje trend, ale nie rozwiązuje problemu. To nie bajka, a plastik to nie Rumpelstiltskin.

Problemy ze środowiskiem to tylko część kontekstu dla słowa roku. W angielskim słowniku toxic najczęściej wyszukiwano je w kontekście chemikaliów. Miało to między innymi związek z otruciem w marcu Siergieja Skripala i jego córki, i we wrześniu, kiedy dwaj rosyjscy agenci zostali w związku z tym oskarżeni, ale także ze środowiskiem i tym, co się do niego przedostaje. Jeśli dorzucimy do tego toksyczne komentarze trolli, to widzimy, że i polityka nie uchroniła się przed dorzuceniem swoich kilku groszy do zatrucia 2018 r.

REKLAMA

Na krótkiej liście słów, które brane były pod uwagę do tytułu słowa roku, znalazły się także inne ciekawe propozycje:

  • Gaslighting — Forma psychicznego znęcania się. Polega na ustawicznym wmawianiu komuś kłamstw tak długo, aż ofiara zacznie wątpić we własne zdrowie psychiczne albo własną pamięć.
  • Incel — Zwykle młody chłopak, który uważa, że jest nieatrakcyjny fizycznie i dlatego kobiety nie chcą się z nim umawiać i uprawiać seksu. Wini za to złe kobiety.
  • Techlash — Silne masowe niezadowolenie z tego, co robią firmy technologiczne, szczególnie te z Doliny Krzemowej.
  • Gammon — Niezbyt przychylne określenie mężczyzny w średnim wieku, którego twarz przybiera kolor dojrzałych pomidorów, gdy dzieli się swoimi poglądami politycznymi. Stosowane w Anglii zwykle w stosunku do polityków prawicowych.
  • Big Dick Energy — pewność siebie pozbawiona arogancji. Jak podaje Urban Dictionary, to seksualny ekwiwalent podpisania czeku na 10 tys. dol, wiedząc, że masz tyle na koncie.
  • Cakeism — Przekonywanie, że można mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko zamienione w -izm dzięki politykom nawołującym do Brexitu.
  • Overtourism — Zalew turystów, który skutkuje pogorszeniem się jakości życia lokalnych mieszkańców.
  • Orbiting — Zachowanie w mediach społecznościowych. Kiedy ktoś nagle przestaje się bezpośrednio odzywać do danej osoby, ale nadal śledzi jej profile społecznościowe i komentuje jej posty.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA