Facebookowi chyba uciekają ludzie. Serwis wydłuża czas potrzebny do usunięcia konta
Gdy po burzliwym rozstaniu postanawiasz skasować wszystkie wspólne zdjęcia czy wiadomości, oczekujesz, że znikną na zawsze. Gdy chcesz pożegnać Facebooka, musisz uzbroić się w cierpliwość. Bardzo dużo cierpliwości. Jeszcze więcej cierpliwości.
Wszyscy popełniamy błędy. Facebook dobrze o tym wie, bo w zasadzie nie ma tygodnia, byśmy nie słyszeli o jakiejś jego wpadce. Błędy można popełniać świadomie i nieświadomie. Gdy chcemy usunąć konto w największym serwisie społecznościowym świata, jest to błąd świadomy.
Dotychczas serwis dawał nam 2 tygodnie na ochłonięcie, zmianę zdania, wysnucie wniosku, że nie można ot tak porzucić wielkiej wspólnoty ludzkiej, platformy łączenia ludzi, wirtualnego raju na Ziemi, w którym biali rozmawiają z czarnymi, katolicy z muzułmanami, fani Xiaomi z posiadaczami iPhone'ów. W tej krainie mlekiem i miodem płynącej wszyscy jesteśmy równi. Każdy ma głos.
Dba o to najwyższy przywódca, słońce narodów, księżyc naszego życia, największy dobrodziej w historii ludzkości i człowiek wielkiej pokory, Mark Zuckerberg. Któż, jak on, potrafi przepraszać, przyznawać się do błędów, wyznawać publicznie winy, bić się w piersi? Ludzka rasa rodziła dotąd wyłącznie arogantów, którzy winy zrzucali na innych, sami twierdząc, że są ich pozbawieni i nieskalani. Mark jest inny. On wie, ile prawdy jest w łacińskiej sentencji mówiącej, że „mylić się jest rzeczą ludzką”.
Zdając sobie sprawę ze swojej małości, z miłosierdziem patrzy na ponad 2 mld użytkowników, którzy gromadzą się wokół niego, niczym pasterza. Mark zna ludzką słabość. Wie, że na świecie są socjopaci, którzy chcą porzucić Facebooka, odciąć się od tej wielkiej wspólnoty ludzi wszystkich ras, religii i poglądów. Dotąd dawał im 2 tygodnie na zastanowienie, czy naprawdę chcą wybrać egoistyczną ścieżkę zła i skasować konto.
Facebook skasuje konto po 30 dniach.
Kliknięcie przycisku usuń konto na Facebooku... nie oznacza usunięcia konta. Serwis mówi o „zainicjowaniu procesu usuwania konta”, który dotąd trwał 14 dni i został właśnie wydłużony do miesiąca.
Proces anulowania usunięcia konta jest znacznie prostszy niż usunięcia. Po zalogowaniu w ciągu 30 dni od kliknięcia powyższego przycisku, wystarczy nacisnąć opcję Anuluj usunięcie.
Czym Facebook tłumaczy wydłużenie okresu oczekiwania na skasowanie konta?
Szyderczo-ironiczny ton z początku tekstu nie jest przypadkowy. Facebook w zasadzie nie tłumaczy sensownie okresu wydłużenia skasowania konta.
Dość trudno uwierzyć w takie lakoniczne zapewnienia, że nawróceni grzesznicy chcieli powrócić na łono Facebooka niczym syn marnotrawny. Wybaczcie religijne skojarzenia, ale Mark Zuckerberg od dawna prowadzi swój interes w otoczce dobroczyńcy i męża opatrznościowego ludzkości. Tymczasem powyższą decyzję można interpretować wyłącznie w czysto biznesowym kontekście statystyk.
Wyniki firmy po drugim kwartale bieżącego roku zostały skomentowane przez media i analityków jako „rozczarowujące”. Dlaczego? Między innymi z powodu najsłabszej od dwóch lat dynamiki wzrostu liczby użytkowników. Ich liczba wzrosła w drugim kwartale o jedyne 1,73 proc., gdy różnica między I kwartałem 2018 i ostatnim kwartałem 2017 wynosiła 3,14 proc.
Istnieje również inna interpretacja. Tchnie być może teorią spiskową, ale warto ją przytoczyć w kontekście ostatniej wpadki dotyczącej bezpieczeństwa i potencjalnego dostępu do danych użytkowników przez cyberprzestępców. W informacji prasowej Facebook podał liczbę 50 mln podatnych na włamanie kont. Można ironizować, że tydzień bez wpadki jest dla serwisu z Palo Alto tygodniem straconym, ale ta ostatnia mogła przelać czarę goryczy u wielu użytkowników. Choćby dlatego, widząc wzrost liczby profili, na których „zainicjowano proces usuwania konta”, Facebook mógł podjąć decyzję o wydłużeniu okresu karencji. Kurz opadnie, użytkownicy ochłoną. Być może niektórych da się zatrzymać przed ucieczką.
Jakkolwiek absurdalnie nie brzmiałaby powyższe wytłumaczenie, jedno jest pewne:
Facebook walczy dziś o każdego użytkownika.
Pod koniec października zaprezentowane zostaną dane za trzeci kwartał. Nic tak nie wpłynie na inwestorów, jak informacja o tym, że dynamika wzrostu jest jeszcze niższa lub np. liczba aktywnych użytkowników po raz pierwszy spadła.