Tak zmieniało się logo Spider's Web. Zabieramy was w sentymentalną podróż
Powiedzieć, że Spider’s Web przez 10 lat się zmieniał, to nie powiedzieć nic. Jeszcze dekadę temu była to przecież nieznana stronka prowadzona przez jednego blogera. Z czasem redakcja zaczęła się powiększać, a dziś śmiało możemy powiedzieć, że nie tylko jesteśmy najbardziej znaczącym blogiem lifestylowo-technologicznym w Polsce, ale również grupą medialną o ogromnych możliwościach.
Zapraszamy na naszą specjalną podstronę z okazji 10-lecia Spider’s Web. Zapraszamy również do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania jest iPhone X.
I tak jak logo było wtedy ozdobnikiem strony, tak dziś jest znakiem marki rozpoznawalnym przez dziesiątki tysięcy czytelników, którzy codziennie zaglądają tu w poszukiwaniu wiadomości ze świata technologii i rozrywki.
Zabieramy was w sentymentalną podróż
W 2008 r. Przemek Pająk założył bloga, na którym chciał opowiedzieć, co nowego dzieje się w świecie technologii, muzyki, kina, sportu, ekonomii i public relations. Wpisy pojawiały się kilka razy w tygodniu i były dość zróżnicowanej treści. Można spokojnie powiedzieć, że dotyczyły aktualnych zajawek Przemka. Trochę o Apple’u, trochę o gadżetach, często też jakaś ciekawa analiza i recenzja. To nie był popularny serwis, ale miał wielki potencjał. Nic dziwnego, że wtedy nikt nie patrzył na logo, którego tak naprawdę wcale nie było.
Uwagę przyciągał nie tylko wartościowe treści, ale również ciekawa nazwa bloga, która była prawdziwym motorem sukcesu. Czytelnicy coraz chętniej sięgali po publikacje w sieci Pająka. Jeszcze wtedy Spider’s Web działał jako osobisty blog, ale i to miało się szybko zmienić.
Sieć Pająka w ciągu dwóch lat zrobiła skok, którego można pozazdrościć
Przełom nastąpił w 2010 r., kiedy pojawił się pierwszy tekst na nowym Spider's Webie pod adresem w domenie com.pl. Docelowo blog miał znaleźć się na spidersweb.pl i stało się to w ciągu kilku następnych miesięcy, ale jasne było, że Spider’s Web ewoluuje i zaczyna robić się naprawdę ciekawie. Przestaliśmy nadpisywać stary kod, a zbudowaliśmy go całkowicie od podstaw, więc zmiany musiały być kolosalne. Witryna zaczęła być spójnym organizmem zaprojektowanym dla wygody czytelnika.
To był moment, kiedy cztery niezależne blogi połączyły się w jeden serwis, który miał przekazywać najświeższe informacje ze świata technologii. Wszystko to pod jednym adresem i bez rozbijania się na drobnicę. Teksty każdego z blogerów były dostępne jednym kliknięciem, a nad całością widniało nowoczesne logo, które odwoływało się do sieci Pająka.
Październik 2010 r. przyniósł małą korektę, która dotyczyła zmiany hasła przewodniego. Spider’s Web nie chciał odwoływać się do jednego blogera, a do tematu całej witryny, więc dobrym posunięciem była zmiana na „Opinie i analizy na temat technologii”. I ten slogan przyświecał nam aż do 2015 r., kiedy zdecydowaliśmy się na zmianę i podkreślenie kierunku rozwoju ówczesnego Spider’s Web, ale o tym później, bo przecież 2010 r. to też zwiększenie liczby czytelników do 100 tys. osób. Nabraliśmy wiatru w żagle i chcieliśmy więcej.
Za sukcesem Spider’s Web stoi ciągła potrzeba zmian, udoskonaleń i tworzenia nowej jakości w internecie. Nie chcieliśmy być jak inne blogi, które stały w miejscu, więc musieliśmy być zawsze dwa kroki do przodu i w przeciągu zaledwie trzech lat trochę zaszaleliśmy. Miało być modnie, czytelnie i było. Pojawiła się całkiem nowa propozycja loga...
Wszystko własnymi siłami i przy wykorzystaniu dostępnych zasobów. W końcu już wtedy mieliśmy kilkunastu piekielnie zdolnych blogerów. Nie można powiedzieć, że sami nie dostrzegaliśmy delikatnych wad tych projektów, ale na miarę tamtych czasów, mogliśmy poszczycić się jednymi z najciekawszych wizualnie propozycji. Nie chcecie zobaczyć, jak w tych czasach wyglądały inne strony o podobnej tematyce - grafik płakał, gdy projektował.
Projekt szyty na miarę
W 2013 r. przewidywaliśmy spory boom na nowoczesne rozwiązania przy projektowaniu blogów, więc zamiast siedzieć w miejscu, znów zaczęliśmy kręcić przy designie i logo.
Wygląd serwisu świadczy o jego jakości i popularności, a przecież już 5 lat temu było to bardziej niż oczywiste. Dlaczego inni nie poszli naszym tropem? Nie wiemy, ale konkurencje zaczęliśmy zostawiać daleko w tyle.
Chcieliśmy, aby nowe logo było ultranowoczesne i opowiadało naszą historię, dlatego zostawiliśmy to jednej z najlepszych agencji projektowych, która zabrała się za projekt specjalnie dla nas. Postawili na rewolucję, która podszyta była symboliką i filozofią Spider’s Web. MIDEA utrzymała naszą kolorystykę, hasło przewodnie, ale zmieniła sygnet - graficzną część znaku.
Sygnet przestał być literą S z satelitami, a pokazywał to, co w Spider’s Web było najważniejsze - interakcje użytkowników. Dlatego oprócz tych charakterystycznych kropek pojawiły się dymki symbolizujące mnogość opinii, analiz i dyskusji - naszych i waszych. Ich kompozycja dalej miała tworzyć znane wszystkim S, a kropki-dymki stały się wtedy głównym motywem graficznym Spider’s Web.
I wtedy pojawił się on - Blog blisko technologii
Zawsze byliśmy blogiem blisko technologii, ale tym razem chcieliśmy naprawdę to podkreślić. Jasne było, że opinie i analizy nie znikną z naszych stron, ale nie chcieliśmy być postrzegani, jako serwis, który pisze tylko o naszym głównym nurcie - technologii. Nastąpił czas, w którym ważne stało się to, że jesteśmy grupą osób o różnych potrzebach, aspiracjach, a nasze pomysły ewoluują, tak samo jak sam Spider’s Web, który przecież od zawsze był blogiem i nic tego nie zmieni.
To był dobry moment na pokazanie, że od polskiej blogosfery chcemy więcej. W 2015 r. czytały nas już 2 mln użytkowników, trzeba było kuć żelazo póki gorące i ruszyć z nowymi pomysłami. Chwilę wcześniej pojawił się sPlay (który dziś znany jest jako Spider’s Web Rozrywka) oraz Bezprawnik.pl i wszystko to chcieliśmy doskonalić. Nowa odsłona miała podkreślić nasze aspiracje i ujednolicić nas w oczach użytkowników strony. Nastawiliśmy się na rozwój, chcieliśmy podejmować nowe tematy i nowe projekty, i tym samym docierać do jeszcze większej liczby czytelników. Czas pokazał, że zrobiliśmy to rewelacyjnie i skromność naprawdę byłaby tu nie na miejscu.
Razem z nowym hasłem, przeszedł czas na aktualizację logo, w którym chcieliśmy zrezygnować z wysłużonego już S. Za nowy projekt zabraliśmy się całym zespołem. Nie była to łatwa przeprawa, bo każdy chciał opowiedzieć o Spider’s Web na swój sposób.
Nadal chcieliśmy odnieść się do komunikacji z czytelnikami, więc w logo znalazł się nowy sygnet - dymki, ale nawiązujące do ostrzejszej wymiany zdań, która stała się udziałem nas i was, bo często to wasza energia i zapał do dyskusji są naszym kołem napędowym. Powstało kilka wersji, aż w końcu wspólnymi siłami osiągnęliśmy to, co widzicie dziś. I jesteśmy z niego naprawdę dumni. Pokazuje to, czym jesteśmy i chyba dlatego nie palimy się do jego zmiany, a trzeba zauważyć, że właśnie to logo jest z nami najdłużej, bo 3 lata. Zwykle zaktualizowaliśmy je średnio co rok lub dwa.
A teraz mamy już 10 lat
Przypomnę, że niezwykle pracowitych. Sukces naprawdę ma wielu ojców, w tym też was - czytelników, za co ogromnie dziękujemy. W tym momencie odwiedza nas ponad 5 mln unikalnych użytkowników miesięcznie. To wszystko potwierdza, że jest sens robić to dalej, a my nie mamy zamiaru zanudzać was dłużej tymi sentymentami. Cieszymy się, że razem robimy coś fajnego i życzymy sobie 100 lat, a przy okazji, na czas naszego jubileuszu, wrzucamy nowe logo.
I co dalej?
To co zwykle. Nie zatrzymujemy się, ciągle szukamy nowego, i co najdziwniejsze, nasz zapał wcale nie słabnie. Jesteśmy najlepszym przykładem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc w najbliższym roku spodziewajcie się kolejnych niespodzianek i kolejnych rekordów.