Cyberpunk 2077 ma nie unikać polityki. Stworzenie apolitycznej gry byłoby po prostu niemożliwe
Patrick Mills, quest designer CD Projekt RED, w wywiadzie dla Official Xbox Magazine oświadczył, że Cyberpunk 2077 będzie polityczny. Zrobiło się głośno. Choć to akurat więcej mówi o stosunku do gier wydawców i odbiorcach niż o samym Cyberpunku.
Cyberpunk 2077 musi być polityczny. Nie ma innej opcji albo nie będzie Cyberpunkiem. Nie muszę specjalnie wyszukiwać argumentów. Większość gier jest polityczna, sama franczyza i jej świat są zbyt pełne napięć społecznych, żeby dało się wyciąć ten kontekst. Wtedy zresztą zostałaby jedynie wydmuszka, a nie świetna gra, na którą wszyscy czekamy.
CD Projekt RED nie bał się przyznać do upolitycznienia gry.
Coś złego wydarzyło się w świecie gier, skoro przyznanie otwarcie, że tytuł jest polityczny, stało się wydarzeniem. Polityczność jest traktowana jak zarzut, a powinna być przecież zaletą. Stworzenie wirtualnego świata oderwanego kompletnie od polityki jest może i realne, ale już złożonego wirtualnego świata, w którym będziemy mogli dokonywać wyborów, już nie. Im lepsza gra, tym większa szansa, że przynajmniej część wyborów będzie polityczna.
Wywiad z Millsem wyszedł nieco miesiąc po tym, jak Terry Spier oznajmił zaskoczonemu dziennikarzowi, że wybór Waszyngtonu jako miejsca akcji dla nowego Division, nie ma nic wspólnego z politycznymi konotacjami. Nie chodzi o to, że jest tam siedziba Białego Domu albo centrum politycznego Stanów Zjednoczonych, to po prostu takie fajne gorące miasto, które chciano wykorzystać w nowej części gry. Jasne.
Twórcy przyznają, że Cyberpunk 2077 będzie polityczny. I chwała im za to.
W wywiadzie zapytano Millsa, czy gra będzie zawierała motywy polityczne lub komentarz społeczny. Quest designer odpowiedział
Cyberpunk 2077 to gra o ludziach na górze, którzy mają władzę i o ludziach na dole, którzy jej nie mają. Źródłem władzy mogą być pieniądze, hierarchia, technologia i przemoc. Tło oryginalnego Cyberpunka 2020, tak jak tło historii o Wiedźminie, było złożoną krytyką świata autora, nie uciekamy od tego w naszych grach. Wręcz przeciwnie. Myślę, że to jedna z rzeczy, która nas wyróżnia [...] Cyberpunk to dogłębnie polityczny gatunek i dogłębnie polityczna franczyza.
Zrobienie apolitycznego Cyberpunka byłoby po prostu niemożliwe, ale i tak doceniam, że twórcy przyszłego hitu (za co trzymam kciuki) zamiast robić fanów w konia, postanowili głośno powiedzieć, że polityczność tworzonych przez nich historii jest atutem. I chwała im za to.