Poznaliśmy najlepsze zdjęcia podróżnicze 2018 roku według National Geographic
Magazyn National Geographic rozstrzygnął prestiżowy konkurs Travel Photographer of the Year 2018. Najlepsze zdjęcia podróżnicze to przekrój od fotografii z drona, po podwodną.
Pojawienie się na łamach National Geographic jest jedną z największych nobilitacji dla każdego fotografa, a zwłaszcza fotografa podróżniczego. Jeszcze większym zaszczytem jest wygrana w konkursie fotograficznym organizowanym przez ten magazyn.
Właśnie rozstrzygnięto tegoroczną edycję prestiżowego konkursu Travel Photographer of the Year.
Nadesłano ponad 13 tys. fotografii, a nagrodę główną otrzymał Reiko Takahashi za podwodną fotografię młodego humbaka, zatytułowaną „Mermaid” (syrena). Autor otrzymał nagrodę w wysokości 10 tys. dol.
Zdjęcie jest bez wątpienia piękne, ale mam nieodparte wrażenie, że w Polsce powstała lepsza fotografia. W 2014 roku nagrodę Grand Prix w polskiej edycji Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic otrzymał Sebastian Gorgol za zdjęcie samicy humbaka i jej małej, która z ciekawością okrąża potężny ogon matki. Zdjęcie jest bardzo dynamiczne, a niektórzy doszukiwali się w nim symboliki krzyża.
Podwodne zdjęcie z humbakiem wygrało też konkurs National Geographic Traveler Photo 2015.
2. miejsce w kategorii Natura
Fot. Hao J.
3. miejsce w kategorii Natura
Fot. Marco Grassi.
1. miejsce w kategorii Miasta
Fot. Hiro Kurashina.
2. miejsce w kategorii Miasta
Fot. Enrico Pescantini.
3. miejsce w kategorii Miasta
Fot. Gaanesh Prasad.
Dodatkowe wyróżnienie w kategorii Miasta
Fot. Gary Cummins.
1. miejsce w kategorii Ludzie
Fot. Alessandra Meniconzi.
2. miejsce w kategorii Ludzie
Fot. Tati Itat.
3. miejsce w kategorii Ludzie
Fot. Tanveer Hassan Rohan
Wszystkie zdjęcia można pobrać w formie tapet na komputery i urządzenia mobilne.
Chlubną tradycją National Geographic jest udostępnienie nagrodzonych zdjęć w formie tapet, które można pobrać na urządzenia mobilne i stacjonarne. Niestety od kilku dobrych lat magazyn nie zaktualizował rozdzielczości do nowoczesnych standardów, przez co zdjęcia nie wyglądają tak dobrze, jak mogłyby. Szkoda, choć sam gest jest bardzo miły.
Jeśli chodzi o poziom tegorocznego konkursu, mam wrażenie, że jest niższy niż w ubiegłych latach. Brakuje kadrów, które zapadają w pamięć. Jasne, zdjęcia się piękne i często pokazują istotne historie, ale nie zapowiada się na to, by któraś fotografia trafiła do kanonu. Jury było bardzo zachowawcze w doborze zdjęć. Wyróżnienie dla fotografii z drona uważam za najgorszą decyzję, bo zdjęcie - poza dopracowanym kadrem - zupełnie nie wyróżnia się na tle setek, czy wręcz tysięcy fotografii Hongkongu. Ciekawe, czy to jednorazowy spadek formy, czy konkurs National Geographic zaczyna borykać się z problemami.