REKLAMA

Sonda Tess pozdrawia i przesyła przepiękną pocztówkę z podróży

Można ubolewać, że kosmiczne misje bezzałogowe prawie w całości zastąpiły ludzkich astronautów, ale ta sytuacja ma też trochę plusów. Te wszystkie sondy, których przybywa z roku na rok, dostarczają nam niesamowitych danych na temat kosmosu.

23.05.2018 16.03
sonda-tess-2
REKLAMA
REKLAMA

Dopiero co zachwycałem się cudowną pocztówką z Marsa, wykonaną kamerą na pokładzie Orbitera TGO, a tu proszę - gwiazdozbiór Centaura:

sonda-tess-1 class="wp-image-737803"

Zdjęcie wykonała sonda TESS (ang. Transiting Exoplanet Survey Satellite), której zadaniem będzie monitorowanie nieba w poszukiwaniu planet pozasłonecznych. Jej celem podróży jest orbita naukowa wokół Ziemi, której elipsa znacznie rozszerzy obszar, który TESS będzie mógł monitorować.

Sonda TESS doleci na miejsce w przyszłym miesiącu.

Podróż zajmie jeszcze trochę czasu. Sonda aktualnie znajduje się w okolicach Księżyca, którego minęła 17 maja. Nasz naturalny satelita posłużył jej zresztą do manewru asysty grawitacyjnej w drodze na orbitę docelową. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ostatnie odpalenie silników sondy nastąpi 30 maja.

Potem TESS znajdzie się już na swoim miejscu, skąd od mniej więcej połowy czerwca bezustannie będzie monitorował niebo w poszukiwaniu planet. Być może któraś z nich okaże się być zdatna do skolonizowania. Byłoby cudownie.

Powyższe zdjęcie udostępnione przez NASA w gruncie rzeczy nie ma żadnej wartości naukowej. Ale wiadomo, że ludzie z agencji też lubią popatrzeć sobie na gwiazdy, więc otworzyli migawkę jednej z czterech zamontowanie kamer na pokładzie na dwie sekundy i możemy być im za to wdzięczni. Zdjęcie przedstawia gwiazdozbiór Centaura z uciętym Workiem Węgla. Takiej mgławicy, znaczy się. Jej krawędź znajduje się w lewym dolnym rogu zdjęcia.

REKLAMA

NASA ma ogromne nadzieje związane z TESS, który jest wspólnym projektem amerykańskiej agencji kosmicznej i uczelni MIT. Sonda będzie w stanie obserwować tarcze ponad pół mln gwiazd w poszukiwaniu orbitujących wokół nich planet. NASA zapewnia, że TESS będzie miał znacznie lepsze światło, niż Kosmiczny Teleskop Keplera, dzięki czemu będzie w stanie dostarczyć o wiele lepsze zdjęcia gwiazd, które z jakiegoś powodu zainteresują naukowców.

Czekając na pierwsze odkrycia TESS możemy spokojnie zająć się stworzeniem napędu, który dowiezie nas do tych wszystkich nowych, wspaniałych światów w jakimś sensownym czasie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA