Terenowe Kawasaki na komunię? Balance Scooter KX-CROSS8.5 - recenzja hoverboarda
Hoverboardy, czyli deskorolki elektryczne, to hity prezentów komunijnych. Miałem okazję sprawdzić, jak jeździ się na uterenowionej wersji takiego urządzenia, czyli na Kawasaki Balance Scooter KX-CROSS8.5.
W 2015 roku testowałem na Spider’s Web YESdzika, czyli bodajże pierwszą „elektryczną deskorolkę”, jaka była dostępna w polskiej dystrybucji. Od tego momentu co jakiś czas widuję na chodnikach i placach zabaw te urządzenia, ale nawet nie przypuszczałem, że są one tak popularne wśród dziesięciolatków.
Przekonałem się o tym podczas majówki, w czasie której byłem we Włoszech m.in. na pierwszej komunii chrześniaka mojej żony. Wśród włoskich dzieciaków hoverboardy to absolutny szał. Widać je po prostu wszędzie, a dzieci opanowały jazdę tymi sprzętami do perfekcji. Nie boją się podjazdów ani zjazdów, a na prostym asfalcie jeżdżą z prędkościami zbliżonymi do rowerów. Jeśli chodzi o zainteresowanie, żaden rower, rolki, zwykła deskorolka, czy hulajnoga nie mają startu do elektrycznej deskorolki.
Czy ta moda trafi na dobre do Polski? Nie wiem czy na tak szeroką skalę, ale hoverboard może być dobrym pomysłem na prezent z okazji pierwszej komunii. Tylko czy dobrym prezentem będzie właśnie Kawasaki Balance Scooter KX-CROSS8.5, którego miałem okazję testować?
Kawasaki Balance Scooter KX-CROSS8.5 to elektryczna deskorolka w wydaniu „terenowym”.
Urządzenie jest większe i bardziej masywne od typowego hoverboarda. Ma też większe koła z szerokimi oponami o wyraźnie zaznaczonym bieżniku. Na pierwszy rzut oka widać, że to sprzęt, który pozwoli na więcej.
Czy faktycznie pozwala? To zależy, czego po takim sprzęcie oczekujesz. Faktycznie można nim jeździć w miejscach, gdzie zwykłe jeździki niedomagają, czyli np. na trawnikach albo na nieutwardzonych lokalnych dojazdach. Sprzęt jest też wodoszczelny i spełnia normę IP54. Trudno jednak mówić tu o jakimś poważniejszym terenie. Nawet korzenie na leśnej ścieżce mogą okazać się przeszkodą nie do pokonania.
W parze z mocniejszą konstrukcją idzie też spora masa. Kawasaki Balance Scooter ma masę 13 kg, czyli o ok. 3 kg więcej od klasycznego hoverboarda. Dla młodego użytkownika może to być dużym problemem, a przecież co jakiś czas będzie trzeba przenieść to urządzenie, chociażby przy wyjeżdżaniu na krawężnik. Nie mówiąc już o wnoszeniu tego sprzętu na wysokość kilku pięter, co dla dziesięciolatka będzie raczej niewykonalne.
Tutaj mam niestety jedną uwagę do sprzętu Kawasaki. Wyprofilowane błotniki byłyby idealne do przenoszenia deskorolki, ale są na nich naklejki, które zabraniają tego robić, najpewniej w obawie przez złamaniem plastikowych elementów. Przyznam, że przenosiłem deskorolkę trzymając ją za błotniki i nic złego się nie stało, ale raczej nie powinno się tego robić.
Niestety większy rozmiar hoverboarda nie eliminuje też wad charakterystycznych dla wszystkich urządzeń tej kategorii, czyli bólu stóp przy dłuższej jeździe. Kawasaki, mimo większych podestów, nie zapewnia pełnego podparcia pod stopami, a w czasie jazdy nie możemy zmienić pozycji stopy. Musimy być „przyklejeni”, bo inaczej sprzęt się wyłączy.
Sama jazda jest banalnie prosta, a dobrym dodatkiem okazuje się mocne oświetlenie.
Jazda jest prosta, pod warunkiem, że się jej nauczymy. To trochę jak z rolkami lub łyżwami. Jeśli zrozumiesz zasadę, będziesz mógł w miarę stabilnie jeździć, a o szybkości i płynności jazdy decyduje już tylko praktyka. W Kawasaki, podobnie jak w innych hoverboardach, możemy jeździć do przodu lub do tyłu poprzez balansowanie całego ciała. Zmiana kąta nachylenia stóp względem siebie umożliwia skręcanie. Możemy jeździć po dużych łukach lub obracać się w miejscu.
Bardzo użytecznym dodatkiem są silne białe diody doświetlające drogę przed jeździkiem. Dodatkowo tył oświetlają czerwone światełka. Kiedy zaczyna się ściemniać, takie oświetlenie naprawdę się przydaje. Zdarzało mi się też wieczorem „parkować” hoverboard w garażu, po ciemku, bez włączania światła. Oświetlenie deskorolki tak naprawdę pozwala na jazdę nawet w ciemności.
Kawasaki Balance Scooter KX-CROSS8.5 zapewnia prędkość do 15 km/h, a akumulator pozwala pokonać dystans do 20 km. Ogniwo o pojemności 4,4 Ah ładujemy poprzez dołączoną do zestawu, niewielką ładowarkę. Czas pełnego ładowania akumulatora to nieco ponad 2 godziny. Ładowarka zabezpiecza przed przeładowaniem, więc hoverboarda możemy podłączyć do gniazdka na całą noc.
Podsumowując, czy warto zainteresować się Kawasaki Balance Scooter KX-CROSS8.5?
Kawasaki Balance Scooter KX-CROSS8.5 to dobry hoverboard, w którym dzieci - a może też starsi użytkownicy - na pewno docenią bardziej solidną budowę niż w innych elektrycznych deskorolkach. Widać to w większych panelach na stopy, jak i w szerokich kołach, które pozwolą jeździć np. po trawnikach, a nie tylko po równym asfalcie.
Jestem pewien, że Kawasaki sprawi użytkownikom dużo frajdy, choć przyjdzie za nią sporo zapłacić. Sprzęt kosztuje 1800 zł, czyli więcej niż przeciętna deskorolka elektryczna, ale z drugiej strony - hej, to przecież Kawasaki! Sprzęt tej marki musi być nieco droższy i trzeba o tym pamiętać.