REKLAMA

13 dziwnych kategorii i 13 najlepszych gier na Steam - wyniki głosowania graczy

Steam właśnie ogłosił wyniki swojego plebiscytu na najlepsze gry wszech czasów według głosowania w roku 2017. Prezentujemy Steam Awards. 

Steam Link App Store iOS
REKLAMA

Steam wymyślił trzynaście dziwnych kategorii i oddał głos graczom, żeby sami nominowali gry i wybrali spośród nich zwycięskie tytuły. Każdy użytkownik mógł oddać jeden głos w każdej z kategorii. Powstało w ten sposób intrygujące zestawienie naprawdę dobrych gier.

REKLAMA

Oto lista kategorii Steam Awards (z oficjalnymi opisami) oraz wyniki głosowania graczy:

Wybór ma znaczenie

Zabawa w grach leży w podejmowaniu decyzji, a ta nagroda powędruje do tej, która ma ich w bród. Może istnieje 31 sposobów na zdobycie twierdzy głównego złego? Może droga ku romantycznej przyszłości tylko czeka, aż przebędziesz ją z jednym z wielu potencjalnych partnerów? A może zajmiesz się hodowlą jedwabników? Wszystkie te kwestie mają wspólną cechę: wybór zawsze należy do ciebie.

Zwycięzca: Wiedźmin 3 Dziki Gon

Twórcy Wiedźmina nie bez kozery chwalili się liczbą zakończeń fabularnych, a gracze na całym świecie zachwycali otwartym światem, świetną fabułą i niebanalnymi wyborami, których muszą ciągle dokonywać.

Jeśli podliczyć wszystkie możliwości zakończenia gry w zależności od podejmowania decyzji, będzie ich znacznie więcej. Ile dokładnie? Nie wie tego nikt. Michał Platkow-Gilewski dwa lata temu zdradził, że gdy liczba możliwych zakończeń przekroczyła 300, przedstawiciele CD Projektu uznali, że w ich liczeniu nie ma żadnego sensu – już po pokazach dla prasy pisał Dawid Kosiński.

Babciny obiadek

Istnieją gry, które cię ekscytują. Istnieją gry, które dają ci szczęście. Istnieją również gry tak intensywne, że aż reagujesz całym swoim ciałem. Mówimy o nogach jak z waty. Mówimy o pocących się dłoniach. Mówimy o atakach paniki. Mówimy o twoich znajomych, którzy przypominają ci o oddychaniu. Mówimy o babcinym obiadku.

Setka graczy zaczyna grę, wygrywa tylko jeden. Ale liczba miłośników PUBG to setki tysięcy. To jedna z najlepiej sprzedających się gier na Steamie. Tytuł, który wypiera z azjatyckich kafejek LoL-a, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe.

Ta gra nawet na konsoli wciąga jak odkurzacz. Syndrom jeszcze tylko jednej rozgrywki od razu wszedł mi w krwiobieg – pisał Szymon Radzewicz w recenzji.

Owoc miłości

Z tej gierki żadna nowość, a członkowie zespołu stojącego za nią zdążyli już wyhodować brody, których nie powstydziłby się rasowy czarodziej. Ale że rodzice z nich na medal, to wciąż wspierają swoje dziecko, wydając nowe aktualizacje po tych wszystkich latach.

Zwycięzca: Warframe

Tytuł ukazał się w 2013 r. Od tego czasu gra jest bez przerwy aktualizowana. Nowe mapy, nowe bronie, nowi wrogowie, nowe zadania i nowe zbroje. Po 5 latach istnienia Warframe to dopracowane setki godzin biegania po ścianach i mordowania obcych.

Czuć, że twórcy chcą jak najbardziej urozmaicić graczowi zabawę. Z tego powodu konkretne misje posiadają zróżnicowane zadania do wypełnienia, od typowej eksterminacji, przez misje defensywne, na pościgach i walce z „bossami” kończąc – pisał Szymon Radzewicz w recenzji.

Nie do wiary

Bądźmy szczerzy: gry mogą zawierać w sobie dosyć absurdalne elementy… od historii, które napędzają fabułę, poprzez przedmioty wymagane do pokonania przeszkód, aż po samych głównych bohaterów. Ta nagroda przeznaczona jest dla gry, która posiada kluczowy komponent, który poza kontekstem wydaje się szalony, ale podczas rozgrywki sprawia, że nawet powieka ci nie drgnie, bo w tej chwili ma sens.

Zwycięzca: Rocket League

Najprostszy pomysł na świecie. Zagrajmy w piłkę nożną, ale samochodami. Każdy to zrozumie w pięć sekund. Jasne. Gra ma już nawet swoją esportową ligę. Ludzie na całym świecie walą w joystick, żeby zrobić salto swoim samochodzikiem i wkopać prawym tylnym kołem piłkę do bramki.

 Masa frajdy, intensywna rywalizacja, emocje i syndrom „jeszcze jednego meczu“ to cechy rozpoznawcze Rocket League – podsumował grę Szymon

Kochać wszystkich, nikogo nie oszczędzać

Gry nas rozbawiają i sprawiają, że chociaż na chwilę odrywamy się od smutków dnia codziennego i ciężkich okresów naszego życia… i bądźmy szczerzy, rok 2017 był dla wielu osób ciężki. Z tego powodu właśnie KPNS pragnie wybrać grę, w której nie istnieje żadna walka lub konflikt.

Zwycięzca: Stardew Valley

Budzę się, karmię psa, szykuję ziarenka do zasiania w polu i jem kanapkę. To wszystko w grze, na żywo jeszcze przewracam się na drugi bok w łóżku. Symulatory zwykłego życia są popularne nie od dziś, ale Stardew Valley to gra wyjątkowa ze względu na niepowtarzalny klimat.

Gra jest wszystkim tym, za co dawniej kochano serię Harvest Moon – polecał w artykule o grach na Switcha Szymon.

Nie przepraszaj za nic

Nagroda ta jest przeznaczona dla gry, którą kochasz mimo wszystko. Czy ma jakieś wady? Być może. Czy inni nie rozumieją waszej miłości? Na pewno. Ale nie martw się, nie ma się o co obwiniać. To czysta przyjemność.

Zwycięzca: Wiedźmin

Nie każdy rozumie naszą miłość do pierwszego Wiedźmina. Na własne oczy widziałam jak ludzie z zagranicy pisali i mówili, że wstęp jest za długi, że system walki za prosty, że angielski dubbing tragiczny, że bagna zbyt nudne. Najwyraźniej przy okazji premiery Wiedźmina 3 gracze na całym świecie odświeżają sobie tę pozycję. Ta gra nie daje o sobie łatwo zapomnieć, co było już widać w 2012 r.

Choć od premiery pierwszego Wiedźmina minęło już 5 lat, to wciąż jest to jedna z najbardziej uznanych reprezentantek gatunku RPG po epoce wielkich hitów Black Isle i BioWare’u z początku XXI wieku – pisał Przemysław Pająk, po tym jak ukazała się wreszcie na Macintocha.

Nie do opisania

Ta gra jest jak... w zasadzie to jest bardziej podobna do... wyobraź sobie połączenie... a wiesz co, nie umiem jej opisać, po prostu w nią zagraj.

Zwycięzca: Garrys Mod

Garry Newman zagrał w Half Life 2 i doszedł do wniosku, że bardzo podoba mu się Gravity Gun i chciałby się nim pobawić. Porzucać elementami otoczenia i zobaczyć, jak lecą i jak się odbijają. Stworzył swojego moda. Nie tracił dużo czasu na to, żeby go nazwać. Dziś to oddzielna gra, na której serwerach siedzą tysiące graczy, tworzący swoje własne miniświaty i ustalający swoje reguły i zadania w grze, która nie ma żadnych. To Minecraft dla osób z większą ilością wolnego czasu.

Wszystkie psy wojny puszczone ze smyczy

Poeta nie mógł ująć tego lepiej. Ta gra nie oferuje może największych fajerwerków... ale oferuje coś lepszego. Potencjał. Potencjał bycia potężną siłą natury. Albo i nie. Kto wie. Jesteś panem na włościach i nikt nie będzie ci mówił, co masz robić.

Zwycięzca: Just Cause 3

Lecisz odrzutowcem i nagle pod sobą widzisz bazę wroga ukrytą w górach. Dobrze. Zaczynasz od rakiet, wyskakujesz ze spadochronem, lądujesz, biegasz dookoła. Nigdy nie przestajesz strzelać. Wszędzie są eksplozje, przeciwnicy próbują się bronić, ale ty masz jeszcze dużo amunicji i granatów. Jesteś jak Arnie w Commando. To taka przeciwność Stardew Valley.

Wybuch goni wybuch, eksplozja podąża za eksplozją. Just Cause 3 w trybie przejmowania terytorium to jak film Michaela Baya. Większość elementów otoczenia można zniszczyć, z kolei jęzory ognia i smugi dymu to tutaj widok tak częsty, jak wschód i zachód słońca – zachwycał się Szymon.

Mój senny koszmar

Ta nagroda jest nieco myląca, bo ta gra nie jest jedynie koszmarem. Ona wkrada się do każdej twojej myśli. Ta gra nie wymaga poświęcenia twojego czasu. To ty go jej oddajesz.

Na początku nikt nie wierzył, że to się może udać. Wszyscy grali na starej darmowej wersji, bo była najlepsza. Kogo obchodziła ta nowa? Sześć lat później większość fanów CS gra właśnie w GO. Gra jest ciągle aktualizowana, znaleźć mecz to nie problem, a część e-sportowa ma się równie dobrze.

To była też gra, którą większośc krytyków skazała z góry na porażkę. My też musimy posypać głowę popiołem.

Radykalni fani Counter-Strike prawdopodobnie i tak powiedzą, że najlepszą edycją jest “1.6”. Fani Battlefield i Call od Duty dzielą się na zbyt młodych, by CS-a w ogóle pamiętać oraz takich, którzy już dawno zapomnieli o starej, nienowoczesnej, na dodatek nieobecnej dotąd na konsolach marce – pisaliśmy na łamach Spider's Web

Dusza Witruwiusza

Człowiek witruwiański był wyobrażeniem idealnej formy według Leonarda. W podobnym stylu KPNS chce uczcić najlepiej zbudowaną postać... bez znaczenia, czy jest to człowiek, obcy, przedstawiciel rasy antropologicznych kotów czy czarna krowa w kropki bordo.

To raczej nagroda za całokształt twórczości niż za jednorazowy występ w grze. Osobiście wolę Bayonettę, ale trudno odmówić Larze tego, że jest prawdziwą ikoną.

Nie miałem pojęcia, gdzie się znajduję. To nie miało jednak znaczenia. Uśmiechałem się od ucha do ucha, bo znowu mogłem wcielić się w najważniejszą ikonę wirtualnej rozgrywki ostatnich 20 lat – reagował w recenzji Rise of the Tomb Rider na powrót Lary Szymon.

Łooooo, stary! 2.0

Akademia niewystarczająco jasno opisała tę nagrodę w ubiegłym roku. Spróbujmy jeszcze raz. Ta nagroda jest dla „Las Vegas Parano” gier komputerowych.

Zwycięzca: The Evil Within 2

To prawdziwy japoński horror z fabułą pokręconą jak drzewko bonsai. Co jest prawdziwe, a co nie? Gdzie ja jestem? Kim ty jesteś? Czemu tu tak straszno i tyle krwi?

Mini-bossowie. Dobrze wyreżyserowane horrorowe wstawki. Psychodeliczne zwidy i majaki. Stopień dopracowania opcjonalnych treści jest ze wszystkich miar imponujący. Zwłaszcza że mówimy o horrorze – zachwycał się Szymon.

Najlepsza ścieżka dźwiękowa

Jest niewiele rzeczy, które potrafią wzmocnić wrażenia z gry bardziej niż muzyka. Odpowiednia piosenka potrafi nadać atmosferę każdemu aspektowi rozgrywki, od zwykłej eksploracji po walki z bossami. Ta nagroda zostanie przyznana tytułowi, którego ścieżka dźwiękowa perfekcyjnie odwzorowała klimat gry i bez trudu wciągnęła graczy w tworzony przez nią świat.

Zwycięzca: Cuphead

To mała gra indie, nad którą twórcy pracowali wiele lat. Wiele osób spodziewało się, że to będzie bardzo ładna, ale mało grywalna produkcja. Jakże się mylili. Tylko nikt nas nie ostrzegł, że jest tak bardzo trudna.

Jeśli chodzi o grafikę, to jest genialna. Nie tylko sama gra jest odpowiednio narysowana i zaanimowana, ale również zastosowane są tu dodatkowe filtry, nadające jej niepowtarzalnego klimatu. A konkretniej, filtry symulujące skazy i niedoskonałości błony filmowej starych filmów. Wygląda to naturalnie i fenomenalnie, Cuphead bez wątpienia dzięki swojej grafice ma niepowtarzalny klimat i swoją własną, unikalną tożsamość – podsumował swoje wrażenia z gry Maciej Gajewski.

Lepsze, niż się spodziewaliśmy

Wszyscy to kiedyś odczuliśmy. Podekscytowanie na myśl o tej jednej produkcji, zamówienie jej w przedsprzedaży, nerwowe oczekiwanie na zakończenie pobierania i w końcu upragnione granie. A emocje i wrażenia z niego płynące? Jeżeli swoje możesz określić słowami „Jaram się bardziej niż Rzym za Nerona”, to znasz już swojego kandydata do tej nagrody.

REKLAMA

Zwycięzca: ponownie Cuphead

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA