Jak dotarł do mnie najdroższy laptop na świecie - unboxing Acera Predator 21 X
Jak wyobrażasz sobie komputer zastępczy? Stary, zdezelowany laptop, w którym jest ułamany zawias, brakuje kilku klawiszy, a spacja nie rozpoznaje co drugiego uderzenia? Ja podobnie. Jednak miałem to szczęście, że dzięki uprzejmości firmy Acer moim komputerem zastępczym był Predator 21 X – najdroższy laptop na świecie.
Mój Predator 17 zaczął stwarzać problemy, więc napisałem do Acera i poprosiłem o pomoc. Zajęli się laptopem i w dodatku zapewnili komputer zastępczy. Nie każdy może mieć jednak tyle szczęścia co ja, ponieważ mi Acer dał monstrualnego Predatora 21 X, czyli bestię, która kosztuje 44 tys. zł.
Spędziłem z tym komputerem kilka tygodni i swoimi wrażeniami podzielę się w osobnym tekście. W tym chcę pokazać tylko, jak firma zadbała o to, żeby najdroższy laptop był chroniony w należyty sposób.
Zanim zaczniemy unboxing
Pewnego ranka dostałem dwa maile, które informowały o tym, że kurier ma dla mnie dwie paczki. Gdy przyniósł pierwszą, zapytałem go, co się stało z drugą. Odpowiedział, że on dostarcza normalne przesyłki, a te wielkie rozwozi jego kolega.
To dało mi już do myślenia, ale nadal nie spodziewałem się tego, co mnie czekało.
Po kilku godzinach zadzwonił drugi kurier, który poprosił, żebym pomógł mu wnieść paczkę, bo on jej sam nie da rady wtargać na trzecie piętro.
Przecież to tylko laptop – pomyślałem i poszedłem mu pomóc.
Wnieśliśmy pakunek pod drzwi, kurier podziękował za pomoc i dla pewności po raz czwarty zapytał, czy naprawdę wnosiliśmy na górę laptopa. Po raz czwarty potwierdziłem i wniosłem pudło do mieszkania.
Zaczynamy unboxing
Z maszyną tą spędziłem kilka tygodni i o tym, jaki jest to sprzęt, dla kogo stworzony i czy warto go kupić, opowiem w kolejnej publikacji. A przynajmniej bardzo będę się starał.