300 cali i 4K, czyli jak stworzyłem kino w domu. Testujemy projektor Acer V7850

Acer V7850 jest projektorem DLP z natywną rozdzielczością 4K (3840 x 2160 pikseli), który może wyświetlać obraz o przekątnej aż do 303 cali.

Na obudowie Acera V7850 znajdziemy (od lewej) złącze zasilania, port LAN, port RS232, dwa wejście HDMI (tylko jedno obsługuje MHL i 4K), wejście VGA, wyjście VGA, wejście i wyjście audio, wyjścia prądu stałego 5V (np. do zasilenie Chromecasta wpiętego do projektora) i prądu 12V (np. do zasilenia silniczków rolety ekranu) oraz port serwisowy do uaktualniania oprogramowania układowego.

Na górnej ściance znajdziemy panel sterowania z kompletem najbardziej przydatnych przycisków, pokrętło regulacji przesunięcia obiektywu i pierścień zoomu. Wokół obiektywu jest też manualny pierścień ostrości.

Miłym dodatkiem jest pokrywa obiektywu, dzięki której są mniejsze szanse, że przypadkowo porysujemy soczewkę. Obudowa projektora ma ok. 40x30x13 cm, a całość waży 5,4 kg.

W testowanym zestawie oprócz projektora znalazła się czarna, wzmacniana torba do przenoszenia, kabel HDMI, przewód zasilający, instrukcje i pilot.

[gallery link="file" columns="2" size="large" ids="627118,627121"]

Nie jest to najładniejszy pilot świata, a do tego podświetlenie przycisków (na szczęście opcjonalne) wygląda tanio i tandetnie.

Najpierw należy dobrać wysokość wyświetlanego obrazu, co możemy wyregulować przez trzy pokrętła regulacji nachylenia na dolnej ściance. Są to śruby z gumowymi nakładkami, które pozwalają na dużą swobodę przy doborze kąta.

Następnie musimy manualnie dobrać zoom obiektywu i ostrość poprzez pierścień wokół obiektywu. Jeżeli okazuje się, że obraz jest zbyt nisko lub za wysoko, możemy go precyzyjnie dostosować poprzez pokrętło na górnej ściance. Do dyspozycji mamy zakres przesunięcia wynoszący 15 proc. wysokości obrazu.

Projektor może wyświetlać obraz o przekątnej do 303 cali, co daje wymiary ok. 6,7 x 3,8 metra! Aby uzyskać tak gigantyczny obraz trzeba odsunąć projektor od ściany na 9,3 metra.

W praktyce, w warunkach domowych, przy standardowym budownictwie, rzadko kiedy będziemy przekraczać 150 cali (ok. 3,3 x 1,9 m). W takim wypadku musimy odsunąć projektor na 4,6 m od ściany. W moim niewielkim mieszkaniu udało mi się osiągnąć 120 cali, co i tak robi naprawdę wielkie wrażenie.

W menu projektora znajdziemy sporo ustawień jakości obrazu, w tym podstawowe (jasność, kontrast, nasycenie, barwę, temperaturę barwową i gammę), jak i bardziej zaawansowane (np. wzmocnienie/odchylenie RGB, panel ustawień AcuEngine do upłynniania obrazu, tryb dynamicznej czerni, HDR i panel kalibracji ISF).

Najmniej zaawansowani użytkownicy mogą skupić się na predefiniowanych profilach obrazu zoptymalizowanych pod filmy lub gry. Znajdziemy tu tryby: jasny, standardowy, sRGB, Rec. 709, film, ciemny kinowy, gra, sport, cichy, ISF dzień i ISF noc. W praktyce najlepiej sprawdzały się w moim przypadku tryby standard i ciemny kinowy, w którym czerń jest głębsza.

Do tego możemy dobrać kompensację koloru ściany. Testowałem tę funkcję na żółtej ścianie i projektor naprawdę zgrabnie dobierał do niej kolory. Możemy w ten sposób kompensować jasnożółty, jasnoniebieski, różowy i ciemnozielony kolor ściany.

Panel kontroli nad obrazem pozwala nam odwracać obraz o 180 stopni (np. kiedy projektor jest podwieszony pod sufitem), bądź wyświetlać odbicie lustrzane, kiedy stosujemy tylną projekcję na na przezroczystym ekranie. Te tryby można też mieszać. Możemy też dobierać proporcje obrazu, a oprogramowanie projektora potrafi nawet rozciągnąć obraz anamorficzny 2,35:1.

Jeżeli podepniemy projektor do sieci poprzez przewód Ethernet, wszystkie opcje możemy zmieniać z poziomu przeglądarki internetowej, po wprowadzeniu adresu IP serwera.

Są to dwa wewnętrzne głośniki o mocy 5 W, które grają naprawdę przeciętnie, choć głośno. Jakość można porównać do głośników montowanych w telewizorach ze średniej półki.

W sytuacjach awaryjnych da się na nich obejrzeć film, ale jeśli już inwestujesz w projektor tej klasy, zainwestuj też w przyzwoite audio. Nie wyobrażam sobie, by na docelowym zestawie korzystać z wbudowanych głośników.

Jasność lampy to według producenta 2100 lumenów, choć praktyczne pomiary wskazują poziom bliższy 1000. Projektor obsługuje HDR, a konkretniej standard HDR 10, ale jest tu pewien haczyk. Lampa jest w stanie odwzorować poziomy jasności zgodne z HDR 10 (to naprawdę widać!), ale nie jest w stanie wyświetlić szerokiego gamutu kolorów, więc trudno mówić o pełnym wsparciu HDR.

Trzeba się nastawić na klasyczne kolory ograniczone paletą Rec.709. Niektóre tryby potrafią rzekomo wyjść poza ten gamut, ale maniacy jakości obrazu nie osiągną tu tego, co mogą zobaczyć na telewizorach obsługujących Rec. 2020.

Technologia DLP sprawia, że na obrazie widać czasami „efekt tęczy”, czyli rozwarstwienie kolorów. Widać to tylko kiedy szybko skierujemy wzrok z jednego miejsca w inne i tylko dla naprawdę jasnych obiektów, w tym - niestety! - dla białych napisów.

Zrobiłem przykładowe zdjęcie ilustrujące ten problem. Taki sam efekt można zobaczyć na rzutowanym obrazie. Początkowo mi to przeszkadzało, ale po kilku godzinach przyzwyczaiłem się do tego efektu na tyle, że przestałem go zauważać. Poza tym dostrzeganie tego efektu jest kwestią bardzo indywidualną. Moja żona zupełnie tego nie widziała.

Projektor nie potrzebuje do działania zupełnie wyczernionego pomieszczenia. W jesiennych polskich warunkach można z niego dość komfortowo korzystać już od godziny 16, choć projektor pokazuje pazurki dopiero po zmroku.

Jasność naprawdę potrafi zrobić wrażenie. Wybuchy w Gwiezdnych wojnach były momentami tak jasne, że obraz dosłownie raził. Pod tym względem projektor naprawdę się sprawdza.

Z drugiej strony, czernie też nie rozczarowują, ale jednocześnie nikogo nie zachwycą. Na pewno nie jest to poziom topowych telewizorów LCD (nie wspominając o OLED-ach), ale i tak zostałem miło zaskoczony, bo spodziewałem się gorszych rezultatów. Na Acerze obejrzałem cały drugi sezon Stranger Things (za jednym podejściem…) i uwierzcie, że w trybie ciemnym kinowym nie brakowało mi czerni.

Sama jakość i szczegółowość obrazu stoi na bardzo wysokim poziomie. Obraz Full HD z płyty Blu-Ray prezentuje się rewelacyjnie i niesamowicie szczegółowo. Naprawdę, czapki z głów przed konstruktorami! Wrażenia są właściwie kinowe. Na tym tle nieco mniejsze wrażenie robi rozdzielczość 4K, która wcale nie sprawia wrażenia czterokrotnie bardziej szczegółowej. Muszę jednak uczciwie przyznać, że przy treściach 4K posiłkowałem się streamingiem, a nie płytami UHD Blu-Ray.

Projektor w trakcie pracy jest dość głośny, co w małych pomieszczeniach może przeszkadzać. Do tego konstrukcja bardzo mocno się nagrzewa, choć liczne otwory wentylacyjne sprawiają, że temperatura nie przekracza krytycznych poziomów. Nie zaobserwowałem żadnych oznak przegrzewania.

Cena testowanego projektora wynosi obecnie niecałe 14 tys. zł, choć pamiętajmy, że jest to nowość na rynku, więc za kilka miesięcy powinno być nieco taniej. To rozsądny poziom za sprzęt tej klasy.

Testowanie Acera V7850 było wielką przyjemnością, a projektor zrobił na mnie świetne wrażenie. Jakość obrazu w Full HD i 4K, w tym głównie ostrość, szczegółowość, ale także jasność, są rewelacyjne. Nieco gorzej wypadają czernie (choć nie są rozczarowujące), a do tego szkoda, że nie mamy pełnej obsługi szerokiej palety barwnej. W tej cenie nie można mieć jednak wszystkiego.

Jeśli szukasz dobrego projektora DLP 4K i nie jesteś absolutnym maniakiem jakości obrazu, który zjadł zęby na tabelkach, pomiarach i porównaniach, Acer V7850 na pewno cię nie zawiedzie. To udany projektor, który zapewnia świetną jakość obrazu, a przy tym nie jest jeszcze kosmicznie drogi.