REKLAMA

Facebook jak MySpace. Po kolorowych statusach czas na... kolorowe komentarze

Facebook próbuje zmienić swój wizerunek i odświeżył właśnie stronę główną. Martwi mnie jednak zbytnia infantylizacja serwisu, którą widać w aplikacji na smartfonach i nadchodzące kolorowe komentarze. Wcale nie dlatego, że dziadzieję.

facebook
REKLAMA

Pewnie w kręgach narzekaczy wyrażę niepopularną opinię, ale bardzo lubię korzystać z Facebooka. W jednym miejscu agreguję mnóstwo treści, które w przeciwnym wypadku musiałbym zdobywać z wielu różnych źródeł. Nie czytam portalu od deski do deski, ale zaglądam kilka razy dziennie, żeby sprawdzić, co tam słychać u znajomych i zebrać kilka wiadomości ze świata.

REKLAMA

Facebook to nadal strona główna w mojej przeglądarce, ale z roku na rok coraz bardziej denerwują mnie zmiany, które kierowane są przede wszystkim do osób młodszych.

Jeszcze kilka lat temu Facebook rozwijał kolejne funkcje. Dodawano coraz łatwiejsze w obsłudze albumy, obsługę filmów, ankiety, wydarzenia. Od dłuższego czasu mam wrażenie, że użytkownicy korzystający z portalu od lat są ignorowani na rzecz młodszego pokolenia. Kolejne zmiany są głównie wizualne.

Wiem, że się starzeję i moje podejście się zmienia, ale jeśli spojrzeć na Facebooka obiektywnie, to faktycznie dorośli wcale nie są w centrum. Częścią tych zmian jest popularny wśród młodzieży moduł udostępniania zdjęć znikających po 24 godzinach będący bezczelną zrzynką ze Snapchata.

Oprócz tego dostaliśmy możliwość udostępniania kolorowych statusów, a to nie koniec ferii barw, bo na Facebooka zmierzają kolorowe komentarze.

Już wcześniej Facebook pozwalał podświetlić na czerwono słówko gratulacje i gratki, a po wpisaniu xoxo pojawiała się animacja. Teraz portal testuje możliwość podświetlania wybranym kolorem każdego komentarza z poziomu smartfonów z Androidem i iOS.

Już kolorowe statusy biją po oczach, a jeśli dołożyć do tego kolorowe komentarze, to niedługo Facebook zmieni się w przaśną choinkę. Przypominają mi się najgorsze czasy MySpace'a, czyli zapomnianego już serwisu społecznościowego, z którego internauci korzystali przed nadejściem Facebooka i Twittera.

Rozumiem, czemu tak się dzieje, ale wcale mi się to podoba.

Facebook ma problem, bo młodzi ludzie nie chcą korzystać z największego portalu społecznościowego świata, który kojarzy im się z rodzicami i nauczycielami. Uciekają na te swoje kolorowe i ulotne Snapchaty, gdzie kompromitującej fotki z imprezy nie zobaczy mama lub wychowawca.

REKLAMA

Dodanie funkcji udostępniania znikających treści, mnóstwa emotek, kolorowych naklejek, ruchomych GIF-ów i wreszcie kolorowych statusów wygląda na sposób, by przypodobać się młodszej części społeczeństwa. Oczywiście starsze trolle zaraz się na te nowości rzucają i atakują nimi swoich znajomych.

Mam jednak wrażenie, że młodzi i tak będą szukać dla siebie hipsterskiej alternatywy, a takie ruchy Facebooka będą tylko odpychać od platformy starszych użytkowników. W dodatku jak młodzież dorośnie, to w większości sama na kolorowe komentarze też spojrzy z politowaniem...

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-10T15:49:20+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T14:37:26+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T13:39:58+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T10:30:55+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T09:14:55+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T08:33:28+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T06:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T06:34:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T06:23:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T06:12:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T21:54:46+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T21:09:52+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T21:00:33+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T19:36:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T17:48:26+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T14:47:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T13:34:18+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T12:57:54+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA