Polski Zortrax dostał 2,8 mln zł od NCBiR-u na stworzenie nowej drukarki 3D
Drukarka Zortraksa będzie w stanie drukować z tworzyw o wysokiej temperaturze topienia. Przez to będą one jeszcze bardziej wytrzymałe, twardsze i odporne na obróbkę.
Niedawno polski producent pokazał nową drukarkę - Zortrax Inventure z funkcją drukowania przy użyciu dwóch materiałów – standardowego oraz podporowego. Teraz olsztynianie ogłosili informację o umowie zawartej z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.
Całkowita wartość projektu wynosi 4,3 mln zł.
Zortrax z własnych środków zainwestuje 1,5 mln zł. Efektem ma być powstanie prototypu nowej drukarki 3D. O jej potencjalnych zastosowaniach rozmawiam z Marcinem Niedzielskim zajmującym się PR-em w Zortraksie
Karol Kopańko, Spider's Web: 4,3 mln zł – czy właśnie tyle pieniędzy potrzeba, aby stworzyć zupełnie nową drukarkę 3D?
Marcin Niedzielski, PR Manager w Zortraksie: Według naszych wyliczeń dokładnie tyle potrzebujemy, aby przygotować prototyp przedprodukcyjny drukarki, które spełnia nasze założenia. Pamiętajmy, że dofinansowanie dotyczy prototypu, który następnie będziemy wdrażać do produkcji już z własnych środków.
Co nowego chcecie osiągnąć w zapowiadanej drukarce?
Zastosujemy ten sam rodzaj technologii, w którym dotychczas pracują nasze urządzenia (tzw. FFF – Fused Filament Fabrication). Krótko mówiąc technologia, w której przetapiany polimer jest osadzany warstwa po warstwie na platformie roboczej.
To co będzie nowością w tych urządzeniach to druga część nazwy projektu “wysoko wymagające tworzywa sztuczne”. To znaczy, że to urządzenie będzie w stanie drukować z tworzyw, które mają np. wysoką temperaturę topienia. Przez to są jeszcze bardziej wytrzymałe, twardsze i odporne na obróbkę.
Do wysoko wymagających materiałów specjaliści zaliczają też materiały elastyczne typu flexy, ze względu na ich specyfikę i trudności, jakie mogą sprawiać przy wydrukach. Generalnie będzie to urządzenie zdolne drukować z materiałów, których dotychczas nie mieliśmy w ofercie, a mogą być jeszcze bardziej specjalistyczne.
Jakie segmenty rynku szczególnie skorzystają na tego typu drukarce?
Zastosowań tego typu urządzeń jest bardzo wiele. Od zastosowań na liniach produkcyjnych,
po wytwarzanie finalnych części zamiennych, czy nawet finalnych produktów, które mogą trafić do klientów. Generalnie chcemy celować w pewną niszę, której pierwszym przykładem jest Inventure.
Inventure to drukarka, która posiada w sobie cechy dużego urządzenia industrialnego (zamknięta i podgrzewana komora, filtr HEPA, możliwość drukowania z materiału bazowego i rozpuszczalnego podporowego) w desktopowych rozmiarach i w o wiele niższej cenie.
Jak oceniacie debiut tej drukarki na rynku?
Zainteresowanie sprzętem wśród klientów jest bardzo duże i dodatkowo urządzenie zbiera już pierwsze, pochlebne opinie od naszych klientów i partnerów biznesowych, którzy przyznają, że warto było czekać. Na razie jednak jest za wcześnie żeby odnosić się do danych sprzedażowych. Drukarki trafiają do klientów od miesiąca. Myślę, że o wiele więcej będziemy w stanie powiedzieć po podsumowaniu wyników za cały 2017 rok.
Jakie duże firmy korzystają z waszych usług? Trafiłem na informację o rozmowach z Boshem.
Bosch to jeden z naszych kluczowych klientów korporacyjnych. Mówimy tutaj dokładnie o zakładach produkcyjnych Boscha we francuskim Mondeville. To, co najfajniejsze w rozwiązaniach Zortrax to fakt, że mogą z nich korzystać zarówno jednoosobowe studia projektowe, jak i duże zakłady produkcyjne.
Przekrój naszych klientów jest naprawdę bardzo duży, zarówno pod względem ich wielkości, jak i branż z których się wywodzą. Mamy kilku dużych klientów, wśród których są znane globalne marki, ale niestety nie możemy powiedzieć kto to jest.