Internet mobilny właśnie zdetronizował w Polsce internet stacjonarny
Era post-PC nie jest już tylko mrzonką futurystów. Kolejnym dowodem jej nadejścia jest najnowszy raport UKE, w którym po raz pierwszy wykazano, że więcej Polaków wykorzystuje internet mobilny niż stacjonarny. To nie koniec ciekawych informacji.
Urząd Komunikacji Elektronicznej przedstawił sporo innych ciekawych danych. Wybrałem i omówiłem najciekawsze z nich z 78-stronicowego raportu.
Już lata temu głoszono nadejście ery post-PC. Wiele osób pukało się w głowę, bo nie wyobrażało sobie, że komputery stacjonarne i laptopy w dotychczasowej formie znikną całkowicie. Post-PC nie oznacza jednak zastąpienia starszych sprzętów nowoczesnymi urządzeniami mobilnymi z dotykowymi ekranami.
Post-PC to nic innego, jak zwykłe odwrócenie proporcji.
To smartfony, a nie komputery są dzisiaj najważniejszymi urządzeniami komputerowymi. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że PC - Personal Computer - to dziś nie blaszak pod biurkiem czy też laptop. Najbardziej osobistym komputerem jest telefon komórkowy. W smartfonie przechowujemy zdjęcia, kontakty, kalendarze. To z niego korzystamy cały dzień.
Rynek komputerów jest w stagnacji, a smartfony biją kolejne rekordy. Zmiany obserwujemy od dawna, patrząc w statystyki oglądalności Spider's Web. Bywa, że większość czytelników naszych serwisów przegląda teksty nie na komputerach, ale właśnie na smartfonach i tabletach. To efekt tego, że coraz więcej Polaków korzysta z internetu mobilnego.
Raport UKE wykazał, że po raz pierwszy liczba użytkowników internetu mobilnego w Polsce jest wyższa, niż osób korzystających z internetu stacjonarnego.
Udostępniony przez Urząd Komunikacji Elektronicznej raport obejmuje dane z 2016 roku. Wartość rynku telekomunikacyjnego wyniosła 39,47 mld zł i utrzymały się trendy z lat poprzednich, pchające nas dalej w objęcia ery post-PC. Liczba użytkowników internetu w Polsce stale rośnie, ale to zasługa przede wszystkim telekomów, a nie dostawców internetu stacjonarnego.
Liczbę wszystkich internautów w Polsce w 2016 roku szacuje się na 14,5 mln osób, czyli o 0,7 mln więcej niż w rok wcześniej. Więcej o 3 pkt. proc. ludzi w porównaniu do danych z 2015 roku wykorzystuje internet mobilny. Przekłada się to na 51 proc. udziałów w rynku. Internet stacjonarny nadal wykorzystuje niemal połowa internautów i ich liczba jest stała.
Nie oznacza to, że rozwój internetu stacjonarnego stoi w miejscu.
W 2016 roku przyrost sieci światłowodowych wyniósł 16 proc. a ich sumaryczna długość to 430 tys. km. O 43 proc. zwiększyła się też liczba węzłów światłowodowych - jest ich ponad 150 tys.
Dzięki rozwojowi sieci już 66 proc. gospodarstw domowych ma dostęp do łącza o przepustowości min. 30 Mbps. Ze swojego doświadczenia jednak wiem, że nawet w centrum Warszawy nie każdy budynek ma dostęp do takiego łącza.
Polacy nie tylko mają dostęp do usług, ale też faktycznie z nich korzystają.
W ubiegłym roku nasycenie usługami dostępu do internetu po przeliczeniu na gospodarstwa domowe zwiększyło się o 5 pkt. proc. do poziomu 106,2 proc.
Jeśli chodzi zaś o szybkość łącz, to powoli wchodzimy w XXI wiek. Coraz więcej Polaków ma dostęp do łącz o przepustowości wyższej niż 30 Mbps, a maleje liczba łącz o przepustowości niższej niż ta wartość.
Raport UKE wykazał też kilka innych trendów na rynku telekomunikacyjnym w Polsce.
Nasycenie usług internetu stacjonarnego (18,6 proc.) w porównaniu do państw Unii Europejskiej (średnia 32,7 proc.) jest dość niskie. Polacy brylują, jeśli chodzi o wykorzystanie internetu mobilnego - nasycenie na poziomie 114,6 proc. w porównaniu do europejskiej średniej na poziomie 93,9 proc.
Nie mamy też przesadnie wygórowanych cen.
Internet stacjonarny kosztuje w Polsce mniej niż wynosi średnia europejska. Łącza od 10 Mbps do 30 Mbps to zwykle koszt 18,24 euro, a łącza od 30 Mbps do 100 Mbps kosztują 22,72 euro. W Unii średnie ceny kształtują się odpowiednio na poziomie 25,32 euro i 29,26 euro. Warto jednak pamiętać o dysproporcjach zarobków.
Operatorzy mają jednak problem, bo zarabiają coraz mniej na jednym kliencie.
Średnio dochody to 28,2 zł od osoby, czyli o 2,4 zł mniej niż rok temu. Rynek telefonii nadal odpowiada za 42 proc. przychodów z sektora telekomunikacyjnego i to pomimo spadku liczby kart SIM będących w użyciu. Jest ich o 1,1 mln sztuk mniej niż rok temu. To spadek z poziomu 56,6 mln do 55,5 mln.
Zobacz także: Jak stworzyć mobilny hotspot?
Wyłoniono też lidera w skali kraju - Orange zwiększa swoją przewagę.
Pomarańczowy operator ma 32,3 proc. udziałów w polskim rynku. Nie powinno to dziwić, skoro dostarcza zarówno internet stacjonarny, jak i mobilny oraz usługi telekomunikacyjne. Kolejni gracze mają znacznie słabsze wyniki. Polkomtel ma 8,9 proc. klientów, a zaraz za nim jest UPC z 7,7 proc.
Na wykresach w raporcie UKE bardzo duże udziały mają mniejsi operatorzy poza pierwszą dziesiątką, którzy liczeni są w segmencie Inne. Ich łączny udział rynkowy to aż 17,4 proc. - to więcej, niż Polkomtel i UPC razem wzięte.
Orange świetnie radzi sobie w segmencie światłowodów z 16,8-procentowym udziałem w rynku. Drugim graczem jest Inea z wynikiem na poziomie 11 proc. Stawkę zamyka Multimedia (3,8 proc.). W przypadku telefonii komórkowej Orange też wygrywa, a zaraz za nim jest Play.
Nieco zaskakujące jest to, że internet nadal nie wyparł SMS-ów.
Nadal wysyłamy ich ok. 50 mld rocznie, ale od kilku lat ten wskaźnik utrzymuje się na tym samym poziomie. Polacy coraz więcej czasu poświęcają na prowadzenie rozmów telefonicznych, ale wzrost w ostatnim roku był znacznie mniejszy niż w latach poprzednich.
MMS-y rosną w siłę.
Ogromnym zaskoczeniem jest to, że lawinowo rośnie liczba wysyłanych wiadomości MMS. Mogłoby się wydawać, że w czasach rozwoju komunikatorów internetowych wysyłanie wiadomości tego typu z np. zdjęciami o fatalnej jakości nie będzie nikogo interesowało, a tu proszę: kolejny rok z rzędu obserwujemy 40-procentowy wzrost do poziomu 1 mld MMS-ów rocznie. Niesamowite.
To jednak i tak nic przy tym, jak zmienia się wykorzystanie transferu danych.
Polacy coraz częściej decydują się na usługi wiązane.
Operatorzy wiedzą, że dobrym sposobem na zwiększenie przychodów jest namówienie abonentów na wykupienie więcej niż jednego abonamentu w ramach tej samej umowy. Zachęcają do tego najczęściej różnymi zniżkami i rabatami. To przynosi efekty.
Usługi wiązane wykupiło w zeszłym roku 8 mln osób, a rok do roku ich liczba zwiększyła się aż o 2 mln, czyli 33 proc. Najchętniej wybieranym pakietem usług jest Telefonia ruchoma + Internet mobilny wybierana przez 54 proc. użytkowników usług tego typu.
Co ciekawe, liderem w tym segmencie jest P4 (Play). Przez rok firma zwiększyła swoje udziały w rynku o połowę do poziomu 46,6 proc. Na podium znalazły się też UPC (11,7 proc.) oraz Orange (11,3 proc.). Obie firmy zaliczyły delikatny spadek.
Na koniec warto wspomnieć o dogorywającej telefonii stacjonarnej.
Spadki w tym segmencie raczej nikogo nie zaskoczą. Nadal z tego typu usług korzysta 5,2 mln ludzi, ale i tak spadek rok do roku wyniósł 8,2 proc.
Nie przekłada się to na ogromne wzrosty usług typu VoIP świadczonymi w sieci własnej operatorów, z których w 2016 roku korzystało 1,05 mln osób i zanotowano tu wzrost o 6,1 proc.