Facebook niechcący skasował stronę z 500 000 fanów. To częściowo wina polskich znaków
Facebook przez przypadek skasował polską stronę Ścigacz.pl z 500 000 fanów. Było to spowodowane problemem z rozpoznawaniem polskich znaków.
Jak donosi Niebezpiecznik, Facebook ocenzurował adres „Cigacz.pl”, który prawdopodobnie był wykorzystywany do różnego rodzaju nielegalnych działań. Właśnie dlatego z portalu społecznościowego zostały usunięte wszystkie strony z „cigacz.pl” w nazwie. Niestety Facebook nie do końca dobrze obsługuje polskie litery i wyciął też wiele stron związanych z jednośladami, a konkretnie ścigaczami.
Jedną z tych stron jest Ścigacz.pl, którą polubiło 500 000 fanów. Była ona od lat prowadzona przez największy w Polsce serwis internetowy poświęcony motocyklom. Jakby tego było mało, bana dostały wszystkie osoby, które cokolwiek udostępniały z tego profilu. Jak zauważa Niebezpiecznik, ucierpiał m.in. bloger z serwisu RiderBlog, którego teksty były umieszczane w serwisie Ścigacz.pl, a później udostępniane przez autora na jego tablicy. Według algorytmu Facebooka bloger ten umieszczał w serwisie społecznościowe spamerskie linki ze szkodliwej strony Cigacz.pl.
Niestety nie mamy pewności, jak skończy się sprawa strony Ścigacz.pl.
Facebook jest znany z tego, że pomimo licznych wpadek moderacyjnych, zazwyczaj trzyma się swoich absurdalnych standardów społeczności. Facebook w końcu już wcześniej kasował zdjęcia, na których znajdowało się kolano (Facebook uznał je za pierś), z serwisu została też usunięta kultowa fotografia nagiej dziewczynki zrobiona podczas wojny w Wietnamie.
Wierzę jednak, że Ścigacz.pl powróci na Facebooka. W przypadku naprawdę głośnych spraw Facebook ostatecznie uginał się i przywracał usunięte treści, zdejmował również blokady z kont użytkowników. Ściagacz.pl to bardzo duży serwis i ten fakt powinien tylko mu pomóc. Ważne jest też rozpowszechnianie tej informacji, może to skłoni Facebooka do działania. Dlatego zachęcam do udostępniania tego artykułu na Facebooku. Mamy nadzieję, że dzięki temu pracownicy polskiego oddziału Facebooka zobaczą, jak duży błąd został popełniony i nakłonią swoich zagranicznych kolegów do naprawienia go.
Większe problemy mają użytkownicy bez siły przebicia.
W ich przypadku niesłusznie nałożony ban zazwyczaj kończy się koniecznością przeczekania go lub założenia nowego konta. Sam kilkukrotnie byłem w takiej sytuacji. Facebook zablokował moje konto na kilka dni ze względu na użycie filtru ze Snapchata na zdjęciu profilowym. Rozumiem, że nie da się kierować tak ogromną grupą użytkowników bez jakichkolwiek wpadek, ale te Facebookowi zdarzają się coraz częściej.
Serwis Marka Zuckerberga ratuje wyłącznie to, że nie ma dla niego alternatywy. Facebook tak mocno wszedł w świadomość użytkowników, że dla wielu jest synonimem Internetu. Niektóre osoby nie wychodzą poza Facebooka. Tam wyszukują przydatne dla nich treści, a następnie je konsumują. Tezę tę częściowo udowadnia fakt, że spośród pięciu najpopularniejszych aplikacji na Androidzie aż trzy należą do Facebooka. A najpopularniejszą ze wszystkich jest sam Facebook.