Po blisko pół roku liczba użytkowników Android Pay w Polsce jest śmiesznie niska
Płatności zbliżeniowe to bardzo wygodna technologia, która pozwala rozliczać się za zakupy bez zabierania ze sobą z domu portfela i karty płatniczej. Android Pay w Polsce nie okazało się jednak u nas hitem, ale to nie powinno dziwić.
Android Pay w Polsce wystartowało w listopadzie ubiegłego roku. Po kilku miesiącach okazuje się, że Polacy nie rzucili się na nowy mechanizm płatności zbliżeniowych NFC. Obecnie z usługi płatności zbliżeniowych bezpośrednio od Google'a na smartfonach z systemem Android korzysta zaledwie ok. 25 tys. osób.
To zaledwie 25 tys. użytkowników Android Pay w kraju, który liczy blisko 40 mln mieszkańców.
W dodatku nie są to osoby, które korzystają z usługi regularnie. Jak podaje serwis Cashless w banku BZWBK pod koniec marca 11 tys. klientów podłączyło swoją kartę do usługi. Alior chwali się 9,2 tys. użytkowników płatności zbliżeniowych, z czego za większość odpowiada Android Pay.
T-Mobile Usługi Bankowe może pochwalić się 5,2 tys. użytkowników tej usługi. Jedyny bank, który nie raportuje tej liczby, to Nest. W tym przypadku popularność szacuje się jednak na kilkaset osób. W pozostałych bankach Android Pay nie jest jak na razie dostępne, ale już lada moment może pojawić się w mBanku.
Niska popularność Android Pay w Polsce wcale nie dziwi.
Nie tylko usługa Android Pay jest dostępna wyłącznie dla części użytkowników, ale w dodatku nie jest promowana w sklepach w postaci naklejek obok kas. Obsługa usługi w naszym kraju pojawiła się blisko pół roku temu, ale ktoś kto konfigurował telefon wcześniej może nawet o niej w ogóle nie wiedzieć.
Płatności wykonywane smartfonem nie są w dodatku czymś zupełnie nowym na naszym rynku. Mamy takie usługi jak np. oparty o kody Blik, a kolejne banki wprowadziły już własne systemy płatności HCE niewymagające wsparcia od Google'a. Swego czasu eksperymentowano też z płatnościami spiętymi z kartami SIM NFC.
Dzięki temu entuzjaści nowych technologii już dawno mogli płacić za zakupy smartofem.
Jeśli ktoś korzystał już wcześniej z płatności zbliżeniowych, to tak naprawdę nie ma zbyt wielu powodów, by uruchamiać Android Pay na swoim telefonie. W dodatku w Polsce nie da się dodać do konta Google'a dowolnej karty płatniczej, a to rozwiązanie wspiera tylko kilka banków.
Polski rynek finansowy rozwija się inaczej niż w przypadku np. Stanów Zjednoczonych. Polacy nie patrzyli z upragnieniem na telefony z NFC, bo rozwinęła się u nas sieć terminali zbliżeniowych, w których można wygodnie płacić kartami bez wpisywania za każdym razem PIN-u.
Android Pay w Polsce nie jest niczym ekscytującym.
W krajach, w których płatności zbliżeniowe z użyciem karty się nie rozpowszechniły zainteresowanie płatnościami z wykorzystaniem smartfona jest dużo wyższe. Na nas płacenie za zakupy przez zbliżenie karty lub portfela do terminala płatniczego nie robi już wrażenia.
Niemniej jednak 25 tys. osób korzystających z Android Pay w Polsce trudno uznać za sukces Google'a i nie sposób tak słabego wyniku tłumaczyć fragmentacją Androida, bo nawet nie potrzeba najnowszej wersji by te płatności uruchomić i przynajmniej to nie ogranicza dostępności nowej usługi.