Jak smakuje Android 7.1 Nougat? Wybornie! Oto najlepsze funkcje
Z Androida 7.1 Nougat korzystam już od około tygodnia. To mnóstwo drobnych usprawnień, które bardzo przydają się na co dzień. Oto najciekawsze i najbardziej przydatne funkcje. Jest na co czekać!
Android 7.1 Nougat na tę chwilę jest dostępny tylko w smartfonach Google Pixel i Pixel XL. Począwszy od grudnia, Google zacznie aktualizację wersji 7.0 do 7.1. Najpierw dostaną ją Nexusy, a później inne smartfony. Przynajmniej teoretycznie. W końcu to Android.
Jak możecie się domyślić, z Androida 7.1 korzystam właśnie na Pixelu, a konkretnie Pixelu XL. Więcej o tym smartfonie przeczytacie (i obejrzycie) na Spider’s Web już niebawem.
Poniżej znajdziecie moją listę najlepszych, najważniejszych i najciekawszych nowości, które są dostępne w Androidzie 7.1. Jeśli nadal korzystasz z Marshmallow (lub niższej wersji) zobacz, czego nauczył się zielony robot w najświeższej odsłonie Nougata.
Ważna uwaga - wszystkie poniższe funkcje są dostępne w czystym Androidzie 7.1 i nie są limitowane tylko do smartfnów Google Pixel.
Szybkie przełączanie aplikacji to jeden z najlepszych dodatków w Androidzie 7.1 Nougat
Android 7.1 Nougat ma kapitalny gest pozwalający na szybkie przełączenie się do ostatnio używanej aplikacji. W tym celu wystarczy dwukrotnie dotknąć przycisk multitaskingu. To mała zmiana, która na co dzień bardzo usprawnia korzystanie ze smartfona. Pojedyncze dotknięcie tego przycisku nadal daje dostęp do listy wszystkich otwartych aplikacji.
Usuwanie wszystkich aplikacji jednym kliknięciem
Kolejna dobra wiadomość: czysty Android pozwala zamknąć wszystkie otwarte aplikacje jednym przyciskiem. Google, dlaczego dopiero teraz?
Nowe przełączniki na belce powiadomień również usprawniają pracę
Kolejny drobiazg usprawniający pracę to przełączniki dostępne na belce powiadomień. To pomysł zaczerpnięty wprost z launchera Samsungów. W Androidzie 7.1 Nougat po ściągnięciu belki powiadomień w dół widzimy nie tylko powiadomienia, ale też miniaturki sześciu przełączników. Drugie zsunięcie (albo pojedynczy gest ściągania dwoma palcami) działa tak jak w Androidzie 6.0 i daje dostęp do wszystkich przełączników.
Ciekawostka: lista przełączników może mieć teraz dwie strony.
Nie sięgasz palcem do belki powiadomień? Nie szkodzi, o ile masz czytnik linii papilarnych
Android 7.1 pozwala deweloperom na dodanie gestu, który wcześniej był znany w smartfonach Huawei. Chodzi o ściąganie belki powiadomień poprzez gest na czytniku linii papilarnych umieszczonym z tyłu obudowy. Jest to szczególnie przydatne w przypadku dużych smartfonów, w których czasami trudno jest sięgnąć do belki kciukiem.
Nowe powiadomienia to krok do przodu, ale zdecydowanie zbyt mały
Powiadomienia w Androidzie 7.1 Nougat na pierwszy rzut oka mogą się podobać. Są one teraz pogrupowane według aplikacji, a każdą grupę można rozsunąć. Przykładowo, widzę powiadomienie z Gmaila o trzech nowych mailach. Rozsuwam to powiadomienie i widzę tytuły wiadomości. Mogę rozsunąć każdy tytuł osobno i wykonać konkretną operację na pojedynczym mailu, czyli np. odpowiedzieć lub usunąć go.
Nowe powiadomienia są widoczne także na ekranie blokady. Możemy je rozsuwać, ale konkretne akcje wymagają odblokowania telefonu.
Z jednej strony jest to duże ułatwienie, bo część funkcji można wykonać bez otwierania aplikacji. Z drugiej strony, nadal są to stare, niezbyt inteligentne powiadomienia, w których bardzo łatwo tworzy się śmietniczek.
Marzę o tym, by smartfon rozumiał, że prywatną wiadomość na Facebooku odczytałem już na komputerze i naprawdę nie ma potrzeby, bym oglądał ją drugi raz na ekranie telefonu.
Wyciszanie konkretnych typów powiadomień
Polubienia na Instagramie płyną strumieniem? Na Facebooku znów wytworzyła się głupia dyskusja, a ty jesteś informowany o każdej wypowiedzi? Koniec z denerwującym pikaniem telefonu. Przytrzymaj powiadomienie i wybierz, czy chcesz wyciszyć notyfikacje danego typu, czy może zupełnie je wyłączyć.
Skróty aplikacji, czyli „prawie jak 3D Touch”
Jeżeli przytrzymamy ikonę aplikacji, może się nad nią pojawić lista skrótów do najważniejszych funkcji. Działa to podobnie do 3D Touch z iPhone’a, z tą różnicą, że zamiast wciskać ekran mocniej, musimy przytrzymać palec na ikonie dłużej.
Lista skrótów dla Map Google to trasa do domu lub do pracy; dla Youtube’a są to skróty do sekcji „Na czasie”, do listy subskrypcji i do wyszukiwarki; dla Gmaila jest to stworzenie nowego maila, itd.
Przydane? Bardzo. Jest tylko jeden problem: na razie niewiele aplikacji obsługuje skróty. Można zapomnieć o aplikacjach firm trzecich (choć zaczynają pojawiać się wyjątki), ale nawet w aplikacjach systemowych nie każda obsługuje nowy gest. W efekcie czasem chcę skorzystać ze skrótu, przytrzymuję aplikację, po czym dostają znienacka… interfejs do przesuwania ikon.
To pewnie tymczasowa sytuacja, ale na tę chwilę jest to irytujące.
Inteligentne menu ustawień
Sporo nowości trafiło do menu ustawień. Przede wszystkim, każda pozycja zawiera teraz opis z najważniejszymi parametrami. Bateria: masz jeszcze 46% i ok. 19 godzin działania. Aplikacje: masz ich 103. Pamięć: zająłeś 24 z dostępnych 29,70 GB. Drobnostka, ale dobrze przemyślana.
Co więcej, jeśli zapuścisz się głęboko w meandry ustawień, a chcesz szybko przejść do innej kategorii, możesz teraz wysunąć zza lewej krawędzi główne menu.
Kolejną drobną nowością są podpowiedzi w menu
Załóżmy, że w ciągu dnia niechcący włączyłeś automatyczne włączanie funkcji Night Light (podświetlenia nocnego). Wieczorem ekran nagle robi się pomarańczowy. Ojej! Jak to wyłączyć?
Wchodzisz do ustawień przygotowany na to, że czeka cię szukanie i błądzenie, a okazuje się, że smartfon ma dla ciebie podpowiedź. Odpowiednie okienko znajduje się na samej górze, jest wyróżnione innym kolorem i od razu pozwala na wyłączenie nietypowej funkcji.
Dwie aplikacje na jednym oknie to funkcja zupełnie nieprzydatna na smartfonie.
Jedną z najmniej przydatnych nowości okazał się tryb współdzielonego ekranu. Android Nougat pozwala na wyświetlanie dwóch aplikacji na jednym ekranie, zarówno w trybie horyzontalnym, jak i portretowym. Zamiast aplikacji można w ten sposób wyświetlić też dwie karty Chrome’a.
Tylko co z tego, skoro nawet na dużym ekranie o przekątnej 5,5 cala jest to zupełnie niewygodne? Ta funkcja ewidentnie powstała z myślą o tabletach. Do tego nie wszystkie aplikacje obsługują funkcję „drag and drop” między oknami.
Skalowanie ekranu - to jest to!
Czysty Android pozwala teraz dobrać nie tylko wielkość czcionki, ale także wielkość elementów na ekranie. Efekt jest taki, jak byśmy zmienili rozdzielczość. Jeśli masz ekran Full HD, a chcesz widzieć aplikacje tak, jak na smartfonach z QHD - wystarczy przesunąć suwaczek.
Podświetlenie nocne, czyli oszczędzamy oczy
Android 7.1 wprowadza funkcję Night Light (Podświetlenie nocne), która redukuje emisję niebieskiego światła. Możemy ją włączyć sami, ustawić harmonogram, albo włączyć automatyczne rozpoznawanie wschodu i zachodu słońca. Sam nie lubię tej funkcji, bo straszliwie przekłamuje kolory, ale lepiej mieć wybór, niż go nie mieć.
Obsługa Daydream
Nowe okulary Daydream View będą kompatybilne tylko ze smartfonami z systemem Android w wersji minimum 7.1. Niestety tej funkcji nie mogłem jeszcze przetestować.
Oszczędzanie baterii
Nowa funkcja Doze on the go ma być jeszcze bardziej wydajna, od algorytmów Doze z Androida Marshmallow. Czy tak jest? Aby to stwierdzić, potrzeba dłuższych testów. Po tygodniu z Google Pixelem XL wiem jednak tyle, że ładowałem ten telefon… dwa razy. Na razie trudno stwierdzić, czy tak samo będzie się zachowywał każdy telefon z Androidem 7.1.
Najlepsze animacje tapet, jakie widziałem
Google niedawno wypuściło aplikację Tapety, która jest domyślnie instalowana na Pixelach. Okazuje się jednak, że pełnię funkcji tej aplikacji dostaną tylko użytkownicy Androida Nougat (dodatkowym wymogiem jest procesor ARM64). Jeśli spełniasz te wymagania, dostaniesz dostęp do sekcji Ziemia w ruchu (Live Earth).
Czy widziałeś kiedyś lepsze animacje tapet? Ja nie.
Android 7.1 ma jeszcze kilka dużych niespodzianek dostępnych wyłącznie na smartfonach Pixel. O nich przeczytacie w kolejnym tekście.