HTC 10 w pigułce - pierwsze wrażenia Spider's Web
HTC nie udało się utrzymać w tajemnicy wyglądu i specyfikacji swojego najnowszego telefonu. O HTC 10 wiedzieliśmy już całkiem sporo przed dzisiejszą premierą, ale producentowi i tak udało się nas zaskoczyć.
HTC zaprezentowało oficjalnie swój najnowszy smartfon. Urządzenie prezentuje się zjawiskowo, a producent wreszcie zdecydował się odświeżyć wygląd sztandarowego telefonu w ofercie. Pisaliśmy już wcześniej o specyfikacji HTC 10 oraz przygotowaliśmy publikacje opisujące nowe aparaty fotograficzne i smaczki dla fanów dobrego brzmienia.
Teraz przyszła pora, by już na chłodno ocenić nowy produkt HTC.
Rodzina urządzeń HTC One zdążyła mi się co prawda po trzech latach nieco opatrzyć, ale zwłaszcza najmłodszy z tej serii - czyli zeszłoroczny HTC One M9 - to bezsprzecznie małe dzieło inżynieryjnej sztuki.
Wygląd HTC 10 nie pozostawia jednak wątpliwości - projektanci nie spędzili ostatnich miesięcy na napawaniu się sukcesami, a HTC 10 nie jest tylko nieco lepszą wersją poprzednika. Nowy smartfon wykonany został z metalu i sprawia wrażenie naprawdę solidnego. Producent chwali się, że poddawał go wielu rygorystycznym testom, by urządzenie nie uległo uszkodzeniu po upuszczeniu go na ziemię.
HTC 10 - jakość wykonania
Dość powiedzieć, że obudowa spełniła oczekiwania. Sprzęt jest dokładnie taki, jak oczekiwałem - dość masywny i sprawia wrażenie wytrzymałego na uszkodzenia mechaniczne. Bardzo dobrze leży w dłoni jak na 5,2-calowy smartfon, ale położony na stole lekko się chybocze - za to bardzo łatwo go chwycić jedną dłonią.
Bardzo podoba mi się decyzja o umieszczeni przycisków pod ekranem. Dzięki temu na 5,2-calowym panelu przyciski ekranowe nie zajmują miejsca. Przycisk home będący jednocześnie czytnikiem linii papilarnych umieszczony pod ekranem jest lekko wklęsły - nie jest to guzik fizyczny, a przycisk pojemnościowy.
Bardzo przypadł mi do gustu ząbkowany przycisk blokady.
Bez problemu można go namierzyć palcem bez patrzenia na urządzenie. Układ portów jest dość standardowy i cieszy gniazdo jack na górnej krawędzi. HTC pochwaliło się też, że pracuje z partnerami nad specjalnymi słuchawkami podłączonymi do portu USB-C, które mają wykorzystać przetwornik audio w HTC 10.
Nieco brakuje mi głośników stereo. HTC 10 ma jeden głośnik główny nad ekranem, a na dolnej krawędzi znalazł się głośnik niskotonowy. Pozwoliło to jednak zaoszczędzić przestrzeń pod i nad ekranem, a w dodatku… Coraz więcej serwisów mobilne wideo prezentuje w formacie 1:1 - nagrania Live na Facebooku - lub w formacie pionowym - transmisje z Periscope.
HTC 10 nie jest klonem iPhone’a, a firmie udało się wypracować swoją własną stylistykę.
Wielu producentom zarzuca się, że projektują telefony na wzór produktów firmy z Cupertino - nawet HTC wprowadziło do sprzedaży w zeszłym roku model o nazwie kodowej A9, który stylistycznie przypominał iPhone’a. O HTC 10 nie sposób tego powiedzieć, a urządzenie ma swój własny charakter. Cieszy powrót dwóch głośników, ale ich niesymetryczne umiejscowienie - na dolnej krawędzi i nad ekranem - budzi wątpliwości.
HTC 10 wygląda elegancko i nie marnuje przestrzeni pod i nad wyświetlaczem. Patrząc na to urządzenie ma się od razu wrażenie, że to produkt z segmentu premium. Producent nie idzie na żadne kompromisy, a jakość wykonania metalowej obudowy nowego telefonu nie pozostawia nic do życzenia. Bardzo ciekawie wyglądają profilowane plecki ze ściętymi pod kątem krawędziami.
HTC 10 - mocna specyfikacja
HTC 10 nie ma się czego wstydzić na tle konkurencji. Snapdragon 820 zapewni sport zapas mocy, a 4 GB pamięci operacyjnej to aż nadto, by napędzić system operacyjny i uruchomić nawet najbardziej wymagające aplikacji i gry. Urządzeniu nie poskąpiono też modułów łączności i dodatkowych podzespołów, które powinien mieć smartfon z najwyższej półki cenowej.
HTC 10 pod względem parametrów to urządzenie zaprojektowane bez żadnych kompromisów. Pozostaje mieć nadzieję, że akumulator o pojemności 3000 mAh będzie wystarczający, by je zasilić. Producent obiecuje dwa dni pracy bez ładowania, ale biorąc pod uwagę wykorzystane do produkcji podzespoły i rozdzielczość ekranu do tych szacunków podchodzę ostrożnie.
Firma za to ostrożnie podchodzi do oprogramowania i nie kontynuuje współpracy z Microsoftem, ale ma kilka świetnych pomysłów.
HTC 10 będzie pracował pod kontrolą Androida 6.0. Wbrew temu, czego fani Microsoftu mogliby oczekiwać, liczba w nazwie telefonu nie odnosi się do systemu operacyjnego Windows 10 Mobile. HTC nie zapowiedziało edycji nowego telefonu ze zmienionym oprogramowaniem tak jak w przypadku HTC One M8.
Nie jest co prawda wykluczone, że HTC 10 z Windows 10 pojawi się w przyszłości, lub do nowego telefonu dobiorą się do niego moderzy i przygotują system Microsoftu na własną rękę. Na razie jednak użytkownicy decydując się na zakup tego smartfona mogą spodziewać się oprogramowania Google’a.
HTC 10 - Android 6.0 Marshmallow i HTC Sense
Android 6.0 Marshmallow zainstalowany na HTC 10 kryje się pod najnowszą wersją nakładki HTC Sense.
Najnowsza wersja nakładki Sense prezentuje się jeszcze bardziej minimalistycznie niż jej poprzednia wersja, a HTC nie wycofuje się ze swoich pomysłów. Użytkownicy nadal będą mieli spore możliwości ingerencji w wygląd oprogramowania - i niestety nadal gryzie się ono nieco ze stylistyką czystego Androida i Material Design.
HTC będąc jedną z wielu firm produkujących urządzenia z Androidem kurczowo trzyma się nakładki Sense, która wyróżnia ich urządzenia na tle innych firm. Dzięki temu HTC 10 wyróżnia się na tle konkurencji oprogramowaniem. HTC wbija przy tym też szpilę Samsungowi i pozbywa się zbędnych aplikacji.
Samsung zapowiadał rezygnację z bloatware’u, ale nakładka TouchWiz nadal ma mnóstwo programów dublujących aplikacje Google’a.
Tajwańska firma z kolei dumnie ogłasza rezygnację ze zbędnego oprogramowania. HTC odchudziło nową wersję nakładki Sense wyrzucając aplikacje duplikujące funkcje - z listy aplikacji wyleciały zarówno pozycje rozwijane przez HTC, jak i te przygotowane przez firmę z Mountain View, których funkcję zastąpiły elementy składowe nakładki.
HTC Usunęło swoją programy takie jak Fun Fit, Scribble, pakiet Polaris Office i przeglądarkę internetową - w końcu Google dostarcza przeglądarkę Chrome, Google Fit, Google Keep i pakiet Dokumenty Google. Pod nóż poszły też produkty Google’a: systemowy dialer, aplikacja do obsługi wiadomości SMS, program do sprawdzania pogody i wiadomości oraz systemowy Launcher.
Producent chwali się autorskimi rozwiązaniami, które mają przyspieszyć działanie systemu operacyjnego.
Wśród takich rozwiązań znalazła się funkcja przewidującą, którą aplikację użytkownik będzie chciał uruchomić w następnej kolejności - ładowanie ich z wyprzedzeniem do pamięci ma skracać czas potrzebny na ich uruchomienie. Aplikacja HTC Boost pozwala użytkownikowi zarządzać uruchomionymi procesami.
Potwierdziły się też plotki dotyczące tego, że w nowym smartfonie pojawi się możliwość rezygnacji z siatki aplikacji na pulpicie głównym. Tryb HTC Freestyle pozwoli układać dowolnie skróty do aplikacji, widżety - a nawet spersonalizowane naklejki wywołujące różne funkcje bezpośrednio z pulpitu urządzenia.
Nie tylko personalizacja - pierwsze skrzypce w HTC 10 grają fotografia i muzyka.
HTC dobrze wie, do czego klientom są potrzebne smartfony. Oprócz czytania maili, grania w mobilne produkcje i sprawdzania prognozy pogody użytkownicy wykorzystują urządzenia mobilne do uwieczniania ważnych chwil na fotografiach i do słuchania muzyki. HTC 10 ma być urządzeniem idealnym dla amatorów mobilnej fotografii i dobrego brzmienia.
Oba aparaty fotograficzne w HTC 10 - główny 12 Mpix i przedni 5 Mpix - wyposażono optyczną stabilizację obrazu, czego nie można powiedzieć o smartfonach konkurencji. HTC wykorzystuje swoje autorskie Ultrapiksele i chce powalczyć o miano najlepszego aparatu fotograficznego w smartfonie. Za świetną jakość muzyki ma odpowiadać specjalny przetwornik dźwięku.
Jakość zdjęć oceni na spokojnie Marcin Połowianiuk, ale już teraz widzę, że HTC poczyniło postępy. Aplikacja uruchamia się błyskawicznie, a zrobienie zdjęcia trwa ułamek sekundy. Kilka przykładowych zdjęć możecie zobaczyć poniżej.
HTC 10 trafi do sprzedaży razem ze sporą gamą akcesoriów.
Już w pudełku z telefonem pojawią się 24-bitowe słuchawki High-Res, które mają za zadanie wykorzystać zalety przetwornika dźwięku w HTC 10. Nie zabrakło też ładowarki Rapid Charger 3.0 pozwalającej na szybkie ładowanie smartfona z wykorzystaniem Quick Charge 3.0 zapewniającej naładowanie akumulatora w połowie w zaledwie 30 minut.
Tajwańska firma dba też o to, by użytkownicy kolejnych topowych smartfonów mogli od razu zakupić do niej opcjonalne akcesoria. Dla klientów to dobra wiadomość, bo nie są zdani na łaskę firm trzecich, a dla producenta - szansa na dodatkowy zarobek. Jednym z takich gadżetów ma być case o nazwie Ice View przypominający trochę Dot View.
HTC 10 wejdzie do sprzedaży w Polsce w cenie 2999 zł, a telefon będzie można kupić za złotówkę w sieci Play z abonamentem za 179 zł. Klienci, którzy zdecydują się jako pierwsi zakupić nowy telefon, dostaną w prezencie od producenta etui Ice View.
Co z wirtualną rzeczywistością?
HTC 10 ma wyświetlacz o fenomenalnej rozdzielczości 2560 na 1440 pikseli. W smartfonie o przekątnej ekranu długości 5,2-cala takie zagęszczenie pikseli wydaje się przesadą, ale na tajwańskiej firmie wymogli to niejako producenci - w pogoni za cyferkami kolejne firmy wykorzystują panele QHD, a HTC nie chciało najwyraźniej pozostać w tyle.
HTC może mieć asa w rękawie. Samsung może tłumaczyć wykorzystanie panelu QHD obecnością w ofercie gogli wirtualnej rzeczywistości Gear VR. HTC nie chwali się co prawda podobnym gadżetem, ale niewykluczone, że gogle wykorzystujące ekran smartfona do generowania wirtualnego świata trafią do sprzedaży w przyszłości.
Trzeba pamiętać, że na krótko przed premierą HTC 10 zaczęło wysyłać do pierwszych klientów gogle HTC Vive. Gogle HTC są konkurencją dla rozwijanego przez Facebooka projektu Oculus Rift. Nie byłoby zaskoczeniem, jeśli Tajwańczycy wykorzystaliby zdobyte doświadczenie, by powalczyć z Samsungiem nie tylko o miano najlepszego smartfona z Androidem.