Facebook podbija kolejny bastion Internetu - już niedługo każdy artykuł przeczytamy bez wychodzenia z aplikacji
Każdy wydawca będzie mógł wrzucać artykuły (Instant Articles) bezpośrednio na Facebooka. Dla czytelnika mobilnego to szybsze ładowanie, ładniejszy wygląd i więcej interaktywnych treści. Oto jak Facebook podbija kolejny bastion Internetu.
Niecały rok po rozpoczęciu testów Instant articles z kilkoma największymi korporacjami mediowymi Facebook wprowadza tę funkcję dla wszystkich wydawców.
Jak działają Instant articles? Każda strona informacyjna będzie mogła wrzucać treści bezpośrednio na Facebooka, zamiast – jak ma to miejsce teraz – dzielić się linkami w postach.
Instant articles są przydatne zwłaszcza dla użytkowników mobilnych. Zwykle czas załadowania się artykułu sięga w ich przypadku 8 sekund. Zgodnie z informacjami Facebooka jeśli artykuł znajduje się bezpośrednio na jego platformie, to ten czas jest „wielokrotnie skracany”, a mimo to tekst może być urozmaicony zdjęciami w wysokiej rozdzielczości, mapami oraz klipami audio i wideo.
Co ciekawe Facebook udostępnia także możliwość komentowania jedynie części artykułu. Dzięki temu dyskusja może być bardziej przejrzysta.
Efekty?
Szybsze otwieranie się artykułów zachęca czytelników do konsumpcji większej ilości treści. Dotychczas niejednokrotnie otwierałem artykuł z linka na Facebooku w nowej karcie, ale później do niego nigdy nie wracałem, a tylko zapisywałem „na później” w Pocket. Teraz cały proces odbywał się będzie w jednej aplikacji.
Testy prowadzone na początku m.in. z New York Timesem, BuzzFeedem i NBC News pokazały, że użytkownicy przewijają przynajmniej 90 proc. treści.
Instant articles zostaną oficjalnie otwarte dla wszystkich wydawców 12 kwietnia, podczas corocznej konferencji F8.
Już teraz Facebook udostępnił formularz, gdzie każdy z wydawców może się zarejestrować jeśli chciałby wziąć udział w programie. Dwie wymagane rzeczy to strona internetowa i Strona na Facebooku.
Instant articles w praktyce
Krótko: są świetne.
Niekiedy trafiam na tego typu artykuły na profilu National Geographic i nie dość, że otwierają się w mgnieniu oka to jeszcze wyglądają bardzo ładnie.
W NewsFeedzie wyróżniają się znaczkiem piorunu w prawym górnym roku obrazka. Kolumny tekstu bardzo często przerywane są odtwarzającym się automatycznie wideo, które zatrzymuje się i wycisza, kiedy przewiniemy ekran. Świetnie wyglądają animowane mapy, które bardzo często ilustrują miejsce wykonania danej fotografii.
Film promocyjny Instant articles przedstawiający wszystkie ich funkcje możecie zobaczyć TU.
Na spopularyzowanie Instant articles jeszcze poczekamy
I to wcale nie dlatego, że wydawcy będą ostrożnie podchodzili do nowego formatu, a dlatego, że wrzucanie takich artykułów wymaga jeszcze nieco technicznej wiedzy, nie tak jak w przypadku np. WordPressa, czy Medium. Szansą może być zaś dodanie integracji tych systemów z automatycznym postowaniem na Facebooku.
Wszystko na Facebooku
Jak możecie zauważyć na jednym z powyższych screenów tekst w pewnym miejscu został rozdzielony reklamą (tak, wiem - dziwną...). W tym przypadku linkującą do pobrania aplikacji, ale wydawcy mogą na swoich artykułach zarabiać również godząc się np. na linki do Stron na Facebooku, co pokazuje, że Facebook przemyślał model biznesowy wprowadzanego rozwiązania.
Do myślenia daje mi jednak wcale nie to, że biznes i Facebooka i wydawców „będzie się zgadzał”, a to, że kolejną formę internetowej rozrywki przenosimy na Facebooka. I jest to diabelnie wygodne.
Szybsze artykuły, wideo (na razie player YouTube'a jest jednak lepszy), reklamy, blog-posty, komunikator zawodowy (at Work) – które razem świetnie działają na urządzeniach mobilnych. Bardzo uzależniamy się od Facebooka.